3

393 6 3
                                    

!Yandere! Gyutaro x Reader
★★★
Tamtego dnia po raz pierwszy ją zobaczył. Szła u boku swojej matki. Była piękna. Dorównywała urokowi Ume.

Nieznajoma odwróciła głowę w jego stronę. Złapali kontakt wzrokowy. Był pewny, że odwróci wzrok obrzydzona jego wyglądem. Jednak ona uśmiechnęła się do niego delikatnie.

Na twarzy Gyutaro wykwitła czerwień. Pierwszy raz czuł coś takiego i wydało mu się to dziwne. Zawstydzony odwrócił wzrok i odszedł.
···
Przyłapywał się o myśleniu o niej. Chciał wtedy podejść, ale nie zrobił tego. Sam nie wiedział dlaczego.

Szedł drogą myśląc czy spotka kiedyś tą dziewczynę. Skręcił w boczną uliczkę i przystanął zdziwiony.

Jego siostra i ta sama nieznajoma siedziały pod płotem i plotły wianki z kwiatów. Ume odwróciła się.

-"Bracie! Chodź do nas!"- ponagliła dziewczynka.

Ruszył w ich stronę.

-"Jestem Reader."- przedstawiła się dziewczyna.

-"Nazywam się Gyutaro."- on również się przedstawił. Na jego twarz ponownie zawitała tym razem jaśniejsza czerwień. Ume uśmiechnęła się widząc to.

Siedzieli i rozmawiali. Reader złapała wspólny język z Gyutaro. Nie obrzydzał ją jego wygląd.
···
Reader niosła onigiri. W dzielnicy panowała bieda. Ukradła trochę z domu, by podzielić się z Gyutaro i Ume. Nikt z nich nie miał łatwo w domu więc jeżeli udało się coś podwędzić dzielil się tym. Dziewczyna wiedziała, że później pewnie dostanie jej się za to.

Już na nią czekali. Ume siedziała opierając się o płot, a chłopak bawił się swoim sierpem.

Na każdego przypadło jedno. Usiedli i jedli w ciszy.

Ręka Reader powędrowała do policzka Gyutaro delikatnie strzepując ryż, który przykleił się mu do policzka. Dziewczyna widziała jak chłopak zalewa się rumieńcem. Sama poczuła pieczenie na policzkach. Pogładziła kciukiem jego policzek.

Przerwał im cichy chichot Ume. Dopiero teraz zorientowali się, że są bardzo blisko siebie, a dłoń Gyutaro obejmuję plecy Reader. Gwałtownie odskoczyli od siebie, a Ume parskneła śmiechem jeszcze głośniej.

-"Jestem ciekawa co, by się stało gdybym się nie zaśmiała."- Ume spojrzała wymownie na starszą od niej dwójkę.
···
Gyutaro zaczął pracować jako windykator. Bali się go wszyscy w dzielnicy oprócz Reader i Ume. Praca sprawiała, że wracał bardzo późno. Zazwyczaj Ume i Reader witały go. Jednak tym razem ich nie było.

Pomyślał, że to dlatego, bo jest już bardzo późno. Przechodząc obok jednej uliczki usłyszał płacz. Skierował się w stronę odgłosu zawodzenia. Przystanął.

Reader leżała na ziemi i trzymała jedną ręką poluzowaną górę kimona. Drugą odpychała starszego od niej chłopaka. Próbowała go kopać, ale przytrzymał jej nogi. Była zbyt słaba. Przez płacz powtarzała "zostaw mnie!" i "nie chcę!".

W Gyutaro uderzyła wściekłość. Był przekonany, że Reader jest mu przeznaczona. Poczuł kłującą zazdrość i chęć zabicia chłopaka za to, że odważył się dotknąć Reader. On kierował się zasadą "zabierz zanim tobie zabiorą".

Nie zastanawiał się. Sierp wbił się w plecy chłopaka. Tamten krzyknął z bólu. Przewrócił się na plecy, a Gyutaro rozszarpał sierpem jego gardło. Skulona dziewczyna wytrzeszczyła oczy na ciało. Widok przyprawił ją o mdłości.

Chłopak objął ramieniem Reader. Podtrzymał ją, bo nadal płakała. Oboje wiedzieli co, by się stało gdyby Gyutaro nie przyszedł.

Szli powoli. Po twarzy Reader nadal ciekły łzy. W końcu dziewczyna usiadła na ziemi. I tak nie miała po co wracać do domu. Nikt na nią nie czekał.

/Zawieszone/Deszcz/Demon Slayer one shots/( Zamówienia otwarte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz