19 to co usłyszałem mnie zamurowało....

77 4 0
                                    

postaram się wrócić szybko do ciebie, kiedy już wrócę chce gdzieś cię zabrać a dokładnie ma niespodziankę która ci wspomniałem.

Po tych słowach Dabi wyszedł ja zostałem w jego pokoju położyłem się na łóżko i przytulałam się do Kąłdry która pachniała Dabi'm i zasnąłem.

Następnego dnia godzina 6.20

Przez całą noc się budziłam, bardzo się martwiłem o Dabi'ego
Bałem się że on nie wróci do mnie.

Siedziałem na łóżku i nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, postanowiłem że pójdę zaparzyć sobie herbatę miałem ochotę na melisę z granatem

Wyjąłem kubek wlałam wodę do czajnika i postawiłem na gaz w tym czasie szukałam mojej herbaty

- Izuku? Czemu nie śpisz? Wszystko w porządku ?

Przestraszony głosem za moich pleców od razu sie Obróciłem , okazało się że to Bakugo.

- nie umiem spać cały czas się budzę więc robię sobie herbatę której nie umiem znaleźć.

Kacchan podszedł do mnie i zobaczył do górnej szafki i okazało się że jakiś debil ukrył herbatę w szafce na przyprawy -_- .

- zrobię ci tą herbatę a ty idź do mojego pokoju

-Kacchan ale ja umiem robić sobie herbatę, nie musisz za mnie tego robić

- wiem że umiesz ale ja chce ci ją zrobić, ty proszę idź do mojego pokoju

Pov Bakugo
Bardzo mnie z martwiło że Izuku wstał o takiej porze i obwiniałem się że Izu jest smutny bo kazałam Dabi'emu iść na misję, ale niestety potrzebuje go na misjach.

Kiedy woda się już zagotowała, zaparzyłem herbatę i poszłam do mojego pokoju gdzie miał tam być Izu, na szczęście tam był i siedział na moim łóżku, postawiłem herbatę na zawsze nocnej żeby wystygła, w tym czasie chciałam pogadać z Izuku .

- Izuku możemy pogadać?

- pewnie Kacchan, o czym chcesz pogadać?

- wiem że jest ci źle że Dabi'ego nie ma, ale ja go potrzebuje na misjach zwłaszcza na tej co poszedł.

Zauważyłem że Izuku się zmartwił ,zaczął się trząść od razu go przytuliłem i uspokajam go. Od razu się wyciszył co mnie ucieszyło nie chciałem żeby się zamartwiał....

- kiedy Dabi wróci?

- sam nie wiem, może go długo nie być to ciężka misja.

- a co to za misja jeśli mogę wiedzieć ?

Nie chciałem mówić Izuku że Dabi poszedł mordować ludzi którzy zagrażają nam zwłaszcza że za niedługo się przenosimy do kryjówki która już znalazłem i jest jeszcze dalej od miasta żeby nikt nas nie znalazł.

- nie mogę ci powiedzieć Izuku nic o misji

- rozumiem....

Bolało bym nie kiedy widziałem że Izuku cierpi, nie na widzę widzeć go smutnego wolę widzieć jego piękny uśmiech , słyszeć jego cudowny głos i śmiech.....

- Zuzu może chcesz się trochę zdrzemnąć, widzę że jesteś zmęczony możesz zostać u mnie w pokoju jeśli chcesz.

- położysz się ze mną? Boje się być sam w pokoju....

- dla ciebie zrobię wszystko słodziaku

Przykryłem Izu kołdrą i położyłem się obok Izuku cały czas go głaskałem, nawet nie zauważyłem że zasnoł.

Chociaż miałem dużo roboty nie chciałem go w tej chwili zostawiać, potrzebował mnie dlatego zostałem z nim w moim pokoju dalej głaszcząc zielonookiego.

Dwa dni późnej

Pov Izuku
Aktualnie uczę się u kacchana w pokoju ,ponieważ Dabi'ego dalej nie ma a gdy wchodzę do jego pokoju chce mi się płakać wiedz już tam nie chodzę bez Dabi'ego.

Nagle usłyszałem jakiś głos do biegający z przed pokoju, tak jakby Bakugo się kłócił z kimś co jest normalne bo co dziennie Kacchan się na kogoś krzyczy, ale miałem wrażenie że słyszałem Dabi'ego szybko wstałem i wyszłam z pokoju biegłem w stronę od głosów.

Schowałem się za ścianą tak żeby nikt mnie nie zobaczył i za czołem słuchać to co oni mówią, a to co usłyszałem mnie zamurowało....
-DABI COŚ TY ODWALIŁ!!?, MIAŁEŚ TYLKO TYCH IDIOTÓW ZABIĆ ŻEBYŚMY MOGLI SIĘ PRZENIEŚĆ DO INNE KRYJÓWKI!!!!

- Uspokój się wreszczie, było ich więcej niż myśleliśmy, musieliśmy się wycofać .

- CZY WY NIE UMIECIE ZROBIĆ CHOCIAŻ RAZ DOBRZE ROBOTY!!?, CO JA MAM TERAZ ZROBIĆ?? IZUKU JEST ZAGROŻONY!!!

- pilnuje go cały czas, przy mnie nic mu się nie stanie .

- posłuchaj mnie śmieciu, jak coś się stanie Izuku od razu cię zabije .

Po tych słowach nie byłem w stanie się odezwać jedynie co zrobiłem to podszedłem bliżej nich .

- wszystko w porządku skarbie?!

Dabi szybko podszedł do mnie głaskał mnie i oglądał czy nic mi nie jest.

- wszytko słyszałem co mówiliście....

Powiedziałem to bardzo cicho ale i tak mnie usłyszeli . Oni tylko się patrzyli na mnie z zaskoczeniem.

- skarbie wytłumaczę ci to.....

- nie chce, wszystko zrozumiałem.

Po tych słowach poszłam do swojego pokoju, zamknąłem się ma klucz żeby nikt nie mógł do mnie wejść.....


__________________________________

Witajcie

Mam nadzieję że rozdział wam się spodobał i przepraszam że tak żadko są rozdziały ale mam małe problemy osobiste.

Życzę wam miłego dnia :)


Słów 739







Jak Mogłeś... [OPUSZCZONA KSIĄŻKA]  Bakudeku ?,Dabideku? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz