20

5 1 0
                                    

  Jechaliśmy w ciszy, nie była ona niekomfortowa czy komfortowa, raczej coś pomiędzy. Mężczyzna był od początku jazdy skupiony tylko na drodze. Jedynie widziałam kątem oka że czasami mi się przygląda. Nie wiem o co mu zbytnio chodziło w tej toalecie, chłopak był dziwny, a znam go jeden dzień nawet nie cały. Byłam lekko spięta przed to co działo się wcześniej i tą sytuacją że jadę razem z nim w jednym aucie. Nie powiem chłopak jest dość przystojny, ale raczej nie w moim typie. Ta cała sytuacja z tym ślubem i resztą rzeczy mnie przeraża, to tak szybko się dzieję za szybko. Z moich przemyśleń sama siebie wyrwałam, zdałam sobie sprawę że przecież nie podałam mu adresu.

- Zapomniałam podać ci adres - powiedziałam, chłopak nawet nie spojrzał.

- A kto powiedział że jedzmy do ciebie, jedzmy do mnie - chłopak wydawał się skupiony na drodze.

- Ale..- przerwał mi.

- Nie ma ale jedzmy i tyle - powiedział stanowczo.

  Nie odezwałam się już do końca jazdy. Chłopak wydawał się zirytowany, chociaż nie wiem czym. Gdy samochód się zatrzymał, JooHyuk wysiadł jako pierwszy, przeszedł przed maską samochodu i otworzył mi drzwi od auta. Jego zachowanie było zmienne, nie rozumiem go. Wysiadłam z auta, a chłopak zamkną drzwi za mną z trzaskiem. Jego dom a raczej willa była duża, ale mniejsza od domu moich rodziców. Był nowoczesny, kolory domu były zimne bo czarny i biały. Do domu prowadziła dróżka z dużych płaskich kamieni, a koło niej jakieś kwiatki. Mężczyzna skierował się w stronę wejścia, a ja zrobiłam to samo.

Weszliśmy do środka przedpokój był dość mały. Zdjęłam obsady w których już nie mogłam wytrzymać. Weszłam w głąb domu, był urządzony także w stylu współczesnym. Chłopak powiedział żebym się rozgościła, a on poszedł na górę po schodach. Nie miałam zamiaru tu siedzieć za długo. Siadłam na kanapie bo szczerze bałam się tu być. Mężczyzna wrócił trzymając coś w rękach, wydawało mi się że chyba to ubrania. Ja wstałam z zamiarem porozmawiania z nim że chcę jednak wrócić do domu.

- JooHyuk... - mężczyzna staną przede mną, przez co lekko się zakłopotałam.

- Hm.. -

- Em.. chciałabym już jech... - przerwała mi.

- Nigdzie nie jedziesz, zostajesz tu na noc - powiedział spokojnie ale stanowczo - tu masz ubrania, pewnie nie wygodnie ci w tej sukience, przebierz się - położył ubrania na kanapie.

Zatkało mnie lekko nie powiem. Ja i on się nie znamy tak na prawdę, jestem dla niego obcą osobą skond wie że go nie okradne. Wzięłam ubrania i poszłam do kuchni bo chłopak się tam skierował. Jeśli mam być szczera to nie przeszkadzało by mi noc z nim, ale nie tak szybko.

- JooHyuk nalegam na to naprawdę -

- Ja też nalegam żebyś została i nie ma że nie. Jest noc, jest burza i nie pozwolę ci iść samej. - powiedział stanowczo, a wręcz prawię krzykną.

- Dobra zostanę, ale - chłopak podniósł jedną brew do góry - nawet nie próbuj mnie dotknąć -

- Dla twojej wiadomości nawet nie chciałem - zaśmiał się pijąc wodę - łazienka jest na górze odrazu z prawej strony -

Kiwnęłam głową i ruszyłam w stronę schodów. Gdy już weszłam byłam na korytarzu był średniej wielkości, skierowałam się do łazienki. Gdy byłam już w środku, zamknęłam drzwi i odsunęłam się po drzwiach. Nie że z powodu smutku czy coś, wręcz przeciwnie byłam lekko podekscytowana ty co się dzieje. Wstałam z podłogi i podeszłam do lustra, podobało się sama sobie w takim wydaniu. Wzięłam rzeczy były to szare dresy i duża zwykła czarna bluzka męska. Mimo że trzymałam ją dość daleko od twarzy to czułam perfumy JooHyuka, były dość intensywne, a za razem ładnie pachniały. Nie byłam pewna do tego żeby się w nie przebierać i tu w ogóle zostawać, zastanawiałam się czy poprotu nie powiedzieć mu że chce jechać do domu i tyle, ale byłam na tyle przytłoczona tym co się działo wcześniej że postanowiłam zostać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

kisses of the night/ Lee Jae-WookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz