Wieczorem, kiedy Eleanor się przebudziła i wykonała wszystkie swoje mechaniczne ruchy, Sara objęła ją za szyję. Dziwnie było dotykać czegoś tak twardego i zimnego, a gdy Eleanor także ją przytuliła, Sarę na moment ogarnął strach, ale szybko go w sobie zdusiła. Nie miała powodu się obawiać. Eleanor to jej przyjaciółka.
- Eleanor - powiedziała Sara, odsuwając się od robota. - Moje nowe ciało sprawia, że jestem niesamowicie szczęśliwa, Jest doskonałe. Tak bardzo ci dziękuję!
- Cieszę się. - Eleanor przechyliła na bok głowę. - Właśnie tego chciałam. Żebyś była szczęśliwa, Saro.
- Cóż, jestem znacznie szczęśliwsza, odkąd cię spotkałam - odparła Sara. - Dziś wręcz czułam, że ludzie mnie widzą. Podobało im się to, co widzieli! Chłopak, którego lubię już od wielu miesięcy, zauważył mnie wreszcie i nawet ze mną porozmawiał.
- To cudowne - powiedziała Eleanor. - Cieszę się, że potrafiłam spełnić wszystkie twoje marzenia, Saro.
Radość Sary coś nagle przyćmiło.
- Cóż - powiedziała. - Nie wszystkie. Dotknęła swojego kartoflowatego nosa.
- Naprawdę? - odezwała się zaskoczona Eleanor. - Czego jeszcze pragniesz, Saro?
Sara nabrała głęboko powietrza.
- Uwielbiam moje nowe ciało - powiedziała. - Naprawdę. Ale nadal jestem dziewczyną tylko do oglądania z daleka.
Eleanor znów przechyliła głowę na bok.
- Z daleka? Nie rozumiem, Saro.
- Cóż, wiesz, co się mówi. Że lepiej nie podchodzić za blisko, żeby nie dostrzec twarzy.
- Ach, o to chodzi! - zawołała Eleanor. - Teraz rozumiem. - Roześmiała się metalicznie. - Bardzo zabawne.
- Nie bardzo, jeśli to o tobie tak mówią - odparła Sara.
- Pewnie nie - przyznała Eleanor. Wyciągnęła rękę i dotknęła policzka Sary. - Saro, naprawdę pragniesz, żebym to wszystko zmieniła? Chcesz mieć nową twarz?
- Tak - powiedziała Sara. - Chcę malutki nosek, wydatne usta i wysokie kości policzkowe. Nie chcę już więcej wyglądać jak Pani Bulwa.
Eleanor znów roześmiała się metalicznie.
- Mogę to dla ciebie zrobić, Saro, ale musisz zrozumieć, że to ogromna zmiana. Kiedy spoglądasz w lustro i widzisz dłuższe nogi i krąglejsze kształty, możesz pomyśleć, że po prostu urosłaś. Szybciej, niż się spodziewałaś, ale to normalne, że dziecko rośnie. Wiesz, że tak się dzieje. Natomiast twarz... Przez całe życie patrzyłaś w lustro, widziałaś ją i mówiłaś: "To ja". To prawda, że ona też zmienia się z wiekiem, ale nie tak drastycznie. Ujrzenie zupełnie innej twarzy w lustrze może skończyć się szokiem.
- Właśnie tego pragnę - odparła Sara. - Nienawidzę mojej twarzy.
- No dobrze, Saro - odparła Eleanor, spoglądając jej w oczy. - Jeśli jesteś tego pewna.
Po kolacji z mamą Sara odrobiła pracę domową, wzięła prysznic i przyszykowała się na kołysankę Eleanor. Kiedy jednak wsunęła się pod kołdrę, przyszło jej coś dogłowy.
- Eleanor?
- Tak, Saro? - Robot stał już przy jej łóżku.
- A co pomyśli moja mama, kiedy rano usiądę do śniadania z zupełnie inną twarzą?
Eleanor usiadła na łóżku.
- To dobre pytanie, Saro, ale ona nic nie zauważy, Może pomyśleć, że wyglądasz na wyjątkowo wypoczętą, ale nie dostrzeże, że twoja zwykła twarz zmieniła się w piękną. Matki zawsze uważają, że ich dzieci są urocze, więc kiedy mama na ciebie patrzy, zawsze widzi piękno.
- Och, to dobrze. - Sara poczuła ulgę. Nic dziwnego, że mama nie rozumiała jej problemów. Sądziła, że jej córka już jest śliczna. - W takim razie jestem gotowa.
Eleanor dotknęła naszyjnika Sary.
- I pamiętasz...
- Że zawsze muszę go nosić i nigdy, ale to nigdy, nie mogę go zdjąć. Tak, pamiętam.
- To dobrze. - Eleanor pogłaskała Sarę po głowie i znów zaśpiewała:
Zaśnij już, zaśnij już,
Śwoje oczka, Saro, zmruż.
Zaśnij już, zaśnij juź,
A gdy wstaniesz, a gdy wstaniesz,
Twe marzenia spełnią się.
CZYTASZ
Fazbear Frights - Into The Pit [Tłumaczenie PL]
HorrorCzy wiesz czego pragniesz? To pytanie na które Oswald, Sara i Mila znają odpowiedź - a przynajmniej tak im się wydaje. Oswald chce, żeby lato nie było takie nudne, Sara pragnie być piękna, a Mila marzy, by zniknąć z powieszchni ziemi. Ale w zakręcon...