chciałem przychodzić do ciebie codziennie
wydałem wszystkie pieniądze na kwiaty
nie pamiętam jakie miałbym kupować
więc za każdym razem biorę innezacząłem więcej palić i mniej myśleć
dlatego już nie przynoszę ci kwiatów
w sumie to na cholerę ci te głupie kwiatki
dlaczego są takie ważnenie potrafię myśleć kiedy palę
dlatego paczkę zostawiłem w domu
żeby choć raz powiedzieć co czuję
ale butelka w kieszeni nieco mi przeszkadzazacznę od początku
może wtedy mnie kurwa zrozumiesz
mam osiemnaście lat i za dużo płakałem
żeby teraz się bać i nic nie powiedziećkażdego dnia budzę się z nadzieją że jesteś
zasypiam ze łzami w oczach
bo twój zapach już dawno się ulotnił
boże jak ja tęsknię za tym zapachemnigdy nie wyrzuciłem twoich rzeczy
bo może jeszcze wrócisz
może gdy kupię kolejne kwiaty
staniesz w progu i się uśmiechnieszza każdym razem gdy przychodzę
chce mi się płakać i palić żeby przestać
wydałem wszystkie pieniądze na kwiaty
i nie było sensu bym przychodziłnienawidzę tego że odeszłaś
jak mogłaś mi to kurwa zrobić
i wiem że miałem nie przeklinać
ale przeklinam dzień w którym odebrałaś mi siebiena co ci kwiaty
skoro i tak ich nie dotkniesz
i na co mi te łzy
przecież to niczego nie zmienii znów to zrobiłaś
znów płaczę bo tęsknię
tęsknię jak cholera
będę silny za nas dwojeprzyjdę jutro i może rzucę palenie
żeby więcej myśleć i się tym zabijać
a zaoszczędzone pieniądze
tym razem wydam
na lilie
CZYTASZ
ja też
Poetryimagine że to ma sens, będę tu coś wstawiać raz na nigdy albo od chuja dziennie, nic pomiędzy nie jest dokończony, dlatego beka w chuj, bo publikuje coś, co powinno zostać w notatniku w telefonie XD ale publikuje żeby to było logicznie ułożone za ws...