Rozdział 5 - Nie trać czujności

265 4 0
                                    

14.05.2022
Nowy York

Po skończonym śniadaniu razem z Kai'em wyszliśmy z mieszkania i ruszyliśmy w stronę centrum.

- Chciałabyś zobaczyć coś konkretnego? - Zapytał mnie w pewnym momencie chłopak. - Bo jeśli nie to pomyślałem, że mógłbym ci pokazać gdzie kto z nas pracuje oraz nasze ulubione miejscówki i tak dalej, co ty na to?

- Myślę, że to bardzo dobry pomysł. - Po mojej odpowiedzi zapadła chwila ciszy więc zaproponowałam. - Może zagramy w pytania?

- W sumie świetny pomysł ja zacznę. - Odpowiedział chłopak i na chwilę się zamyślił. - To może kiedy dokładnie masz urodziny?

- 3 czerwca, a ty?

- 5 sierpnia. - Odpowiedział uśmiechając się i pokazując swoje dołeczki w policzkach.

- Jak poznałeś resztę? - Zapytałam.

- Najpierw poznałem Sofii. Wpadłem na nią w parku gdy siedziała zapłakana z jakiegoś głupiego powodu. Poczęstowałem ją papierosem i zaczeliśmy rozmawiać jakoś tak wyszło, że jej powiedziałem prawdę o sobie, a ona ukrywała mnie przez dwa tygodnie u siebie w pokoju bym miał gdzie spać. Później w podobny sposób oboje poznawaliśmy resztę i pomagaliśmy wszyscy sobie nawzajem. - Odpowiedział po czym zadał swoje pytanie. - Zostawiłaś kogoś bliskiego w Sacramento?

Byłam zaskoczona tym, że pamięta skąd jestem pomimo, że wspominałam o tym tylko raz, ale to pewnie dzięki temu, że trąbią o tym wszędzie.

- Zostawiłam tam sporo przyjaciół, ale przede wszystkim zostawiłam moją najlepszą przyjaciółkę, a gdyby nie ona to nigdy nie udałoby mi się uciec. A ty?

- Nie miałem tam nikogo. - Odpowiedział bez większych emocji.

- Co lubisz robić w wolnym czasie?

- Nie mam go za dużo, ale jak już jest to najczęściej spaceruje, spędzam czas z resztą, albo obserwuje niebo. Bardzo lubię to robić, ponieważ jest ono naprawdę niezwykłe. A ty.

- Zazwyczaj czytałam książki, ale odkąd przyjechałam do miasta to nie mam na nic czasu, ponieważ pracuje na dwie zmiany.

Przerwałiśmy naszą rozmowę gdy doszliśmy pod jakiś klub.

- Tu pracuje Liam, jako barman, co drugi wieczór. Często bywa tu również Manny, ponieważ pracuje jako DJ.

- Serio?! - Zapytałam głupio.

- Serio, gdy nie jest zjarany to jest naprawdę spoko i robi naprawdę obiecującą karierę. Zresztą niedaleko mieszkania jest szkoła podstawowa gdzie Alessia pracuje jako sekretarka.

Ruszyliśmy dalej, po chwili Kai powiedział.

- Tam za rogiem jest pizzeria gdzie pracuje Lucas i często się tam spotykamy. Wiesz gdzie jest galeria prawda? - Zapytał, a ja skinęłam głową. - No to Alessia dorabia tam na drugie zmiany pracując w jakimś w cholerę drogim sklepie. - Chłopak zamyślił się na chwilę, po czym wrócił do naszej gry. - Twój ulubiony kolor?

- Fioletowy i niebieski. A twoje?

- Czarny i niebieski.

UWIĘZIONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz