CZYTASZ = KOMENTUJESZ = GWIAZDKUJESZ (tak dla zachęty :3 )
*********
Siedziałam w łazience w moim mieszkaniu. Ta picza zarysowała mi twarz tipsami... No wspaniale. Obmyłam i zdezynfekowałam skórę, następnie się przebrałam. Wyszłam do salonu i zastałam wszystkich chłopaków...
- Chcecie czegoś szczególnego? - zapytałam
- Piwa - westchnął Zayn, a wszyscy się zaśmiali oprócz mnie. Nawet Michael miał w oczach ten błysk, ale jego twarz ani drgnęła...
- Monopolowy jest nie daleko... - mruknęłam
- Jak zawsze gościnna - westchnął Liam
- Jak zawsze nie proszeni.
- Jak zawsze idziemy. - zwołał wszystkich Louis
Odwróciłam się i poszłam do kuchni. Zanim wyszli weszłam jeszcze do korytarza i spostrzegłam brak 2 osób...
- A tamci co? - zapytałam
- Zapytaj ich.
- Ugh. - mruknęłam tylko i skierowałam się do salonu ze szklanką cytrynowej wody w dłoni - Do później chłopaki - krzyknęłam zanim weszłam do kolejnego pomieszczenia. - O co do kurwy chodzi Styles? - zapytałam poirytowana
- Styles jest w kiblu. - usłyszałam JEGO
- No to ty mi to wszystko wytłumacz.
- Nagle zaczęłaś się odzywać...?
- Tak.
- Jesteś coraz bardziej irytująca.
- Jak ty.
- Och nie, bardziej.
- Nie byłabym tego taka pewna.
- Ale ja bym był.
- Przecież jesteś taki i...
- Możecie już przestać?! Kłócicie się jak małe dzieci, a sprawa jest poważna! I tp ty spieprzyłeś!
- To jest przeszłość. Do cholery, przecież to było dawno.
- Ale przeszłość się nadal za tobą ciągnie. - westchnął - A teraz łaskawie opowiedz siostrze o co chodzi...
- Ugh, no więc... - zaczął, a ja nawet na niego nie patrzyłam - Prawie skatowałem człowieka, chociaż nie wiem, czy można go tak nazwać. - Styles na niego warknął (a/n: Nie jak pies xd) - Yhm... I tak wyszło, że jego młodszy brat chce się zemścić, a jego starszy brat siedział do nie dawna, więc też na mnie teraz poluje...
- Chyba zapomniałeś o najważniejszym... - mruknęłam
- Na razie nie będziesz tego wiedziała... Nadejdzie ten czas...
I po tej jakże miłej wymianie zdań wyszedł z pomieszczenia. Kiedy chciałam się napić, zauważyłam, że szklanka jest pusta, więc poszłam sobie dolać (a/n: Bardzo logiczne zdanie) . Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam prawie pustą, plastikową butelkę. Stwierdziłam, że nie będę wlewać resztki napoju do szklanki i wypiję z gwinta. Tak też zrobiłam. Piłam bardzo powoli. Kiedy skończyłam usłyszałam głos Styles'a:
- Podniecający widok. - uśmiechał się szelmowsko opierając o wyspę kuchenną
- Ty podniecasz się na widok wszystkiego.
- Zwłaszcza na twój.
- Mam to gdzieś Styles. Zostaw mnie w spokoju - powiedziałam wyrzucając butelkę i próbując wyjść z pomieszczenia. Chłopak złapał mnie za łokieć
- Daj mi szansę Harper. Jedna, jedyna szansa. - zamknęłam mocno oczy i przetarłam czoło
- Pogadamy o tym później Styles. Jestem cholernie zmęczona.
- Pomóc ci jakoś, czy dasz sobie radę, albo może ci coś przygotować...? - zaczął się jego słynny słowotok, kiedy się lekko denerwuje
- Powiedziałam, że pogadamy o tym później, do cholery! - wrzasnęłam, ale od razu tego pożałowałam. Ból rozszył się po całej głowie. Zachwiałam się lekko i podparłam się o ramię bruneta. Zadrżał.
- Jesteś pewna? - zapytał irytująco
- Jak nigdy w życiu - wyszeptałam
- I tak ci pomogę. Dobrze o tym wiesz.
Nie zwracałam już na niego uwagi, bo zemdlałam, kiedy wziął mnie na ręce.
#Hazza
Zaniosłem ją do jej sypialni i położyłem na łóżku. Odgarnąłem jej, jak to się mówi, zbłąkany kosmyk włosów i podszedłem do szafy. Wziąłem pierwszy lepszy T-shirt i spodenki. Wróciłem do niej i zacząłem podwijać koszulkę. Poruszyła się niespokojnie, ale bardzo delikatnie. Zdjąłem z niej cienki materiał i starając się nie patrzeć na jej biust założyłem wcześniej ogarniętą bluzkę. Sięgnąłem do jej rozporka. Rozsunąłem go powoli zwilżając ciepłe usta językiem. Zacząłem je sciągać, ale zaprzestałem, kiedy zauważyłem, że bielizna jej się lekko podwinęła. Zamknąłem oczy i głęboko odetchnąłem.
Otworzyłem oczy i drżącą ręką odwinąłem ją. Przebrałem ją w krótkie dresowe spodenki. Przykryłem ją cienką kołdrą i przyniosłem aspirynę oraz szklankę wody. Wziąłem kartkę i zacząłem pisać.
**********
Długa przerwa, wiem. Brak weny :/
Jak wrażenia?
Kocham,
Cliffoconda
![](https://img.wattpad.com/cover/28569104-288-k6724.jpg)
CZYTASZ
Dangerous || Styles & Hemmings
FanfictionWhen you have to run but your heart says no... Zapraszam, Alex