ROZDZIAŁ V

3 0 0
                                    

Po lekcji

Misaki, Ulrich oraz Norman wyszli razem z sali. I udali się pod salę, w której mają następną lekcje, czyli geografię. Jak cała trójka szła przez korytarz, to Norman wpadł na trzecioklasistę.

- Co ty robisz?! Gówniarzu!! – łapię Evansa za ramię

- Przepraszam.... Ja nie chciałem, to nie było celowo. – odpowiada

- Dobra, zniknij. Jak jeszcze raz taka sytuacja się powtórzy, to pożałujesz!! – wymija całą trójkę i idzie.
Norman chwile oszołomiony stoi bez ruchu.

- Ey... Norman, żyj!

- Em.... Co? – Chłopak wraca do „żywych" – Sorry, ale się zamyśliłem.

- Czy, ten chłopak Ci nie wpadł w oko? – pyta się Misaki

- Co... Nie!! – idzie – tylko jak ten trzecioklasista odszedł, to za oknem zauważyłem czarną postać.
Przyjaciele go doganiają.

- A dokładnie?

- Właśnie nie wiem. Tą samą postać widziałem dzisiaj w nocy.

- Co? – mówią oboje.

- A, no tak. Nie mówiłem Wam, ale dzisiaj w nocy miałem dziwny przypadek.

- Dawaaaj, opowiadaj, mordo. – mówi Ulrich.

- Wyglądało to tak... Obudziłem się o 3:33 przez jakieś uderzenie o podłogę, spojrzałem na godzinie, bo na początku myślałem, że to ktoś z rodzinki, ale jednak się myliłem. – Bierze oddech – Zablokowałem telefon i rozejrzałem się po pokoju, i zauważyłem obrys czarnej postaci. Więc od samego rana zastanawiam się, kto to był. Mam pewne przypuszczenia, kto to był....

- Kto? – zainteresowała się Misaki

- Mój wujek... - odpowiada

- Jak to?! – misaki rzuca pytające spojrzenie

- Bo wam nie mówiłem, ale mój wujek zmarł dwa dni temu.

- Ojeju, nasze kondolencje – mówią Ulrich i Misaki.

Cała trójka dochodzi do sali i siadają pod ścianą.

- Ta... Dlatego byłem taki cichy ostatnio.

- Rozumiemy... - mówią

Po lekcjach

Cała ekipa wychodzi ze szkoły.

- Chłopaki, może pójdziemy do maka, co Wy na to? – pyta się Misaki

- Sorry, ale ja nie mogę. Jak sama wiesz, że jutro mamy sprawdzian z matmy i muszę się uczyć – odpowiada Norman. – A po drugie, wczoraj wróciłem trochę późno i dostałem opieprz... Więc nie chce teraz matce podpadać.

- A no rozumiem. A ty Ulrich?

- Jasne. Matma jest łatwa, mam ją w małym palcu. Więc na luzie, mogę iść. – odpowiada

Ekipa żegna się. Evans idzie w stronę swojego domu. A Ulrich i Misaki idą w odwrotną stronę.

Norman dochodzi do drzwi domu i łapię za klamkę.

Otwórz OczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz