Wraz z jj'em leżeliśmy wtuleni w siebie na moim łóżku. Nie rozmawialiśmy, w pokoju była kompletna cisza, ale to nie była niezręczna cisza tylko przyjemna. Nie pamiętam w którym momencie przymknęłam powieki. Poczułam jedynie jak blondyn delikatnie mnie traci i coś mówi
-hej, hej księżniczko musimy zbierać się do Johna b, nie możesz teraz spać
-nieee idźmy, proszeeee.-powiedziałam leżąc na brzuchu przytulona do klatki piersiowej chłopaka tak, że moje usta znajdowały się centralnie na niej
-słodka musimy iść.-oznajmił podnosząc mój podbródek do góry.-mieliśmy jechać na bagna nurkować, chcesz poznać prawdę, racja? Nic nie odpowiedziałam tylko pokiwałam znacząco głową
-a więc.-powiedział wstając na równe nogi.-idziemy śpiochu
Gdy zakryłam się kocem jj podszedł do mnie i starał się go ze mnie zdjąć. Bardziej wyszarpać. Gdy to mu się nie udało zaczął mnie łaskotać wszędzie gdzie tylko mógł. Nie mogłam powstrzymać śmiechu. No ogólnie rzecz biorąc skończyliśmy znów w łóżku ponieważ zaczęłam go kopać. Skubani nie chciał mnie puścić.
-dobra stop jj.-powiedziałam ale chłopak nic sobie z tego nie robił i dalej mnie łaskotać.-STOPPP! JJ PROSZE.-krzyczałam przez śmiech
-idziemy lu.-odparł blondyn wstając z łózka. Jego bluza akurat leżała na krześle od toaletki. Miałam nadzieję że jej nie zauważy. Cóż myliłam sie.-ejj to moja bluza?.-zapytał podnosząc ciuch
-możliweee.-oznajmiłam wstając.-ale teraz już moja.-wyrwałam mu ja z ręki
Jj stał chwilę zdezorientowany ale po chwili ruszył za mną na doł
~ Wszyscy czekali na nas pod domem jb. Byli lekko w szoku gdy zobaczyli mnie i jj'a podjeżdżających na jego motorze.
-hejka gołąbeczki.-zawołała z entuzjazmem kiara.-pogodzeni?
-nie, oczywiście że, nie jak bym mogła wybaczyć jj'owi.-zaprzeczyłam i puściłam oczko do blondyna, on tylko pokręcił z TYM uśmieszkiem na ustach głowę
-nie wybaczyła ci stary?.-spytał szatyn
-jak widać, nie.-powiedział jj
-czekajcie, a co miała ci wybaczyć?.-zapytał pope
-nic.-oznajmiliśmy w tym samym czasie z jj'em
-eeee dobra pogodzenie i są!.-mówiła entuzjastycznie jb
Na parę sekund zapadła między nami cisza, ale nikt nie mógł wytrzymać w niej długo po wszyscy wybuchneliśmy śmiechem.
-płyniemy?.-zapytałam podchodząc do reszty płotek i trzymając blondyna za rękę
-tak! Ruszajmy!.-zawołali
I wypłynęliśmy..
~ -wziąłeś puste butle?!.-krzyczała kie gdy byliśmy już na bagnach
-nie wiedziałem, tak.-bronił się John b.-myślałem że są pełne
-kurwa.-powiedziałam cicho
-z tego co widzę tylko w jednej jest trochę tlenu, ale to dosłownie trochę.-stwierdził pope.-jakas jedna czwarta butli
-umie ktoś nurkować?.-pytałam.-nikt?
-to sport grubych ryb lu.-odpowiedział mi jj
-a więc ktoś zginie.-stwierdziła mulatka
-ludzie to łatwe, pakujecie to coś do ust i oddychacie.-powiedział jj
-jesli wypłyniesz za szybko możesz dostać choroby dekompresyjnej.-rzekł pope
-to coś jakby..-mówił blondyn wypinając się
-może cię zabić.-dodał czarnoskóry a jj przestał
-a więc ja nurkuje.-oświadczył szatyn
-na mniej więcej trzech metrach musisz się zatrzymaj.-powiedziała kie
Stwierdziłam aby mojemu bratu było łatwiej to zawiąże swój t-shirt na wysokości trzech metrów.
-co ona robi?.-zapytał jb gdy zdjęłam koszulkę odsłaniając swój dwu częściowy strój kąpielowy i wskoczyłam do wody
-nie wiem, ale podobało mi się.-powiedział jj
-uh, zbok.- pokręciła głową kiara
-stary! Przywiązałam koszulkę na wysokości trzech metrów tam musisz odczekać.-wynurzyłam się, a jj pomógł mi wejść na lódź
-to co nur?.-spytała kiara mojego brata gdy już był przygotowany do skoku
-nur
Po jego słowach dziewczyna pocałowała go w policzek i popchnęła. Od tego momentu zaczęło się odliczanie aż to chwili gdy pojawili się niespodziewani goście..
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Next...?🥥🌊🐚🌴 Przepraszam misie że tak zadko wrzucam kolejne party ale nie mam ostatnio weny na pisanie;(