Rankiem Osamu przybliżył się na śpiąco do Chamaru i objął go delikatnie od tyłu, mrucząc coś cicho pod nosem.
Chłopak przebudził się a następnie zerknął na Dazaia i obrócił się porzdem do niego wtulając się i spiąć jeszcze chwilę.
Dazai po nie dłuższej chwili się przebudził i spojrzał się na Chamaru. Przecież miał zostać na noc u Hatoriego . Osamu tylko się delikatnie uśmiechnął i przekręcił się na plecy wbijając wzrok w sufit .
Chamaru dalej słodko spał po czym objął Dazaia i wtulił się w niego.
Osamu także objął Chamaru i dał mu małego całusa w czółko a następnie przykrył ich bardziej kołderką .
Chamaru przebudził się po jakimś czasie.
Chłopak widząc że jest wtulony w Osamu spojrzał na niego i słabo się usmchnąłOsamu odwzajemnił uśmiech
- No witaj jak się spało?- chyba dobrze - mruknął obejmując bardziej bruneta.
- A nie miałeś być przypadkiem u Hatoriego? - zapytał
- ... Miałem... Ale plany się zmieniły.. - mruknął cicho
- Stało się coś..? - odparł patrząc na niego
- nie.. po prostu wolałem wrócić do domu
Dazai popatrzył na niego smutno
- Rozumiem... jeśli coś się stało zawsze możesz mi powiedzieć a ja ci pomogę.. ale w porządku..Chamaru poprawił się w łóżku.
- przecież mówię że chciałem wrócić do domu...- Dobrze, dobrze - Osamu delikatnie się uśmiechnął i go przytulił
Chłopak zamknął oczy a następnie wtulił się w bruneta.
- wiesz że cię kocham ...?- Wiem i ja ciebie też bardzo - odparł patrząc na Chamaru
Chamaru schował twarz w szyi Dazaia.
- ja też cię bardzo kocham.... I cię nigdy nie zostawię- To tak samo jak ja - powiedział głaskając go po główce Chamaru poczuł jak zjada go poczucie winy za to co się stało... Mimo to chciał to ukryć i nie dawać nic po sobie poznać
- Chciałbyś coś dzisiaj porobić? - zapytał Osamu
- .. możemy... Ale muszę skończyć szkice ...
- W porządku na spokojnie możesz sobie skończyć nie będę cię pospieszał
- mogę skończyć w południe... Więc teraz możemy gdzieś wyjść...
- No jeśli chcesz ale nie brzmisz jakoś najlepiej.. - Dazai posmutniał trochę .
- wypiłem za dużo wczoraj... I głowa mnie boli... Za niedługo przyjdzie - odparł z małym uśmiechem patrząc na Osamu. Oczywiście skłamał
- No jeśli tak mówisz... - odparł i przekręcił się na plecy patrząc w sufit
Chamaru sapnął w myślach po czym przysunął się do Osamu i oparł się czołem o jego ramię, zamykając oczy . Kiedy jednak to zrobił wiedział sytuację z wieczora jak hatori zaczął go całować.
Osamu zamknął oczka obejmując jedna ręką Chamaru wiedział, że coś jest nie tak ale Chamaru nie chciał mu tego powiedzieć .
Chłopak wtulił się w bruneta, bardzo chciał mu powiedzieć to co się stało... Ale bał się reakcji Dazaia... Co, miał mu powiedzieć prosto w twarz "hej Osamu zdradziłem cię ale naprawdę nie chciałem?" To głupie...
![](https://img.wattpad.com/cover/333657266-288-k482451.jpg)
CZYTASZ
Amnezja /Soukoku
FanficRudowłosy dał jeszcze bardziej po gazie... Jednak nie zauważył tira, który wyjeżdżał ze skrzyżowania w którym to on miał pierwszeństwo... Chuuya Widząc samochód w ostatniej chwili chciał się zatrzymać, jednak jego motor wpadł w poślizg przez deszcz...