12

121 5 9
                                    

Pov Aksanna

Mam nadzieję że coś to dało, ale i tak będę próbowała dalej. Muszę zdobyć to co pragnę.

-Jesteś pewna że uwierzył?
-Tego się obawiam że nie, więc musimy coś wymyślić.
-Pomogę ci.
-Nie będę pytała czemu, ale bardzo się cieszę.
-To jaki jest plan?-Zapytała Blond włosa Ariel.
-Nowy plan to nie ma po co, bo się skapnął. Więc trzeba dalej brnąć z Alexem.
-Jak z Alexem, to może zróbmy tak, pogadałby z nim i tam się żalił czy coś i jak się przytulą strzelisz zdjęcie im i pokaże Cole'owi.
-Już wiem czemu się z tobą przyjaźnie. Jesteś super, dzięki za pomysł.
-Nie ma za co.

Spotkałam się z Alexem aby omówić plan który wymyśliła Ariel. Wchodząc do Górę moim oczom ukazał się wysoki mężczyzna o kręconych blond włosach.

-Dobra to plan jest taki że, wymyślisz jakąś tragiczną historię wzruszającą, i mu się wyżalisz. Tam się przytulicie czy coś, a ja wam strzelę fotkę, i Ariel pokaże Cole'owi. Pasuje?
-Jasne madam.
-Ale, ty się opanuj kochany, ty masz zepsuć związek gejom, a nie podlizywać się.
-Ależ oczywiście, tylko jak można się oprzeć tak pięknej kobiecie jak ty.
-Tsa. To do później.

Alex jest miły i przystojny, ale moje serce należy do kogoś innego. A po za tym jest tylko moim przysługą, a jak będzie chciał pieniądze to dostanie. Ważne tylko tyle abym miała Kai'a dla siebie.

Pov Cole

Dziś mieliśmy luźny dzień, tylko tam wyjście na lody. Mimo Kai powiedział, że Aksi kłamie to nie wiem musiał bym mieć więcej dowodów.

Siedziałem na balkonie, jak co dzień na wyciecze. Z wczorajszego Wymyku dostaliśmy opierdol i mówili że nie ma żadnego siedzenia w innym pokoju po 23. Ale bądźmy szczerzy kto by się tym przejmował. Dziewczyny przychodziły odrazu po 23.

Słuchając muzyki słyszałem jak chłopaki krzyczeli moje imię, więc pewnie trzeba było iść za zbiórkę. Miałem na sobie granatową bluzę z luźnymi jeansami.

Czekaliśmy z chłopakami, tylko Kai gada teraz z dziewczynami.

Pov Kai

Stałem z dziewczynami na rogu, a Cole stał z chłopakami. Trochę pogadaliśmy zanim ten Alex od "zdrady" podeszedł.

-Kai możemy pogadać na chwilę, proszę.- rzekł rozpaczony Alex.
-No jasne. O co chodzi?
-Ale wolałbym na osobności.
-No dobra, to chodź.

Alex zaprowadził mnie w jakiś zakamarek.
Nie wiedziałem o co chodzi, ale jak chciał pogadać to spoko. Może chciał wyjaśnić.

Myślałem że wyjaśni mi to a się wyżalił. Było mi szkoda Alexa, bo jednak sporo przeszedł. Aby poczuł się komfortowo przytuliłem go.

Nie minęło 10 sekund, a się odsunął z presją. Podziękował mi i poszedł.
Wróciłem już do grupki chłopaków. Mieliśmy temat najlepszych kebabów w Londynie. I tak wyszło na to że najlepsze w Polsce.

Po chwili podeszła do nas jakaś dziewczyna, i poprosiła Cole'a na chwil.

Pov Cole

To co mi pokazała ta dziewczyna, dziwnie na mnie zadziałał. Zobaczyłem Kai'a przytulającego jakiegoś chłopaka. Nie było by problemu, ale przytulał go w sposób w jaki przytula tylko osoby na których mu strasznie zależy. Czyli pełny emocji, komfortu, ... Miłości.
Nie wiem, powinienem o tym pogadać z Kai'em, albo jego siostrą a może tym chłopakiem? Sam nie wiem. Na początku pogadam z tym chłopakiem.

W grupce jakiś ludzi znalazłem tego chłopaka więc, zagadałem czy ma chwilę.

-Hej, takie pytanie.
-No dawaj.
-Co cię łączy z Kai'em Smith?
-Kai? A no jest moim chłopakiem a co?
-Ou. Okej.
-A coś nie tak?
-Nie, nie.
-Dobra.

Nie wiem.
nie wiem co mam myśleć.
Może to jest jakiś żart. Mam nadzieję.
Zapytam jeszcze Nyii.

-Nya?
-No co jest.
-Kai ma kogoś innego?
-Co? Nie. Znaczy mi by powiedział odrazu, więc nie ma. A czemu pytasz?
-Jakaś dziewczyna pokazała mi zdjęcie Kai'a jak przytula jakiegoś chłopaka. I zapytałem tego chłopaka co go łączy z Kai'em i powiedział że są razem. I nie wiem komu mma wierzyć.
-Kai mi nonstop gada o tobie, więc szansę na zdradę są mniejsze niż zero procent.
-Okej dzięki.

Jak Nya tak powiedziała, to chyba jej zaufam. Lody nam zafundowali opiekunowie. Ja wziąłem czekoladowe i śmietankowe. A Kai wziął śmietankowe i latte caffe.

Pod koniec dnia razem z Kai'em chcieliśmy spędzić tylko ze sobą czas, więc poprosiliśmy chłopaków żeby, tym razem poszli do dziewczyn.

Chciałem z nim pogadać o tej sprawie. Chce być poprostu pewny.

-Cole, obiecuję ci na moje życie. Nie zdradził bym cię.
-Właśnie mówię to sobie, ale...
-Ale co?! - podnosząc głos, siadł do pionu zirytowany. - Nie wierzysz mi?!
-Jasne że ci wierzę.
-To czemu nie ufasz mi w tym temacie?!
-Poprostu, nie wiadomo co czas pokaże.
-Czas pokaże czy nie będziemy zaręczeni.
-Sugerujesz coś?
-Ja no coś ty. Ja tylko stwierdzam fakty.
-Stwierdzasz? To proszę stwierdzić fakt, że zaraz zaśniesz w moim objęciu.
-Stwierdze, ale jeszcze nie pogadaliśmy.
-A o czym mamy gadać?
-A nie wiem o przyszłości.
-To powiem ci jak się wiedzę w przyszłości.
-No to opowiadaj.
-Po pierwsze widzę siebie w naszym domu. Po drugie będziemy mieć niemieckiego owczarka najlepiej dwa. Zapomniał bym najważniejsze, zaręczonego z tobą.
-Bardzo mi się podobają te pomysły mój drogi.- powiedziałem kładąc się obok niego.
-Marzę o tym, wiesz?
-Też o tym marzę.

Już nie gadaliśmy nic tylko, Kai wtulił się we mnie, że głowę miał położna na mojej klatce piersiowej, a jego rękę sięgała mi do ramienia pieszcząc. I tak zasnęliśmy.

Hejj

Postarałam się wrzucić jak najszybciej.

Myślicie że Also zepsuje im związek czy jednak będzie mądrym chłopczykiem z naklejką dzielnego pacjenta i jej nie uwierzy?

Checie abym założyła ig lub Twittera i bym publikowała informacje lub jakieś małe spojlery lub coś takiego?
A jak tak to co byście woleli czy ig czy Twitter?

Z góry dzięki za przeczytanie 😍✋

Aż Po Grób Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz