porcelanowe dłonie
ocierały jego łzy
"Powiedz mi co tu robisz"
"Dokładnie to samo co ty"siedzieli w milczeniu
jej ciało drżało
zabrali jej wszystko co miała
im i tak było małoon natomiast
oddał swe serce osobie
która jedyne
co zostawiła po sobieto rany na duszy
i przykre wspomnienia
mówił sobie że jest okej
że to było do przewidzeniaszukali nawzajem
kogoś kto chciałby ich zrozumieć
"Mam dość twych słów"
"Wybacz nic nie rozumiem"a mimo to na
tym przystanku autobusowym
znaleźli to czego szukali
ludzi o sercach zranionychoboje wiedzieli
o sobie wszystko
nie potrzebowali słów
wystarczyło być bliskowsłuchiwali się
w nocne krzyki ciszy
"Wszystko będzie dobrze"
już nic się nie liczyodeszli
każde w swoją stronę
żałowali potem
że przeprowadzili tę rozmowębez poznania własnych imion
są dla siebie anonimowi
są dla siebie tylko wspomnieniem
uśmiechnęli się mimo wolioby znów się spotkali
CZYTASZ
ja też
Poetryimagine że to ma sens, będę tu coś wstawiać raz na nigdy albo od chuja dziennie, nic pomiędzy nie jest dokończony, dlatego beka w chuj, bo publikuje coś, co powinno zostać w notatniku w telefonie XD ale publikuje żeby to było logicznie ułożone za ws...