Wroga Miłość ( Nazi x USSR)

9. Malowana miłość

Per. Trzecioosobowa
Godz. 13.00

Rzesza bał się przez cały dzień podejść do ZSRR. Obawiał się, że go może wyrzucić z domu, albo wysłać na nogach do Fran(c)ji, W.B i USA. Natomiast Soviet był za razem zdziwiony jak i smutny widząc zmianę zachowania u Aryjczyka. Był to dla niego kraj w, którym znalazł oparcie psychiczne. Teraz za każdym razem gdy go widział to czuł coś w brzuchu. Nie było to normalne.
- Bynajmniej dla niego. -
- Zamknij pysk Ginnie! Spierdalasz klimat! -
- No dobra.... -

Per. UE

' Słyszałem od Niemiec, że jego ojciec śmiertelnie się obraził na ZSRR. Postanowiłem się udać tam z świadomością, że oboje mnie nienawidzą. Jak to mówi II RP "No ale chuj z tym". Byłem w połowie drogi. Dostałem wiadomość od Francji. Włochy rozwalił jej samochód? Norma. Robi tak co miesiąc. Ale nie zawsze w to samo auto.

Kiedy dotarłem na miejsce ujrzałem Rzeszę. Siedział pod nie dużym kasztanowcem z szkicownikiem. Podszedłem do niego. Rysował skrzydła. Kolorowe. '
- Czego dusza pragnie? -
- Pogodzić was. I zapytać cię o to czy da się od uzależnić Włochy od rozpierdalania samochodów co miesiąc. -
' Na tę wypowiedź parsknął śmiechem. '
- Na pierwsze nie ma rady ale na drugie musisz go postraszyć pizzą Hawajską. -
- Aha. A pomóc Ci w malowaniu tych skrzydeł na ścianę? - ' Spojrzał na mnie cały ciemno czerwony. Kiwnął głową na zgodę.
- Mają być w salonie ale nie wiem co zrobić z Sovieciem - ' Spalił jeszcze większego buraka. Ja natomiast byłem bordowy że śmiechu. '
- Mogę go wysłać na Cypr. Wtedy będziesz miał 2 tygodnie na to. - ' Widząc jego minę, dodałem. '
- Więcej nie dam, bo muszę z czegoś wyżyć a jeszcze muszę kupić nowy samochód Francji. -

Per. Trzecioosobowa

Kiedy UE odjechał ZSRR humor się pogorszył. Słyszał część o wyjeździe.
- Hej ZSRR... -
- Hej. - odpowiedział oschle ( Tu się autorce wpierdolił jakiś land Niemiecki bez kontekstu: o schleswig-holstein XDD)
- Wszystko dobrze? Martwię się o ciebie. - Te zdanie rozgrzało serce ZSRR. Jedyna istota w, której się kocha, się martwi o niego.
- Umm... Soviet? -
- Tak Rzesia? Znaczy kurwa.... -
- Nie wiedziałem, że tak mnie lubisz -
- Jesteśmy przyjaciółmi prawda? -
- To ty będziesz Soviecik. - Rzesza dotknął starszego w nos i wyszedł z pokoju.

Per. ZSRR

' Może to już pora się przyznać samemu sobie i wam czytelnicy...

Kocham go ponad życie

-----------------------------END--------------------------
Ni mam weny do pisania.

Uwaga! Jest haczyk w tej miłości...
Zobaczycie jaki (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)

Autorka~