walentynki

922 18 13
                                    

☆☆☆perspektywa Hailie☆☆☆

Reszta dnia minęła spokojnie. Rozmawialiśmy, graliśmy i oglądaliśmy filmy. Zjedliśmy obiad i powróciliśmy do grania. O 20 poszłam do pokoju umyć się, wyszczotkować zęby i umyć twarz. Poczytałam książkę i poszłam do salonu w którym był straszny bałagan. Zaczęłam sprzątać i dołączył się do mnie Tony. Gdy skończyliśmy była 23. Poszłam się położyć i niemalże odrazu zasnęłam.

☆☆☆perspektywa Tony'ego☆☆☆

Obudziłem się wcześnie bo o 4:30 żeby zrobić niespodziankę mojemu bliźniakowi, ponieważ mieliśmy dzisiaj urodziny. Zszedłem na dół i zacząłem szykować tort dla Shane'a.
Skończyłem o 6:30. Właśnie wtedy do kuchni wszedł Vince, najwyraźniej zdziwiony co robię w kuchni o 6:30. Vince zrobił sobie kawę i wrócił do swojej pracy. Ja również poszedłem z kuchni do pokoju. Gdy wchodziłem po schodach Hailie wybiegła z pokoju jak poparzona.

- Hailie co się stało ? - zapytałem.
- Chodź... pokaże Ci. - powiedziała.
- Okej. - powiedziałem i poszedłem za nią do pokoju.

Pokój Hailie wyglądał tak:

Pokój Hailie wyglądał tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- O wow. - powiedziałem zdziwiony.
- Kto to mógł zrobić ? - zapytała Hailie.
- Nie mam pojęcia Hailuś. - powiedziałem ledwo powstrzymując śmiech.
- Tonuś ty się nie śmiej tylko mi pomóź. - powiedziała Hailie.
- Dobra dobra. Ale najpierw chodź zjeść śniadanie. - powiedziałem.
- Okej.

Gdy jedliśmy śniadanie do kuchni weszli Vince, Shane, Will i Dylan. Hailie pobiegła do pokoju i po minucie przybiegła na dół z dwoma pięknymi pluszakami w rękach.

- Wszystkiego najlepszego ! - krzyknęła i nas przytuliła.
- Dziękujemy Hailuś. - powiedzieliśmy.
- Prosze to dla Ciebie Shane a to dla Ciebie Tony. Sama je zrobiłam. - powiedziała i wręczyła nam pluszaki.
- Dziękujemy są piękne. - odpowiedzieliśmy i przytuliliśmy naszą małą siostrzyczkę.

☆☆☆ pluszak Shane'a ☆☆☆

☆☆☆    pluszak Tony'ego    ☆☆☆

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


☆☆☆ pluszak Tony'ego ☆☆☆

☆☆☆    pluszak Tony'ego    ☆☆☆

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Wszystkiego najlepszego. - powiedział Dylan i wręczył nam prezent.
- Dziękujemy. - powiedzieliśmy.
- Wszystkiego najlepszego. - powiedział Will i wręczył każdemu kluczyki.
- Czy to... nie to niemożliwe. - powiedzieliśmy zdziwieni.
- Spójrzcie przez okno. - powiedział Will.

Wyjrzeliśmy przez okno i zobaczyliśmy nowe motory o których razem z Shane'm marzyliśmy od miesięcy. Popłakaliśmy się ze szczęścia.

- Dziękujemy. - powiedzieliśmy i przytuliliśmy Will'a.
- Nie ma za co. Tylko prosze was o jedno. Uważajcie. - powiedział.
- Dobrze. Będziemy uważać. - odpowiedzieliśmy.
- Macie jeszcze jedno marzenie prawda ? - zapytał nas Vince.
- Tak ? Ale wiemy że się ono nie spełni bo się na niego nie zgodzisz. - powiedzieliśmy.
- Niespodzianka ! - krzyknął Vince i podał nam małego kotka.
- O jacie. Dziekujemy. - powiedzieliśmy ponownie zalewając się łzami.

Usiedliśmy przy stole i zjedliśmy razem śniadanie, dalej nie wierząc że to wszystko dzieje się naprawdę. Przypomniało mi się że ja również mam prezent dla Shane'a.

- Shane'a zamknij oczy. - powiedziałem.
- Okej ? - odpowiedział.
- Najlepszego ! - krzyknąłem i podałem mu tort.
- Dziękuje Tony. - powiedział mój bliźniak.

Reszta dnia minęła nam spokojnie aż do momentu gdy Shane wpadł do mojego pokoju.

- Najlepszego ! - powiedział i dał mi prezent.
- Dziękuje Ci bardzo Shane. - powiedziałem i przytuliłem bliźniaka.
- Vince prosił Ci przekazać że mamy się ogarnąć i za 30 minut mamy być gotowi i stać w garażu.
- Okej dzięki. - powiedziałem.

Uszykowałem się i poszedłem do Hailie zobaczyć czy jest już gotowa.
Gdy wszedłem do pokoju Hailie stała przy lustrze i zakładała biżuterię. Wyglądała oszałamiająco.

- Pięknie wyglądasz. - powiedziałem.
- Dziękuje ty też. - odpowiedziała i się uśmiechnęła.
- Gotowa ? - zapytałem.
- Już chwilka jeszcze perfum. - powiedziała i psiknęła się perfumami.

Zeszliśmy na dół i poszliśmy do garażu gdzie był już Will który powiedział że pięknie wyglądamy na co odpowiedzieliśmy mu tym samym, po chwili zjawiła się reszta. Jechaliśmy 30 minut. Śmialiśmy się z żartów Shane'a i rozmawialiśmy. Po 30 minutach byliśmy na miejscu. Okazało się że przyjechaliśmy do restauracji. Weszliśmy tam i usiedliśmy przy zarezerwowanym wcześniej stoliku. Zamówiliśmy jedzenie i zjedliśmy je.

☆☆☆perspektywa Hailie☆☆☆

- Mogę pójść do toalety ? - zapytałam.
- Oczywiście malutka. - powiedział Will.
- Dziękuje. - powiedziałam i poszłam do toalety.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

• Co się wydarzy ?
• Jak potoczą się dalsze losy ?
• Kto uratuje sytuacje ? (bohater)

odpowiedzi na te pytania znajdziecie w następnym rozdziale .

pomysły 🐰
ocena
krytyka 👻
błędy 💗

Pozdrawiam cieplutko
Kocham was
Do jutra
Dzisiaj dłuższy rozdział
616 słów

rodzina monet moja wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz