11

544 16 2
                                    

Następnego dnia wstałam o 7:40 zaraz co zaspałam pobiegłam szybko na dół nie zwracając uwagi,że jestem w piżamie i zobaczyłam w kuchni bliźniaków i Vincenta zaraz po tem przyszedł Dylan.
-Hailie-zaczął Vinc'e jak zawsze swoim lodowatym głosem-nie będziesz chodziła do szkoły przez najbliższe 2 tygodnie.-nieee ja chcę ehh no trudno ale zaraz zaraz czy to jest mój telefon chyba tak.
-nieeee dlaczeeegoo.-powiedziałam a mój opiekun przewrucił oczami i odparł.
-jak chyba pamiętasz wdałaś się w bujkę i dyrektor zdecydował,iż zostajesz zawieszona na te 2 tygodnie.-tutaj zamilkł a po chwili dodał-a i oczywiście przez 2 tygodnie zero atrakcji.-no to super a miałam iść na noc do Mony.
-okej-odpowiedziałam i poszłam do pokoju się ubrać dzisiaj założyłam czarne dzwony i czarną krutką bluzkę tak ,że było mi widać brzuch.pewnie i tak
Którys z moich kochanych braci zwruci uwagę na mój wygląd.chciałam się przejść była 9:40.ale w kuchni zobaczyłam Vinc'a któru robił coś na laptopie mam nadzieję ,że mnie nie zobaczył bo chyba po przez słowa zero atrakcji miał na myśli też wychodzenie z domu.ale to tylko moje głupie marzenia już gdy chciałam zakładać kurtkę to on się odezwał.
-Hailie zapraszam do kuchni na śniadanie bo dzisiaj nie jadłaś.-powiedział a ja tylko poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kromkę z dżemem.Vincent tylko co jakiś czas na mnie patrzył i gdy zjadłam powiedział.
-A i muwiąc zero atrakcji mam na myśli też wychodzenie z domu czyli Hailie?-zapytał a ja się skapnęłam ,że właśnie nie mogę wyjść na spacer.
-ja chce tylko na spacer...-nie dokończyłam bo Vinc'e mi przerwał.
-Nie-powiedział a ja tylko się na niego popatrzyłam.
-Ale-no i znów mi przerwał.
-Nie, to nie podlega dyskusji.
-czyli nawet nie mogę wyjść na dwór?-zapytałam a on tylko zaprzeczył głową po czym wyszedł.i jeszcze dodał.
-a no i oczywiście jeśli się dowiem że wyszłas to kara gwarantowana.

Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz