»»────── .⋅ ⚜ ⋅. ──────««
Pół roku wcześniej
Shaye szła szkolnym korytarzem. Na jej twarzy gościł szeroki uśmiech. Co chwila odpowiadała komuś kto się z nią witał. Niektórzy przybijali jej piątki, klaskali albo przytulali ją. Dostała nawet buziaka w policzek od jednej z dziewczyn. Wszyscy ją podziwiali. Już wcześniej była dość popularna w szkole, ale teraz można było powiedzieć że stała się gwiazdą. To co zrobiła, na długo zapisało się w murach tej szkoły.
Zielonooka podeszła do swojej szafki. Wyciągnęła potrzebne książki, a zbędne zostawiła w szafce.
— Jak tam buntownicza królowo?
Shaye zamknęła szafkę, po czym spojrzała na swojego przyjaciela Josha. Jego brązowe oczy błyszczały psotnie z nutą ciekawości. Uśmiechnął się lekko do zielonookiej, która odwzajemniła gest.
— Właściwie to świetnie.
Josh trochę spoważniał. Rozejrzał się po korytarzu z lekką dramaturgią. Zacisnął mocniej dłoń na ramiączku plecaka. Pęknięta skóra na kostkach zaszczypała go, przez co rozluźnił dłoń. Skrzywił się gdy zerknął na siniaka na policzku zielonookiej. Wdanie się w bójkę z starszakami z ostatniej klasy, było jak proszenie się o śmierć. Nie byłby jej przyjacielem, gdyby jej wtedy nie pomógł. Jakimś cudem wyszli z tego zwycięsko, ale kila siniaków mieli. Shaye była wtedy taka bezwzględna. Zawsze uważał ją za silną i dzielną, ale w ostatnim czasie stała się inna. Coś w niej pękło. Po tym jak wyjawiła uczucia swojej sympatii, a ona publicznie zażartowała z tego, miała prawo się załamać. Jednak stało się inaczej. Shaye obróciła sytuację w żart, zachowała twarz, nie okazała słabości. Josh dostrzegł wtedy coś w niej, nie był pewny co to było dokładnie, ale gdy po tym zdarzeniu wdała się w bójkę, zrozumiał że było to coś mrocznego. Shaye bywała kłopotliwa, miała trudny charakter, czasami nie wiedziała kiedy odpuścić, ale trzymała się w ryzach. W ostatnim czasie przestała.
— Świetnie? — zapytał z nutą drwiny. — Shaye, za to co zrobiłaś mogłaś nawet trafić do więzienia.
— I co z tego?
Josh zmarszczył brwi. Shaye brzmiała tak chłodno i obojętnie, jakby wcale nie przejmowała się swoim losem.
— Z powodu jednej dziewczyny, chciałaś zniszczyć sobie życie?
Shaye prychnęła rozbawiona, ale w tym geście można było wyczuć nutę gniewu, który ostatnio towarzyszył Shaye znacznie częściej niż by tego chciała.
Zielonooka zacisnęła mocno dłoń w pięść. Czuła się rozbita, miała złamane serce. Czuła jakby cały świat był przeciwko niej. Spotykała się z różnymi trudnościami. Niektórzy gorzej traktowali ją z powodu jej orientacji, z powodu tego że była wysoka i miała zbyt wysportowaną sylwetkę jak na dziewczynę. Nie ważne co ją spotkało, podnosiła się i szła dalej. Jednak z czasem miała dość. Po tym jak drugi raz złamano jej serce, chciała się wyżyć. Podjęła ryzyko, poddała się zemście i gniewowi. Zniszczyła samochód dyrektora, po tym jak wycofał fundusze dla drużyny lacrossa ponieważ twierdził że szkoły nie stać na jej utrzymanie. Nikt jej o to nie podejrzewał, bo nikt nie miał dowodów i nie było świadków. Później wdała się w bójkę z chłopakami, którzy od dłuższego czasu gadali głupie teksty pod jej adresem, komentując jej wygląd czy orientacje. Wcześniej miała to gdzieś, ale w końcu uznała że czas dać im nauczkę. Dostali solidną, a jeden z nich wylądował w szpitalu. Nie poniosła za to odpowiedzialności. Zmanipulowała sytuacją tak, że to ona i Josh wyszli na ofiary. Nie czuła się dobrze z myślą że kłamała, ale inaczej mogła zostać zawieszona w szkole. Kolejny jej występek był gorszy niż wcześniejsze razem wzięte. Podczas apelu w czasie obchodzenia rocznicy założenia szkoły, zamiast krótkiego filmiku poświęconemu historii szkoły, puściła inne wideo. Wyszła na scenę, powiedziała krótki wstęp o tym że wideo było poświęcone nauczycielom. Jej wystąpienie nie było w planach, więc już wtedy dyrektor siedząc wśród zebranych, poczuł obawy. Shaye widziała to w jego spojrzeniu. Na sali byli wszyscy, którzy mieli obejrzeć ten film. Uczniowie, rodzice, a co najważniejsze przedstawiciele z kuratorium oświaty. Film zaczął się niewinnie, przedstawiając rzekomo dwóch najlepszych nauczycieli w szkole. Szybko jednak przerodziło się w obnażający prawdę dokument. Pierwsza nauczycielka, była już dość stara, znęcała się nad uczniami psychicznie. Na filmie były fragmenty jak odnosiła się do uczniów, a nawet biła ich linijką czy rzucała w nich innymi mniejszymi przedmiotami. Uczniowie zgłaszali to dyrektorowi, ale on nic z tym nie robił i twierdził że nie stać go na nowych nauczycieli. Druga część filmu była bardziej drastyczna. Była poświęcona nauczycielowi wychowania fizycznego. Mężczyzna był dość młody, bo ledwo po trzydziestce. Pierwsza część filmu, nie wstrząsnęła tak mocno widzami jak ta druga. Wuefista molestował uczennice. Na fragmentach nagrań było pokazane jak mężczyzna w niestosowny sposób dotyka dziewczyny i mówi zbereźne teksty. Twarze pokrzywdzonych uczniów były zamazane, aby zachować ich prywatność. Shaye przez prawie dwa tygodnie zbierała materiały i przekonywała uczniów aby razem w końcu zdziałać coś. Bali się, więc to ona postanowiła wziąć wszystko na siebie, tylko ona odpowiedziałaby za to gdyby jej plan nie wypalił. Przed rozpoczęciem apelu, nieocenzurowane nagrania zostały wysłane na policję razem z dokładniejszymi danymi nauczycieli i pokrzywdzonych uczniów. Dyrektor wiedział co nauczyciele robili, ale przymykał na to oko, bo nie chciał brać odpowiedzialności. W trakcie gdy Shaye stałą na scenie, a film leciał w tle, dyrektor podszedł do niej. Zielonooka zasłoniła mikrofon aby nie było słychać ich rozmowy. Mężczyzna kazał jej wyłączyć film, ale ona jasno powiedziała mu że tego nie zrobi. Miała nagranie, na którym uprawiał seks w klasie razem z nauczycielką, która była jego kochanką. Shaye zaszantażowała dyrektora, że wyśle film jego żonie, dzięki której został dyrektorem i wzbogacił się. Kobieta miała wysoką pozycję i słynęła z bycia bezwzględną. Shaye zaproponowała mu układ, on powie że zielonooka przyszła do niego w sprawie tego co zrobili nauczyciele, że razem chcieli aby oni zostali ukarani, uchroni Shaye przed odpowiedzialnością za jej wybryki, a wtedy on nie straci swojej cieplutkiej pozycji dyrektora i w oczach innych wyjdzie na bohatera. Shaye czuła wtedy strach. Cały jej plan mógł lec w gruzach, gdyby mężczyzna nie zgodził się na jej układ, ale on również się bał. Bał się że straci wszystko, więc niczym prawdziwy tchórz, poparł zielonooką. Ci nauczyciele zostali od razu dyscyplinarnie zwolnieni. Podczas wszczęcia postępowania karnego przeciwko nim, wyszło więcej zarzutów. Obojgu groziło więzienie.
CZYTASZ
MOJA ALFA | A.A. | Zakończona
FanfictionShaye razem z rodzicami przeprowadziła się do Beacon Hills. Chciała zacząć tutaj nowy rozdział. Nie spodziewała się jednak, że w tym mieście nie da się żyć spokojnie. Miłosne komplikacje, sportowa rywalizacja, zawiłe relacje, tajemnice, zabójstwa...