12

11 3 0
                                    

  Był to... Jae-Wook, chłopak opierał się o motor i patrzył w telefon, przynajmniej tak mi się zdawało. Chłopak nagle kopną w pojazd, a dokładnie w koło. Ja szybko wyrzuciłam papierosa poza balkon, co było moim błędem. Papieros spadł obok chłopka, a ten spojrzał się na górę. Gdy to zauważyłam, szybko się schowałam do mieszkania i zasłoniłam okna. Odeszłam od okna i poszłam do kuchni, nastawiłam wodę na herbatę i wyciągnęłam kubek. Zastanawiało mnie jedno, po co on tu przyjechał? Rozumiem może ktoś znajomy tu mieszka, ale dlaczego zatrzymał się akurat pod moim blokiem. Nikt taki w moim wieku tu nie mieszka, no chyba że obok mnie ale z tego co wiem oni są na innej uczelni. A może on mnie śledzi. Podkręciłam głowa żeby wyrzucić te myśli, w ogóle co mi przyszło do głowy tak myśleć.

  Zalałam herbatę i postawiłam na takiej jakby wyspie kuchennej. Usłyszałam jakieś dźwięki od strony tych właśnie sąsiadów o których wspomniałam. Pewnie ktoś do nich przyszedł. Usiadłam na dywanie i włączyłam telewizor, nic nie było ciekawego. Gdy miałam już włączać telewizor, włączyły się wiadomości, dawno nie oglądałam więc można sprawdzić co się dzieje.

-W dzisiejszych wiadomościach wieczornych. Kolejne morderstwo. To już 4 morderstwo w tym tygodniu, a 13 w tym miesiącu. Policja niechce ujawnić postępów w tej sprawie. Jedynie wiemy że morderca raczej nie zamierza przestać. Jego ofiarami są kobiety, od 20 do 30 lat. To tyle jak narazie w tej sprawie. A ter..

  
  Nie powiem, wystraszyłam się trochę tą informacją. Ale miałam nadzieję że go złapią, szkoda tych dziewczyn które straciły życie z nie wiadomego powodu. Wstałam z dywanu i poszłam do łazienki, zmyłam makijaż, rozebrałam się i weszłam pod prysznic, odkręciłam gorąca wodę i się rozluźniłam. Nie zajęło mi to długo, po 20 min wyszłam i ubrałam się w piżamę. Weszłam z łazienki i zgasiłam wszędzie światło, skierowałam się do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Zapaliłam lampki które wisiały nad moim łóżkiem. Przykryłam się kołdrą i starałam się zasnąć, ale nie mogłam ciągle myślałam o tym co było w wiadomościach. Nie potrzebie je oglądałam. Wstałam jeszcze i poszłam pod drzwi zobaczyć czy napewno zamknęłam drzwi. Z ulgą odetchnęłam gdy były zamknięte, wróciłam do pokoju i się położyłam. Już miałam zasnąć, gdy usłyszałam muzykę za ściany. Miałam nadzieję że to tylko przez chwilę. Minęło 30 min i nic, muzyka dalej grała. Wstałam i postanowiłam wyjść, powiedzieć żeby to ściszyli trochę tą muzykę. Wyszłam z mieszkania w samej piżamie która składała się z topu i dresów. Zapukałam i nic, drugi raz też nic, za trzecim razem zaczęłam nawalać pięścią, teraz usłyszeli. Otworzyła mi jakaś dziewczyna, nie znałam jej chyba nawet tu nie mieszkała. Brunetka jak mnie zobaczyła zawołała kogoś raczej trzeźwego bo ona raczej nie była. Wyszedł znany już mi chłopak. Prychnełam pod nosem i już otworzyłam buzię, żeby coś powiedzieć ale nie było mi to dane

- Ooo znów się spotkamy. Może przeznaczenie- powiedział

- Wiesz wątpię, ale mam prośbę możecie ściszyć tą muzykę, bo niektórzy idą na przykład do pracy lub do szkoły i nie chcą tego słuchać- powiedziałam na jednym wdechu. Nagle z nikąd wyrosła dziewczyna którą spotkałam na basenie.

-Oppa czemu nie ma cię już tak długo- spojrzała na mnie- a ty co tu robisz nie masz ciekawszych zajęć, tylko przeszkadzasz- zaśmiała się takim trochę aroganckim śmieszkiem i złapał chłopka za ramię.

- Dobra ściszmy jak ci przeszkadza- odpowiedział na moje pytanie i spojrzał się na rękę dziewczyny, zrzucił są z siebie, a ta odeszła.

- Dziękuję, a teraz pozwól że już sobie pójdę- już chciałam odejść, gdy nagle poczułam rękę na swoim nadgarstku, odwróciłam się.

- Masz może jutro czas gdzieś wyskoczyć po szkole- zapytał, a ja przytaknęłam.

  Pożegnałam się z chłopakiem i wróciłam do mieszkania. Zdziwiłam się po pierwsze, teraz już wiem co robił pod blokiem, a po drugie po jaką cholerę chce się ze mną spotkać po szkole. Może to on jest tym mordercą i jestem jego kolejną ofiarą. Podkręciłam głową żeby wypadły mi tę dziwne myśli z głowy. Położyłam się na łóżku i było cicho, tak jak powiedział, tak zrobił. Uśmiechnęłam sie pod nosem i zasnęłam jak małe dziecko.

-----------------------------------------------------------
680 słów
Taki krótki, jutro wrzucę dłuższy.

I tak w ogóle wesołych świąt co nie bo zapomniałam o nich. 

kisses of the night/ Lee Jae-WookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz