11 Amber

447 8 1
                                    

Obudziłam się...sama nie wiem gdzie, ale na pewno nie w moim pokoju. Ten tutaj jest bardzo elegancki i stylowy, meble które znajdują się w sypialni wyglądają jakby kosztowały tysiące. Nie rozmyślając dalej postanowiłam przypomnieć sobie jak się tu znalazłam bo w mojej głowie była totalna pustka. Jednej rzeczy jestem w stu procentach pewna MUSZĘ STĄD UCIEC.

Podbiegłam do białych drzwi, nacisnęłam klamkę i uwaga drzwi ani drgnęły. Teraz dopiero zauważyłam że w pokoju znajduje się olbrzymie okno postanowiłam do niego podejść. Za szybą znajdował się piękny ogród z różnorodnymi roślinami były też różne palny. Zaraz palmy, przecież u nas w Polsce nie ma odpowiedniego klimatu dla roślin egzotycznych. Nie myśląc wiele usiadłam na wielkim łożu małżeńskim. Skoro wiem że nie jestem tu z własnej woli to na pewno zostałam porwana.

Po pięciu minutach usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach. Drzwi się otworzyły a w nich framudze staną... Nie nie uwierzycie kto, ten walnięty dupek z windy. I teraz wszystko było jasne.

Wyjście do pracy

Zatrzymanie się drogiego samochodu obok

Ucieczka przed kierowcą

Porwanie

-Witaj kochanie przyniosłem tobie śniadanie.-Uśmiechnął się miło i troskliwie.

-Ty stary, wredny dziadzie wypuść mnie stąd. Wiesz doskonale że nie jestem tu z własnej woli więc w każdej chwili mogę zgłosić to policji.-On tylko uśmiechnął się jakbym powiedziała coś głupiego.

-Powodzenia ale nie wiem czy wrzucisz do domu bez dokumentów.

-Gdzie teraz jesteśmy?

-W  Dubaju słońce.

-Nieee błagam ja chcę do domu.-Może się zlituje.

-Od teraz to jest twój dom i nie, nie wrócisz do swojego byłego domu.  

-Zdradzisz chociaż jak masz na imię?

-Zahir.

Muszę teraz tylko wymyślić jak się stąd wydostać!!

Te wakacje zmienią wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz