six

501 17 5
                                        

Przypłynęliśmy pod stary motel.

-boże jaka melina.-zaczęła kie.-masakra...

-dobra a więc jaki jest plan?.-zapytał pope

-ja, jj i Lucy idziemy, wy zostajecie.-opowiedział John b

-pilnujcie jj'a, jest nieobliczalny!.-krzyknęła kie gdy odchodziliśmy

Idąc jj cały czas dogryzał JB.

-ohh John b chciałabym zobaczyć twojego małego Johna d.-mówił jj na co ja parsknęłam śmiechem wiedziałam że od jakiegoś czasu mój brat kręcił z kie ale nie byli razem.

-zamknij się jj!.-powiedział szatyn.-to tutaj

Blondyn zapukał do drzwi ale nikt nie otwierał, więc chłopak zmienił lekko głos i powiedział;
-pokojówka!

-dobra wchodzimy.-odparłam pierwsza wchodząc do pokoju a chłopcy ruszyli za mną

-przeszukajcię wszystko.-rozkazał John b

-ej mam coś.-powiedziałam po chwili

Okazało się że znalazłam sejf w którym były pieniądze, dużo pieniędzy. Jj w tym czasie bawił się znalezionym pistoletem i latarką. Usłyszeliśmy nagle uderzenie w szybę. Pobiegliśmy szybko do okna. Ujrzeliśmy kie i pope'a pokazujących rękami że przyjechały gliny i mamy się schować. Niestety już nie było na to czasu bo policjanci pukali już do drzwi. Postanowiliśmy schować się na dachu po drugiej stronie okna. John b z jednej strony a z drugiej ja i jj. Stałam między murowaną ścianą a jj'em. Czułam każdy najmniejszy ruch i mięsień chłopaka. Rzecz jasna jak zawsze musiało się coś spieprzyć bo blondynowi wypadł z kieszeni pistolet.

-kurwa.-powiedział cicho jeszcze bardziej przyciskając mnie do ściany ponieważ przez okno wyglądał gliniarz.

Gdy policja opuszczała pokój zdecydowaliśmy się zejść z dachu i ruszyć na łódkę.

-znaleźliście coś?.-spytał pope

-nie.-odparł John b

-tak, pieniądze i pistolet.-wtrącił się jj

-ukradliścię pistolet i hajs z miejsca zbrodni!?.-wrzasnęła zdezorientowana kiara

-pożyczyliśmy na czas nieokreślony.-poprawił ją blondyn

Całą drogę do domu JB, jak i w domu wszyscy się ze sobą kłócili. Kie była za nie wychalniem się, jj był za zatrzymaniem kasy, pope radził abyśmy poszli na policję oddać pieniądze a jb po prostu nerwowo krążył w kółko.

-dość!.-wrzasnąłam w końcu.-jj, na razie zatrzymamy pieniądze, kie nie będziemy się wychylać

-czyli impreza?.-spytał szatyn

-impreza!

Wszyscy zgodzili się na ten pomysł i zaczęły się przygotowania do imprezy na plaży. Chłopcy ogarnęli piwo a ja z kie wybierałyśmy outfity.

Ja ubrałam się tak;

Ja ubrałam się tak;

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A kie tak;

 Gdy wszyscy się ogarnęli ruszyliśmy na plażę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy wszyscy się ogarnęli ruszyliśmy na plażę.

~
Dochodziła 22 a ja bawiłam się w najlepsze z przyjaciółmi.

Gdy z głośników zaczęła lecieć piosenka "shut up and dance" od razu ruszyłam z kiarą tańczyć i śpiewać.

~Shut up and dance~

Oh don't you dare look back
Just keep your eyes on me
I said you're holding back
She said shut up and dance with me
This woman is my destiny
She said oh oh oh
Shut up and dance with me
We were victims of the night
The chemical, physical, kryptonite
Helpless to the bass and the fading light
Oh we were bound to get together
Bound to get together
She took my arm
I don't know how it happened
We took the floor and she said
Oh don't you dare look back
Just keep your eyes on me
I said you're holding back
She said shut up and dance with me
This woman is my destiny
She said oh oh oh
Shut up and dance with me

Po czasie stwierdziłam że zostawię kie z johnem b a sama pójdę się napić. Jj nalał mi piwo i chwilę rozmawialiśmy. Po dolewkę piwa podszedł wysoki brunet. Wyglądał on na takiego który pobawi się tobą i zostawi. Widać było że był zdenerwowany ale gdy jego wzrok przeszedł na mnie lekko się uśmiechnął.

-jesteś tu nowa? Jestem Rafe.-zaczął a ja lekko przysunęłam się bliżej jj'a

-po co pytasz skoro wiesz?.-spytałam chłodno

-uu wyszczekana jesteś, lubię takie

-dobra Rafe weź to piwo i wypierdalaj stąd.-warknął jj

-bo co mi zrobisz maybank? Lepiej idź do tatusia on cię nauczy pokory

Blondyn już miał podchodzić bliżej rafe lecz ja go złapałam za rękę i powiedziałam cicho.-jj nie warto..

-właśnie jj nie warto.-prysnął śmiechem brunet

Trzymałam chłopaka mocno za rękę aby temu nie przyszło czasem do głowy aby zacząć bójkę. Rafe odszedł a ja zostałam z jj'em nadal mocno trzymając jego rękę. Chwilę patrzyliśmy na siebie, ten moment nie trwał za długo bo usłyszeliśmy krzyki.

Podbiegliśmy szybko sprawdzić co się dzieje. Okazało się że John b wdarł się w bójkę z topperem. Topper zaczął podtapiać jb. Jj nie wytrzymał i przyłożył pistolet do głowy toppera.

-tak, dobrze wiesz co to jest.-odparł blondyn

Chłopak odsunął się od mojego brata a ja natychmiast do niego podbiegłam. Wtedy jj wystrzelił dwa razy z broni i krzyknął
-wypiepszać z naszej części wyspy

Wszyscy szybko opuścili plażę a Jb zemdlał i wpadł do wody. Musieliśmy mu pomóc dostać się do jego domu.

Rozeszliśmy się do swoich domów.

Next part....?💌🫀

Miss Me..? { jj Maybank}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz