4

208 4 16
                                    

Pomagałem rodzinie w sprzątaniu chociaż sprzątnie to nie jest dla mnie nie lubie sprzątać, po co wogule sprzątać jak i tak puźniej będzie brudno. Rzadko się zdarza że sprzątam z własnej woli, ale jak już sprzątam z własnej woli w pokoju i ktoś mi wejdzie czuje zażenowanie i prubuje udawać że robię coś innego podczas mycia lustra nie wychodzi mi udawanie, jestem szczerym chłopakiem co do uczuć, emocji, nie prubuje ukrywać emocji i uczuć.

Za pomaganie w sprzątaniu i przygotowaniu czy tam kupowaniu jedzenia, nie musieliśmy z Nya iść do szkoły, wcześniej chodziliśmy do szkoły po takiej nocy filmowej z rodziną bo kładli nas najpóźniej o 23 żeby wstać do szkoły, nie lubiłem tego, zawsze starzy mogli do 3-4 w nocy i nie szli do pracy w ten dzień.

Padłem na łóżko ze zmęczenia  całego dnia szkoły, miałem wszystkiego dosyć, chciałem zanurzyć się w głęboki sen i już nie wstawać to wszystko mnie przytłaczało najbardziej ta zdrada. Jak Aksanna mogła mnie zdradzić, dawałem jej wszystko co mogłem, całe serce jej oddałem, a ona je zmiażdżyła.
Dałem jej całego siebie, a ona to zostawiła.
Kochałem ją nad życie, a ona to zlekceważyła.

Włączyłem telefon który leżał na łóżku po mojej prawej stronie.
Podczas włączania urządzenia dostałem wiadomość, była od Cola.
Ucieszyłem się że napisał, poczułem ciepło w tułowie wędrujące po moim brzuchu robiący w tym dziwne uczucie, zignorowałem to.

-Hej młody, jak się czujesz?
-Trochę przybity tym wszystkim, ale ogólnie to wszystko dobrze.
-Nie dziwie się że cię to przytłacza, była dla ciebie wszystkim.
-No- powiedziałem ze zmęczeniem.
-Mam przyjść cię pocieszyć czy wolisz sam zostać?
-Wole sam, ale jak chcesz to możesz jutro przyjść na noc filmową, moja rodzina nie będzie miała problemu z tym.
-A z wielką chęcią przyjdę.
-To sie ciesze zaraz pujde im powiedzieć. A tak swoją drogą to po tej nocy filmowej nie idziemy do szkoły.
-Tym bardziej przyjdę.

Rozłączyłem się z Cole'm i poszłem powiedzieć że Cole też przyjdzie  jutro na noc. Moja mama była szczęśliwa że przyjdzie Cole, też się cieszyłem z tego powodu i to bardzo sie cieszyłem, mogłem spędzić z nim więcej czasu.

23.50

Wyłączyłem telefon i odłożyłem na  małą półkę obok łóżka, jeszcze tak chwile poleżałem i wstałem wsiąść przysznic i spakować książki na jutrzejszy szkolny dzień.

Po wyjściu z kabiny prysznicowej ubrałem białe szorty z trzema paskami po bokach, a na swoje nogi założyłem kapcie w koty. Nie mówiłem nikomu że jestem wielkim fanem kotów oprócz Cole'owi, on zna mnie na wylot. Cieszę się że nogę go mieć jako najlepszego przyjaciela, pociesza mnie zawsze kiedy jestem przybity, pomaga mi, ja też mu pomagam, mógł bym tak wymieniać z milion rzeczy jakie dla mnie robi Cole.

Po wyjściu z łazienki, odrazu poszłem spakować książki.
Po spakowaniu mogłem zasnąć.

6.50

Jak co dzień obudził mnie głośny dzwonek informujący że muszę wstać do zakładu karnego.

Wstając z łóżka przed oczami zastały mnie czarne kropki wędrujące po moich oczach.

Dzisiaj było dość zimno więc ubrałem bluzkę czarną z długim rękawem  która podkreślała moje mięśnie na rękach i mój uniesiony brzuch, nadal coś tam trenuje ale nie tak często jak kiedyś, może mi się to już znudziło albo nie mma siły na codzienne ćwiczenia.
Na dół ubrałem czarne długie dosięgajace do pięt spodnie Cargo.

Aż Po Grób Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz