Producer 'Seo Changbin'

2.5K 32 10
                                    

Y/N x Seo Changbin

*****

Y/N POV

Wchodzę do studia muzycznego mojego chłopaka, który intensywne nad czymś pracuję. Łapie za oparcie krzesła i odsuwam go delikatnie w tył, okrążam Seo i siadam okrakiem na jego kolanach, oplatam swoimi ramionami kark starszego i przytulam się do jego umięśnionej klatki.

Changbin cicho mruczy.

— Mmm widzę, że ktoś się stęsknił co? — szepcze mi do ucha nadal mając dłonie na klawiaturze oraz myszce.

— Yhym — mruknęłam cichutko, wtulając się jeszcze bardziej i wdychając jego zapach.

Po jakichś pięciu minutach przyszło mi coś do głowy.

Poruszyłam się trochę na kolanach chłopaka, na co usłyszałam cichy jęk, uśmiechnęłam się pod nosem i ponowiłam ruch.

— Kochanie jeżeli zaraz nie przestaniesz, przysięgam wezmę cię tu i teraz — westchnął ciężko.

Uśmiechnęłam się szeroko na to stwierdzenie.

— Mmm tego właśnie oczekuje skarbie — mruknęłam, przegryzając płatek jego ucha, na co odpowiedział mruknięciem.

— Ah tak? — wyszeptał i przełożył ręce z klawiatury pod moją spódniczkę. Zaciskając swoje długie palce na moich pośladkach. 


*****


— Ah! Bin-ah głębiej! — krzyknęłam. 

Chłopak niemal od razu wykonał moją prośbę wbijając się mocniej i głębiej we mnie.

Opieram się rękami o stół, wypinając się jeszcze bardziej, Seo trzyma lewą rękę na moim biodrze i zaciska na nim mocno swoje palce a drugą szarpie mnie mocno włosy, przez co krzyczę z bólu jak i z przyjemności.

Chłopak daje mi solidnego klapsa w lewy pośladek, na co wydaje z siebie głośny jęk.

— Ah t-tak! — jęknęłam głośno jak chłopak zaczął trafiać w mój słodki punkt — Proszę!

— O co prosisz? — szarpnął mocniej za włosy.

— Mocniej Binnie, proszę ah kurwa! — krzyknęłam.

Po paru chwilach doszliśmy oboje, chłopak wyszedł ze mnie, ściągając zużytą prezerwatywę i wyrzucając ją do kosza.

— Wspaniały jak zwykle — mruknęłam, naciągając z powrotem bieliznę na siebie. 

— Ty również skarbie, a teraz muszę wracać do pracy, jak chcesz możesz się zdrzemnąć na kanapie.

— Yhym — zgodziłam się i położyłam się na kanapie przykrywając się mięciutkim puchatym kocem od razu zasypiając.


346 słów

******

Nie lubię zbytnio tego rozdziału....

Średnio mi on wyszedł.

⁓ Madi <3

𝑆𝑀𝑈𝑇𝑆 ⱽᵒˡ ²|| STRAY KIDSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz