ROZDZIAŁ 12 KSENIA

108 4 0
                                    

Zamknęłam oczy, starając się uspokoić rozszalałe serce. Po raz pierwszy miałam opowiedzieć komuś o tym, co przeżyłam. Niepotrzebnie pytałam Artu, czy wciąż kocha Gianni. Czego się spodziewałam? Że powie, że to przeszłość, że już nic nie czuje? I tak za chwilę zmieni zdanie na mój temat.

– Waszego brata poznałam dziesięć lat temu – zaczęłam, a mężczyzna nie pośpieszał mnie, tylko cierpliwie czekał. – Moje siostry, gdy były młodsze, często wpadały na głupie pomysły. Jednym z nich było włamanie się do biura Pakhana i zabranie mu ważnych dokumentów. Spotkałam je na schodach, były załamane swoim występkiem, nie wiedziały, co mają zrobić. Kiedy wyobraziłam sobie, że Olgierd robi im to samo, co mi, prawie zwymiotowałam. Postanowiłam sama odnieść dokumenty na miejsce, licząc, że Szef nagle nie wróci do domu. Zakradłam się do gabinetu i odkładałam papiery, kiedy do pokoju wszedł znienawidzony przeze mnie Olgierd. Już cieszył się na myśl, co ze mną zrobi. Dwa dni wcześniej opuściłam piwnicę, rany jeszcze się nie zagoiły, a on planował nowe tortury wychowawcze. Nie wiem, o czym wtedy myślałam, pewnie w ogóle o niczym. Postanowiłam zrobić najgorszą rzecz z możliwych, za co później przypłaciłam. – Wzięłam głęboki wdech, wypuszczając powietrze, aby kontynuować. – Uciekłam z rezydencji, wykiwałam tych wszystkich głupich ochroniarzy i zwiałam. Chciałam nigdy już nie wracać do domu. Miałam w planie zarobić pieniądze i zabrać siostry do siebie, z dala od tego wszystkiego. Dzięki stopom udało mi się dotrzeć do Moskwy. Niestety nie miałam pieniędzy ani na hotel, ani na wynajęcie pokoju. Kiedy przez trzy dni żyłam na ulicy, głodna, bez kąpieli i bez perspektyw, poznałam dziewczynę. Miała na imię Polina, była dwa lata starsza ode mnie. Opowiedziałam jej, że nie mam pracy i nie mam gdzie iść. Zaprosiła mnie do siebie, wynajmowała dwupokojowe mieszkanie. Następnego dnia miałam już pracę. Kiedyś uwielbiałam nosić seksowne sukienki i eksponować swoje ciało. Szczyciłam się nim. Teraz najgorszym koszmarem są bale, na których muszę prezentować się w sukni. – Ukryłam twarz w dłoniach, czując, że tylko chwila dzieli mnie od momentu, w którym Artu już nigdy nie spojrzy na mnie tak, jak do tej pory. – Praca w biurze była przyjemna, miałam własny sprzęt i gabinet. Ludzie byli mili i przyjaźnie nastawieni. Tam właśnie pracował Dario. Po tym, jak poznałam nowe życie, zapomniałam o lekcjach, jakie dawał mi Pakhan: „Nie ufaj nikomu". Oni byli tacy mili. Chciałabym za wszystko podziękować Polinie, ale nawet nie wiem, czy żyje.

– Co się z nią stało? – zapytał zdziwiony mężczyzna.

-Po tym, jak znalazła mnie na ulicy i odwiozła do rezydencji, nigdy jej nie widziałam. Szukałam jej, ale w tym mieszkaniu mieszkał ktoś inny. Nie wiedzieli nic na jej temat. Użyłam wszystkich znajomości, aby ją znaleźć, ale przepadła. Wasz brat był bardzo przystojny, mówił mi wiele komplementów, pomagał w pracy. Udawał mojego przyjaciela, który się we mnie zakochał. Nigdy nie miałam chłopaka, nie wiedziałam, jak to jest, i podobało mi się, że jest mną oczarowany. Po miesiącu pracy w biurze Dario zaprosił mnie na kawę. Zgodziłam się z radością. Założyłam swoją najbardziej seksowną sukienkę, aby mu się spodobać. Weszliśmy do kawiarni, zamówił mi latte i kawałek sernika. Myślałam, że spędzę miły dzień w jego towarzystwie. Nie przypuszczałam, że to będzie najgorszy dzień mojego całego życia. – Zamilkłam, a z oczu poleciały mi łzy. Artu zbliżył się do mnie i przyciągnął mnie między swoje nogi, obejmując w pasie. Nie pośpieszał mnie, chociaż widziałam, jak zaciska szczękę z nerwów, w moim kierunku ich nie pokazał. – W kawiarni jego postawa całkowicie się zmieniła. Zaczął wypytywać mnie, jakie pozycje lubię. Tłumaczyłam mu, że nie zamierzam z nim rozmawiać na takie tematy, a on na to, że musi wiedzieć, jak ma mnie pieprzyć. Byłam przerażona, a on wywnioskował, że jestem dziewicą. – Nie zamierzałam dłużej tam siedzieć i słuchać tego, co mówi, zerwałam się z miejsca i opuściłam kawiarnię. Wyszedł za mną i szedł w tym samym kierunku co ja. Niedługo potem przyłożył mi do ust i nosa szmatkę nasączoną chloroformem. Obudziłam się w brudnym magazynie, nogi miałam rozłożone szeroko i przypięte kajdankami do wystających słupków, ręce również były unieruchomione. Kiedy Dario wszedł do pomieszczenia, krzyczałam, aby mnie wypuścił, ale on się śmiał. Powiedział mi wtedy, że sprzedał mnie w Meksyku do burdelu. Dziesięcioro ludzi już na mnie czekało i każdy będzie musiał spróbować, co kupił. Wspomniał też, że nie może mnie oddać jako dziewicy, dlatego wypróbuje mnie jako pierwszą. Gdy to usłyszałam, zaczęłam głośniej krzyczeć, szarpać się, ale nie umiałam się uwolnić. Podszedł do mnie i zerwał ze mnie sukienkę. – Zamknęłam oczy, próbując się uspokoić. Czułam, jakby to wszystko znowu się działo. Artu wstał, podszedł do barku i nalał sobie drinka. Widziałam, jaki był wściekły. – Następnie zerwał ze mnie bieliznę, zaczął dotykać mnie swoimi brudnymi rękami. Krzyczałam, a on się śmiał, dla niego to była zabawa. Obniżył swoje spodnie, założył prezerwatywę i uklęknął między moimi nogami. Łzy płynęły mi nieprzerwanie, gardło bolało mnie od wołania o pomoc, a w myślach modliłam się do matki, aby mi pomogła. Wszedł we mnie gwałtownym pchnięciem, wrzeszczałam jeszcze głośniej, ból był nie do zniesienia, jakby ktoś rozerwał mnie od środka. Ściskał mi boleśnie piersi, gryzł po ciele i pieprzył bez opamiętania. Po wszystkim wstał i stwierdził, że zaraz będą kupcy, wytarł mnie z krwi i wyszedł. Niedługo potem byłam sama, a po nim cała dziesiątka, jeden po drugim mnie pieprzyli. Na początku jeszcze krzyczałam, potem nie miałam już siły. Z bólu traciłam przytomność, a gdy ją odzyskiwałam, ktoś inny się mną zajmował. – Łzy ciekły mi już bez powstrzymywania, nie panowałam nad tym.

KSENIA - KOBIETA BEZ UCZUĆ #1 [ZAKOŃCZONA]  18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz