Rzucam się w czas a on mnie
wyrzuca poza ramy
Możemy zacząć jeszcze raz
niekończenie wiele razy
Płaczę złotem na deszczu a przez uchylone okno
wraca zapach perfum z włosów które w nieskończoność mokną
Mówiłam już - mam wizje że chadzam po szczytach
czasem zdarza mi się schodzić na dół i
spisywać je w zeszytach
Czasem zdarza mi się przekląć swoje zwierzęce pragnienia
bo choć wygładzisz mi sierść
to między nami nic nie zmienia
Wolę gdzieśtam latać z kimśtam po czymś na uspokojenie
zamiast znów rozważać czy kimś jestem i byłam dla ciebie
Wolę z kolegami psami szczekać pod bramami raju
Sama sobie obiecałam <...>
Dobrze wiem że wiesz że jesteś
moją jedyną ostoją
Jeśli dziś nie latam
znaczy to że jestem z tobą