II.VI

187 19 8
                                    

Chuuya wpatrywał się przez chwilę w kobietę, a następnie westchnął otwierając drzwi i wprowadzając ją do pomieszczenia w którym znajdował się tylko jeden stolik oraz dwa krzesła naprzeciwko siebie. Po drugiej stronie ciemnego pomieszczenia również znajdowały się drzwi, a po lewej stronie lustro, które tak naprawdę było szybą wenecką. Mężczyzna był pewien, że już teraz stają lub siedzą w pomieszczeniu obok ludzie będący analizować wszystko co zostanie tam powiedziane. Nie lubił takich zabaw w podchody, zdecydowanie bardziej preferował nieco brutalniejsze jednak bezpośrednie metody Portowej Mafii. Kiwnął głową w stronę starszej na znak, że on już wychodzi po czym nie czekając na żadną reakcję z jej strony wyszedł na korytarz. Natomiast w tym samym czasie Atsushi stał przed drzwiami wiercąc się w miejscu. Rozglądał się dookoła szczególną uwagę poświęcając studiowaniu zaschniętej farby na ścianach w odcieniu żółci oraz ludzi którzy mijali go i skinieniem głowy pozdrawiali. Obserwował uważnie detale każdego przedmiotu, który tylko był w zasięgu jego dość dobrego wzroku.

Denerwował się. Skłamałby jeśli powiedziałby, że nie, a obiecywał nie kłamać jeśli nie było to absolutnie konieczne. To, że czuł się w taki, a nie inny sposób było też całkowicie zrozumiałe. Miał to być pierwszy raz, kiedy miał przesłuchiwać kogoś sam na sam i to w tak oficjalnych warunkach. Nie miał pojęcia o co miał zapytać, nie miał pojęcia za jaką strunę musiałby pociągnąć by kobieta mu wszystko powiedziała. Co prawda nie raz był świadkiem jak pan Ranpo lub pan Dazai robili coś takiego jednak sam tak nie potrafił. Nie umiał czytać z ludzi jak z otwartej księgi, nie umiał wpadać na całkowicie poprawne analizy na chwilę odrywając się od pracy by zajrzeć do ulubionej książki lub zjeść słodycze, nie potrafił zorientować się kiedy zareagować, kiedy człowiek zaraz miał zacząć mówić, a praktycznie popadał w panikę. Nie był w swoim mniemaniu jakoś wybitnie inteligentny, nie miał też jakiś wielkich zdolności umysłowych jednak czuł, że czasami potrafił się przydać przy przepytywaniu ludzi. Że jego empatia i zrozumienie skłaniało innych do wyznań. Nie był jednak pewny tego czy potrafi to dobrze wykorzystać i to był największy problem. Brakło mu pewności siebie przez co wiele razy już się pogrążył.

Westchnął przecierając twarz dłońmi i przykucnął zaraz koło drzwi. Wiedział, że czekano już tylko na to jak on łaskawie się tam pojawi i to wszystko rozpocznie. Zada pytania, zapamięta odpowiedzi i wyjdzie. Wiedział, że będzie się na niego patrzyło naprawdę wiele ludzi czego on szczerze nie znosił, wiedział, że nie ucieknie od czegoś do czego zobowiązał go jego mentor tak naprawdę nie dając mu wyboru. Nie miał mu tego jednak za złe, taki już był Dazai-san; gdyby uważał, że by sobie nie poradził to by nie wysłał go do takiego zadania. Zjechał swoją dłonią w dół prosto na swój bark i zacisnął na materiale koszuli palce ciągnąc lekko za nią. Stanął z powrotem na nogi biorąc głęboki oddech i wstrzymując powietrze w płucach dopóki organy nie ścisnęły się boleśnie. Nabrał gwałtownie kilka razy powietrza po czym ignorując chwilowe mroczki przed oczami nacisnął klamkę wchodząc do środka.

Zamknął za sobą pomieszczenie kierując się do przodu i starając by jego postawa nie wyglądała zbyt nerwowo, kiedy kierował swój wzrok na granatowowłosą. Siłą woli również powstrzymywał się od tego by przypadkiem nie spojrzeć w bok i próbować dostrzec przez szybę resztę detektywów i się ich jakoś poradzić. Odsunął nieco niepewnie krzesło naprzeciw kobiety po czym na nim zasiadł odruchowo się podsuwając co wywołało nieco nieprzyjemny dzwięk. Cisza, która panowała była dla Nakijamy więcej niż tylko niezręczna jednak żółtooka wyraźnie się tym nie przejmowała rozglądając się tylko dookoła. W końcu na chwilę zamknął oczy by otworzyć je z nowym błyskiem odwagi w oku.

— A więc może od początku. Może mi pani powiedzieć jak się nazywa? — Posłał w jej stronę lekko wymuszony uśmiech choć mimo to wyglądał dość naturalnie.

Us life || Soukoku ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz