18

107 4 5
                                    

Pov Kai

Po kilkunastu próbach dodzwonienia, i dowiedzenia się gdzie jest ojciec Cole'a poddaliśmy się. Nie mogę uwierzyć w to że Cole może tego nie przeżyć... Ciągle wmawiam sobie że będzie dobrze i wytrzyma ale... Sam już nie wiem.

Reszta chciała gdzieś iść żeby o tym nie myśleć, ale nie da się nie myśleć o tym jak twoja bliska osoba umiera w sali, a ty się świetnie bawisz. To jest nie do pojęcia. Rozumiem że rozerwać się, nie zawracać sobie tym głowy... Ja bym tak nie mógł

Wyciągali mnie siła.

Mimo zaprzeczeń wzięli mnie do salonu gier. Spędziliśmy tak około połowę dnia. Nie zaprzecze fajnie się bawiłem, lecz myśl tego że Cole może w każdej chwili odejść, wygrywały. Nie mogłem o tym przestać myśleć

Postanowiliśmy jeszcze chwilę pogadać z Cole'm, zanim powita drugą stronę świata.
Miło mi się zrobiło na widok szczęśliwego Cole'a jak nas zobaczył. Ale widok ile on cierpi w tym momencie, mentalnie mnie niszczy. Odrazu podeszłem do niego szybkim krokiem i wtuliłem się w niego.

Rozmawialiśmy o wszystkim, o wszystkich śmiesznych, miłych i smutnych wspomnieniach, żeby tylko sobie wszystko przypomnieć. Cole powiedział że jeszcze będzie do końca dnia. Ale o której godzinie odjedzie to nie wie nikt. Nawet lekarze.

Żeby mieć jakąś pamiątkę z ostatniej rozmowy zrobiliśmy sobie wszyscy zdjęcie.
Do sali weszła Maya i Ray... Też się z nim pożegnali i zrobili z nim zdjęcie.

Nie wiem jak to szybko minęło. Ale Cole powiedział nie byli smutno, nie rozpaczali nad nim. Tylko było szczęśliwi i ruszyli na przód. Po tych słowach do oczu nalecialy mi łzy i odrazu wypłynęły. Już widząc jak odchodzi wydusił ostatnie słowo było to "Kocham cię Kai... I nigdy nie przestanę"

Odszedł.

Hej

Jest i 18 część i ostatnia nie licząc Epilogu który będzie.

Będę szczera trochę się wzruszyłam na koniec haha.

Ale dzięki za przeczytanie 🥹🫶

Aż Po Grób Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz