Movie 'Han Jisung'

4K 36 49
                                    

Y/N x Han Jisung


Był wieczór.

Ty z Jisungiem przytulacie się na kanapie oglądając "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" ale Han najwyraźniej jest znudzony filmem, gdyż postanawia położyć rękę na twojej nodze i sunąć nią powoli pod nogawkę twoich spodenek od piżamy. Ty niewzruszona dalej oglądasz film ignorując poczynania swojej drugiej połówki. Jisung przykłada palce do twojej kobiecości i zaczyna ją delikatnie masować. Spoglądasz ukradkiem na niego ale on udaję, że nic się nie dzieje i dalej ogląda akcje toczącą się na ekranie. Nagle czujesz dwa palce chłopaka, które wsuwają się do twojego wnętrza, na co wydajesz z siebie cichy jęk.

Blondwłosy zaczyna pomału poruszać palcami i z każdą chwilą zwiększał tempo, gdy ruszał nimi już dość szybko, odwrócił się w twoją stronę usadawiając się okrakiem na twoich kolanach i zaczyna całować cię po szyi co jakiś czas zasysając się na niej. Odchyliłaś głowę do tyłu dając mu lepszy dostęp. 

Zagryzłaś wargę by stłumić dźwięk chcący wydobyć się z twoich ust.

— Nie tłum swoich jęków kochanie, chcę cię słyszeć. Chce słyszeć jak krzyczysz moje imię z przyjemności, jaką ci daje — wymruczał niskim głosem przybliżając się do twojego ucha chwytając go delikatnie pomiędzy zęby.

Jak powiedział, tak zrobiłaś.

Jęczałaś głośno gdy Han, coraz głębiej wpychał w ciebie swoje palce. Jednak po chwili wyciągnął je, następnie patrząc ci głęboko w oczy włożył je do swoich ust i oblizał całą ich długość. Zrobiłaś naburmuszoną minę z powodu uczucia pustki i braku przyjemności, jaką dawał ci starszy ale jednocześnie strasznie podniecał cię widok Jisunga, który właśnie zlizał twoje soki ze swoich palców.

— Nie rób takich min baby, zaraz poczujesz coś o wiele lepszego i większego — odparł, oblizując wargi — wstał z kanapy by zdjąć swoje spodnie i bokserki, po czym rzucił je gdzieś za siebie. Równocześnie ty zsunęłaś z siebie spodenki oraz T-shirt, które też wylądowały gdzieś na podłodze.

Podszedł do ciebie, popychając na kanapie zmuszając cię abyś się położyła. Sam zawisnął nad tobą i pochylając się zaczął całować twoje usta wpychając swój język do środka, czym od razu wyszłaś mu naprzeciw robiąc to samo. Zaczęliście walkę o dominację, przeplatając swoje mięśnie między sobą chociaż wiedziałaś, że przegrasz, bardzo lubiłaś to robić. Chłopak zaczął zjeżdżać niżej pocałunkami robiąc z nich mokrą ścieżkę. Na chwilę zatrzymał się na twoich nagich piersiach, zasysając się na sutkach. Cały czas patrzyłaś na ukochanego spod przymrużonych powiek. Było ci tak cholernie dobrze, że za nic nie chciałaś tego przerywać.

Po chwili Han powrócił do twoich spuchniętych warg.

Jisung nagle oderwał się od ciebie i rozszerzył jeszcze bardziej twoje nogi. Po czym wszedł w ciebie gwałtownie, na co krzyknęłaś głośno.

— A-ah Jisung-ah — wyjęczałaś jego imię gdy chłopak zaczął poruszać się szybko i mocno, zaczęłaś poruszać się na kanapie w przód i w tył równo z pchnięciami blondwłosego.

— Aaah głębiej Sung-ah! — krzyknęłaś, a chłopak zgodnie z twoją prośbą zaczął wchodzić głębiej, Han dysząc tuż przy twoim uchu.

— Dobrze ci kotku? — zapytał, posapując cicho uderzając mocniej trafiając w twój czuły punkt.

— T-tak! — wyjęczałaś.

— Sungie zaraz dojdę! — krzyknęłaś a po paru kolejnych pchnięciach osiągnęłaś spełnienie.

Jisung poruszał się jeszcze chwilę w tobie, po czym wyciągnął swojego członka z ciebie.

— Chcę dojść w twoich ustach, mogę? — zapytał, na co pokiwałaś głową na znak zgody. Chłopak uśmiechnął się, po czym podał tobie rękę pomagając podnieść się z kanapy. Uklękłaś przed kroczem dwudziestosiedmiolatka. Przybliżyłaś się do penisa starszego biorąc go w dłoń i zaczęłaś zostawiać delikatne liźnięcia na jego główce, co jakiś czas zasysając się na końcówce. 

Chłopaka widocznie zaczynało drażnić twoje mozolne zachowanie więc postanowił sam to przyśpieszyć. Wplótł swoje palce pomiędzy kosmyki twoich włosów dociskając głowę do swojego krocza wpychając całego członka ci do ust. Zaczęłaś się krztusić, przez co delikatnie poluźnił uścisk na twych włosach. Wyciągnęłaś go na chwilę z ust, po czym włożyłaś go ponownie.

Poruszałaś głową w przód i w tył, z każdą chwilą coraz szybciej, Han cały czas pojękiwał z przyjemności, którą odczuwał w okolicach dolnych partii części ciała, co jakiś czas z jego gardła ulatywał głośniejszy gardłowy jęk.

Po chwili twoje usta wypełniły się ciepłą lekko słonawą cieczą, którą grzecznie połknęłaś. Wyciągnęłaś członka Hana z jamy ustnej i wytarłaś wargi wierzchem swojej dłoni, wstałaś na równe nogi znajdując się naprzeciw twarzy ukochanego. Chłopak objął cię w tali, przyciągając do siebie i czule całując twoje usta.

—  Byłaś wspaniała - uśmiechnął się twój mąż — Kocham cię nad życie słońce.

733 słowa

****

I proszę bardzo mamy naszego Hana

Gwiazdki i komentarze mile widziane

~Madi <3

𝑆𝑀𝑈𝑇𝑆 ⱽᵒˡ ²|| STRAY KIDSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz