seven

512 17 10
                                        

Wróciłam do domu i pomogłam babci posprzątać, jednak nie mogłam się skupić bo cały czas myślałam o chwili gdy patrzyłam jj'owi prosto w oczy. Kurde co się ze mną działo? Pytałam siebie samą w głowie

-hej wnusiu o kim tak myślisz?.-spytała babcia Cindy

-co ja? O nikim

-przecież widzę

-dobra babciu nie ważne, mamy pytanie. Może jutro przyjść też na tą kolację jj?

-aa czyli o tym chłopaku tak myślisz.-zaśmiała się kobieta

-babciu..!

-oho już koniec tematu, niech przyjdzie!

~

Było już po 1:00 a ja dopiero kładłam się spać, no cóż.

~

Rano nie miałam nic ciekawego do roboty więc stwierdziłam że pójdę poserfować. W Arizonie mama kupiła mi deskę, w sumie to nie wiem po co bo w Arizonie nie miałam gdzie za bardzo surfować ale nie ważne.

Założyłam dwu częściowy czerwony strój kąpielowy, jeansowe szorty i białą koszulkę. Gdy wychodziłam zgarnęłam jeszcze butelkę wody i jabłko.

Dzisiaj była naprawdę piękna pogoda. Nikogo nie było na plaży. Plan był taki, poserfuje godzinę wrócę do domu się przebrać i przejdę się do mojego brata zobaczyć jak się czuje.

Minęło już pół godziny a nadal na plaży nikogo nie było a dochodziła godzina 12. Niespodziewanie zauważyłam zbliżającą się postać wysokiego mężczyzny z blond włosami. Szedł w moim kierunku trzymając deskę.
Już wiedziałam że to był nie kto inny jak jj maybank.

Wyszłam z wody podchodząc bliżej chłopaka, ten natomiast zmierzył mnie od góry do dołu wzrokiem i uśmiechnął się.

-hej lu.-zaczął

-hejka jj, chcesz może że mną poserfować?.-spytałam

-oczywiście.-odparł chłopak i razem pobiegliśmy do wody

Serfowaliśmy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Naprawdę dobrze się czułam w towarzystwie jj'a

(Jj Maybank pov's)

Nie znałem Lucy długo ale tylko przy niej czułem się tak swobodnie. zapominałem przy niej o wszystkich problemach.

-nie złapiesz mnie jj!.-wrzasnęła dziewczyna i zaczęła uciekać

-tak? To zaraz zobaczymy.-powiedziałem ruszając za brunetką

W pewnej chwili coś ściągnęło lucy pod wodę. Na początku myślałem że wygłupia się i nurkuje czy coś ale nie wynurzała się. Zanurkowałem i zobaczyłem że zablokowała jej się noga w czymś metalowym. Widziałem że zaczyna brakować jej powietrza. Szybko popłynąłem bliżej i starałem się wyciągnąć jej nogę. W tym samym czasie lu straciła przytomność, cholera... Nie przestawałem, aż w końcu się udało. Jej ciało wypłynęło na powierzchnię ja razem z nim. Naszczęście Lucy odzyskała przytomność i zaczęła głośno kaszleć. Złapałem ją w tali a ta owinęła nogi na moich biodrach.

-wszytko dobrze lu?.-spytałem

-tak...wszytko gra...dziękuje jj.-mówiła dalej kaszląc

Przytuliłem ją a ona owinęła ręce wokół mojej szyi. Kurwa była tak piękna. Co ja mam zrobić? Nie mogę się zakochać w siostrze mojego najlepszego ziomka...

(Lucy Routledge pov's)

Trzymałam się jj i nadal mocno kaszlalam. Naprawdę byłam mu wdzięczna za to że mi pomógł. nie wiedziałam co się ze mną działo... Chyba.. jj zaczynał mi się podobać..Nie, nie, nie może mi się podobać kolega mojego brata...a może jednak?

Miss Me..? { jj Maybank}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz