🎉 Rozdział 8 🎉

9 3 0
                                    

"Urodziny Oliwii"

Zostaliśmy zaproszeni na 15:00 na zadupie Oliwii (Miranowo).
Ja z Nikolą spotkaliśmy się na placu i czekaliśmy na mamę Marty, która miała nas tam zawieść.

Gdy przyjechała w środku już siedziała Julka z prezentem.
Ogólnie kupiliśmy Oliwii kubek z Makłowiczem oraz naklejki i breloczek z Friends, a ja dokupiłam jej przypinkę z Harrym Starym ((dla pewności: Harry Styles))
Ale daliśmy jej na początku taki zwykły prezent czyli: kamień oraz grosik na szczęście XDDD
Julka bardzo ładnie go zapakowała, dała nawet kokardę z ręcznika papierowego XDD
Kiedy dojechaliśmy na zadupie nie wiedzieliśmy czy to dobre miejsce.
- PATRZCIE TO PIES Z ZEZEM - krzyknęła Marta. Dzięki temu wiedzieliśmy już że to dobre miejsce XD
((Oliwia często nam opowiadała o tym psie))
Gdy rozpakowała prezent była bardzo zadowolona, podobało jej się UwU
Usiadlismy się do stołu i zaczęliśmy jeść ciasto, ale chwilowo zastanawialiśmy się co będziemy tu robić. Po jakimś czasie odklejania się pomyśleliśmy żeby iść pozwiedzać zadupie.
Szliśmy przez długą drogę aż do placu zabaw, a żeby iść na ten plac zabaw musieliśmy iść prosto i jeszcze skręcić w lewo i znów prosto, ale my

Poszliśmy na skróty
Przez pole XDDD
Julka biegła przez pole drąc się że super jest.
Oliwia za nią "Gdzie ty biegniesz debilu"
Nikola cały czas się śmiała XD
A ja z Martą "KUFA CZEMU PRZEZ POLE"
Ale dotarliśmy na miejsce i zobaczyliśmy że że tym palcu siedziały jakieś dzieci które wciąż się na nas patrzymy jak biegliśmy przez pole jak debile.... Super xD
Niestety plac był świeżo malowany i niektóre atrakcje na nim były zamknięte więc jedynie Julka huśtała się na huśtawce, A my siedzieliśmy i myśleliśmy co dalej zrobić.
Mieliśmy iść do dawnej szkoły Oliwii ale wróciliśmy się i pomyśleliśmy że "Następnym razem w wakacje" xD
Wracaliśmy do domu żeby się napić, zjeść coś i wgl
I szłam sobie spokojnie z Martą i no
- Gdzie jest Oliwia ? - spytałam. Julka leżała na drodze, a Nikola się załamywała. Marta i ja z lagiem a Oliwia....
- BOŻE POMOCY - w polu leżała XDDDDD
- Boże ja się do was nie przyznaje - dodała Marta i sobie poszła.
- A ja chcę piciu - dodałam i poszłam z nią.
Będąc już koło domu nagle słyszałam krzyczącą Julkę.
- MAJA ODDAJ MÓJ TELEFON - krzyczała i biegła. Później gdy wchodziłam do domu przypomniało mi się że ja mam w kieszeni telefon Julki bo ona chciała żebym go u siebie przetrzymała xD

Zjedliśmy coś, wypiliśmy coś i Oliwia wpadła na pomysł żeby iść do Zaliwy ((fikcyjne zadupie)) na plac zabaw bo tam podobno jest taki super plac zabaw xD.
Ogólnie idąc na ten plac zabaw do Zaliwy odkryłam nową pasję...

Sztrit Fotografer

Szliśmy tam przez las gdzie ja z Julką słyszeliśmy jakieś skaczące zwierzę.... XD
Robiliśmy tam mnóstwo zdjęć, a po długim czasie dotarliśmy na miejsce, ale

Nie było tam huśtawek TnT
Julka była załamana
Ale za to była ciekawa zakręcona zjeżdżalnia na kotrej każda z nas zjechała XDDD

Potem po zabawie chcieliśmy wracać do domu ale nie chciało nam się pieszo więc przyjechała po nas mama Oliwii XD
Jak wróciliśmy mama Oliwii zrobiła nam gofry, Julka prowadziła wojnę na karty z bratem Oliwii ((który podobno jest szybki)) i o 21 przyjechała po nas mama Marty i wracaliśmy do domu.

Outcast GangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz