Wroga Miłość ( Nazi x USSR)

3. Mefedronowa kanapa

Per. Trzecioosobowa
- Rzesza, bo jest malutki problem... -
- Jaki...? - Rzesza  słysząc, że "Jest malutki problem" lekko osłabł.
- Bo Kazachstan... Połamał... Łóżko -
- ŻE CO?! - Krzyknął Aryjczyk na całe gardło. Chciał stać i pobiec na miejsce zdarzenia ale zapomniał, że połamał nogę. W rezultacie spadł z kanapy.
- Wszystko ok? - Zapytał z troską ((⊙⁠ȏ⁠⊙⁠)) ZSRR.
- T-Tak - ' Kurwa czemu w jego obecności się jąkam? '.
- No to będziemy spać na kanapie -
- Ona jest rozkładana? -
- No właśnie nie kurwa. - Podsumował Komuch.

Time skip (14.00)

Nasza dwójka po obiedzie bardzo się nudziła. Nie mogli wyjść na spacer, ponieważ Rzesza miał połamaną nogę, a ZSRR bał się zostawić Aryjczyka samego. Postanowili, że kogoś zaproszą. Ale kto chciałby przyjść do domu Sovieta z nazistą w środku.
- ZSRR? A jakby tak zaprosić Polskę? -
- A gdzie. Przecież wszyscy wiedzą, że jesteś u mnie w domu. -
- No proszę... - Rzesza zrobił niewinną minę.
- Doskonale wiesz, że to na mnie nie działa. - ZSRR pokręcił głową. Ale w końcu się zgodził po 10 minutowych prośbach.

Time skip (15.30 bo nie mam weny)
Per. Rzeszy

' Usłyszałem dzwonek do drzwi. Soviet od razu podbiegł otworzyć. Pewnie się zastanawiacie czemu Polska? Bo chciałem się przyznać. Do tego, że na początku aż do końca wojny ćpałem. Tak. Brałem mefedrony ( proszę bardzo @_countryhumans_fp może być? ). Ale nikt o tym nie wiedział. '
- Cześć wujku -
- Cześć Polska. Wchodź do środka. Przecież nie będziemy rozmawiać przez próg - ' Zarazem Polska jak i ja zaśmialiśmy się na te słowa. Tyle, że mojego śmiechu nie było słychać. Wiedziałem, że Polska się wystraszy na mój widok. Usłyszałem kroki. Dźwięk otwieranych drzwi. Zamknąłem oczy. '
- Witaj Rzeszo. - ' KURWA NO. Muszę odpowiedzieć i otworzyć oczy! '
- Witaj Polsko... - ' Przywitałem się bez większych emocji. '
- Proszę usiądź. - ' Próbowałem zgiąć połamaną nogę, lecz nie udawało mi się to. Syczałem z bólu. Zaczeły mi łzy lecieć. Ale nie poddawałem się. Polska chciała mi pomóc, ale odmówiłem. Zacisłem zęby. Czułem się bezsilnie. Byłem blisko omdlenia. '
- Rzesza? Może ja usiądę na fotelu a ty odpocznij. - ' Polska jak powiedziała tak zrobiła. Po chwili przyszedł ZSRR. Usiadł na krześle. '
- Polska...? Bo ja muszę ci coś powiedzieć... Po pierwsze chciałbym cię przeprosić za wojnę... Możesz mi nawet nie wybaczać... A drugie... To fakt... Że byłem ćpunem... - ' Czekamy na rezultat. '

Per. Trzecioosobowa

Polska i ZSRR byli w szoku. Myśleli, że Rzesza rozpoczął wojnę świadomie.
- A-ale jak to? - Pierogożerca poczuła jak napływają jej łzy z oczu. Trzeci rozłożył ręcę aby Polska mogła się przytulić. Zrobiła to niemal natychmiast. Soviet natomiast usiadł obok i uspokajał Polskę. Po 15 minutach uspokajania Pierogożercy usłyszeli telefon.
- PRL? - zapytała retorycznie Polska i wyszła do kuchni. Nie na długo.
- Muszę jechać do szpitala. II RP dostał z pistoletu w bark. -
- Nie będziemy cię zatrzymywać. - Zapewnił ZSRR.
- Jeszcze jedno. Dziękuję ci Rzeszo za powiedzenie prawdy. To wiele dla mnie tłumaczy. I... Wybaczam ci. -
- Dziękuję. -

Time skip (20.54)

- ZSRR? -
- Tak? -
- Z tą kanapą mówiłeś poważnie? -
- Że nie jest rozkładana? Oczywiście. -
- Bo ja chcę już spać... -
- No to choć - Komuch pogonił młodszego.
- Czekaj. Gdzie ja się zmieszczę?! - Rzesza zaczął panikować.
- Uznałem, że będziesz spać....

Na mnie...-

- CZY TY DO RESZTY OSZALAŁEŚ?! -
- Kurwa weź nie krzycz! Widzę że wolisz połamane łóżko więc... -
- No dobra! Niech ci będzie. - Rzesza spalił mocnego buraka. ZSRR zgasił światło. Na tą czynność Aryjczyk wtulił się w tors starszego. I w ten sposób zasnęli.

---------------------------END----------------------------
Po pierwsze chciałabym podziękować pewnej wspaniałej osóbce:

Może nie cały czas ale przez pewien czas był ćpunem XDDDDDDDDDD.

Ginnie~