17

346 13 3
                                    

W kuchni Dylan patrzył się na mnie i na Neo.
-Ej gdzie ta laska-Zapytał Tony,no bo wszyscy już byli.
-Em...jaka?-Zapytał.
-no ta co była tu.-powiedział Shane.
-Aaa Liv.-odpowiedział a ja za niego odpowiedziałam.
-poszła do domu-Vincent mi się przyglądał.A ja tylko raz na niego spojrzałam a po tem patrzyłam się na Neo który już siadał do stołu.
-Siadaj-powiedział Neo.a ja usiadłam na kolację.był makaron.chociaż ja lubię ten makaron mimo to nie jestem głodna a więc,zaraz pewnie ktoś się odezwie.długo nie musiałam czekać ponieważ odezwał się mój ,,najbardziej ulubiony"brat.
-Hailie proszę zjedz,bo pogadamy w bibliotece.-powiedział a ja po prostu jak by nigdy nic wyszłam i poszłam do pokoju wiem ,że pewnie będę musiała znim porozmawiać ale nie jutro bo uciekam.więc poszłam do toalety i wzięłam ciepły prysznic następnie zrobiłam wieczorną rutynę i przebrałam się w piżame a potem wzięłam sobie książkę i zaczęłam czytać.gdy skończyłam położyłam się spać.

Następny dzień.
Wstałam o 3:30 żeby się ogarnąć ponieważ to dzisiaj jest ten dzień ucieczki.udałam się do garderoby i założyłam czarny dres,piżamę spakowałam do torby i poszłam do łazięki zrobić poranną rutynę czyli umyłam i pokremowałam twarz a następnie się pomalowałam.dzisiaj zrobiłam sobie czarne kreski.spojrzałam za okno jeszcze było ciemno.była 3:58 więc zaczęłam pomału wychodzić z pokoju ale zdałam sobię sprawę ,że jeśli w kuchni ktoś będzie siedział to nie wyjdę więc wzięłam z pokoju moje nowe buty i kurtkę,wyszłam przez balkon.
Tam stała już Liv.
-Hej,gotowa?-Zapytała dziewczyna.
-Hej,Tak jestem gotowa.-powiedziałam i poszłyśmy do jej domu.był nie daleko od naszego.
-hoć mama już wie ,że przyjdziesz na jakiś czas ale jej nie ma bo jest na wyjeździe służbowym.-powiedziała a ja weszłam do jej domu,był duży coś podobnego do naszej willi więc możliwe ,że jej mama i Vincent pracują razem.był naprawdę ciepły dużo zdjęć z jej rodziną i kwiatów.o i dopiero teraz wyłąnczyłam lokalizację.
-wow śliczny.-powiedziałam a ona mnie zaprowadziła do jej pokoju.miała dużo odcienia fioletowego i bardzo jasnego niebieskiego.
-chcesz się jeszcze przespać bo ja cię przeproszę ale pójdę spać-powiedziała a ja się uśmiechnęłam po czym pokiwałam głową i poszłyśmy spać.obudziłyśmy się o 11:00 więc już na pewno się skapnęli ,że mnie nie ma.tak jak powiedziałam patrzę na telefon i widzę.

10 nieodebranych połonczeń od Dylana.
I na razie to tyle ale wiem ,że Vincencik próbuje się skontaktować.

Pov:Vincent.
Dowiedziałem się ,że Hailie uciekła byłem na nią wściekły więc spróbowałem do niej zadzwonić odebrała,ale po chwili się rozłączyła.

Hejka ogl to jak chcecie żeby się skończyła ucieczka Hailie?
Piszcie pomysły.
Słów:434

Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz