Znalazłam w internecie coś takiego o ludziach, którzy są niemalże psychicznymi fanami Zmierzchu. Wiecie co? Jakoś nie interesuje mnie, że typiara ma wszystkie filmy, książki, łóżko, plakaty z Edwardem i Bellą... bardziej mnie interesuje to:
Jestem osobą bardzo tolerancyjną, ale SĄ PEWNE GRANICE. A TA KOBITA EWIDENTNIE NIE ROZRÓŻNIA DOBRA OD ZŁA ORAZ ŻYCIA OD ŚMIERCI. Oczywiście nic nie sugeruję.