addiction (8)

130 4 26
                                    

Minho wrócił do domu koło 22. Następnego dnia był cały obolałych naszczęście była sobota a więc nie musiał się dziś ruszać z łóżka co niebywale go cieszyło. Gdzieś koło godziny 13 usłyszał zamykanie drzwi od jego domu co oznaczało że jego tata w końcu wyszedł z mieszkania. Postanowił coś obejrzeć co komplikowało trochę jego plan na dzisiejszy dzień. Ale mimo tego wstał z łóżka i przeszedł do salonu. Na ławie leżał woreczek z tabletami dużo ich napewno mój ojciec by się nie zorientował jakby jedna zniknęła pomyślał. Zaraz potem potrząsnął głowę Minho o czym ty myślisz nigdy nie brałeś czegoś takiego nawet nie wiesz co to opanuj się pewnie to jakieś leki twojego ojca. Skarcił się w głowie po czym usiadł na kanapie starając się nie zwracać uwagi na woreczek. znajdujący się na blacie.

Podczas oglądania filmu jego wzrok co chwilę przelatywał na tabletki po chwili miał już tego dość więc wrócił do pokoju. Wyciągnął z szuflady paczkę papierosów chcąc się uspokoić i przestać myśleć o tym co ujrzał na blacie. Nie palił już naprawdę długo chcąc oduzależnić się od tej niszczącej płuca używki. Ale dziś już nie wytrzymał w jego głowie krążyła setka myśli a wszystkie opierały się na tajemniczych tabletkach znalezionych w salonie. Otworzył okno nie chcę żeby jego pokój śmierdział dymem papierosowym.
Skrzywił się nieco na zapach wydobywający się z używki nienawidził tego zapachu między innymi dlatego że wiedział że nie dał rady z tym cholernym uzależnieniem. Minho zaciągnął się dymem praktycznie odrazu czując ulgę sam fakt tego co robił go uspokajał i denerwował jednocześnie. Było to dla niego dziwne i nie zrozumiałe ale postanowił nie zaprzątać sobie tym teraz głowy. Gdy skończył zgasił papierosa o parapet z zewnętrznej strony okna po czym wyrzucił go gdzieś daleko. Zamknął okno i poszedł do kuchni z zamiarem nalania sobie wody. Gdy wszedł do pomieszczenia zakręciło mu się w głowie kiedy przypomniał sobie co zaszło tam zeszłego ranka. Potrząsnął głowę chcąc już o tym nie myśleć i skupić się na tym po co tu przyszedł. Wziął pierwszą lepszą szklankę po czym odkręcił wodę z kranu i nalał ją do naczynia. Nie była to woda najwyższej jakości ale nie miał innego wyjścia a nie pił wody od przed wczoraj. Wrócił do pokoju położył się na łóżku i zaczął rozmyślać o tabletach znalezionych na ławie w salonie.

Jego rozmyślania przerwał dźwięk przychodzenia wiadomości.

Jinnie
Hejo chcesz iść do
kina bo nie mam
co robić a widziałem
że spoko film grają


W sumie czemu nie,
możemy iść tylko powiedz mi o której bo muszę się
jeszcze ogarnąć

Jinnie
18:30? Git?

Git to do zobaczenia

Jinnie

Do zobaczenia

Minho był podekscytowany tym że razem z blondynem wybierze się do kina. Musiał tylko ogarnąć kasę ale coś mu zostało więc o to się nie przejmował. Podszedł do szafy i w oczy rzuciło mu się pudełko z metalowymi ostrzami w środku. Już wyciągał rękę po nie ale opamiętał się wiedząc że idzie dziś na spotkanie z Hyunjin'em. Korciło go strasznie ale z drugiej strony nie może bo nie chciał znów zwieść Hwang'a. Ale stwierdził że młodszy i tak nie zauważy a jak nie zrobi tego teraz to to będzie o tym myślał cały dzień. Więc koniec końców wciął żyletkę do ręki podwinął rękawy piżamy po czym przeciągnął ostrzem kilka razy po nadgarstku. Ubrudził przy okazji krwią ubranie przez co trochę spanikował ale cieszył się że poraz kolejny poczuł ulgę dzisiejszego dnia. Przegrał się w czarną bluzę oraz dżinsy upychając piżamę gdzieś na tyły szafy. Zamknął ją po czym z półki obok wziął telefon sprawdzając która godzina miał jeszcze 40 min więc postanowił jeszcze na chwilę się położyć.

Gdy wybiła godzina jego wyjść zebrał się i wyszedł z domu zmierzając w stronę mieszkania jego przyjaciela. Hyunjin stał już przed budynkiem wyglądał nie ziemsko. Co prawda zwykły bluzka i dżinsy ale dla Minho Hwang wyglądał jak męska wersja Afrodyty. Zagrabił się nie mogąc oderwać od niego wzroku gdy zorientował się że Blondyn również na spogląda odwrócił głowę rumieniąc się. Był zawstydzony tym że młodszy przyłapał go na tym że się na niego patrzył ale i tak podszedł udając że poprzedniego zajścia nie było mimo że jego twarz nadal była cała czerwona. Hyunjin'owi to nie umknęło i na ten widok uśmiechał się uważając że jest to bardzo słodkie.

-Uroczo się rumienisz -powiedział uśmiechając się jeszcze bardziej. A rumieniec na twarzy Lee pogłębił się jeszcze bardziej po czym spojrzał w dół nie miejąc odwagi by na niego spojrzeć.

-Możemy już iść?-zapytał cicho.

-Jasne chodźmy- odpowiedział i zaczął iść w stronę kina. Straszy zaczął iść za młodszym nadal się rumieniąc.
-Boisz się horrorów-zapytał z nadzieją że niższy to potwierdzi. Minho pokiwał głową z zawstydziłem.(przepraszam że robię z niego takiego uwu boy'a ale później będzie mniej uwu)
Hwang uśmiechał się ciesząc się że jego plan wypali w końcu nie bez powodu wybrał horror na film na jaki mieli iść. Gdy zaszli pod odpowiedni budynek Hyunjin sprawdził ile zostało im do seansu. Okazało się że jest go całkiem sporo bo aż 50 minut. Hwang wrócił informując Minho ile czasu zostało no co Lee pokiwał głową. Przez cały ten czasu wogóle się do siebie nie odzywali sami nie wiedzieli czemu ale gdy weszli na salę a szatyn dowodził się co będą oglądać w jego oczach było widać samo przerażenie. Od rozpoczęcia filmu straszy cały czasu zakrywał swoje oczy. Blondyna niesamowicie rozczulił ten widok i postanowił wejść o level wyżej.

-Minho jak się tak boisz to może chcesz usiąść na moich kolanach- zapytał miejąc nadzieję że nie było słychać tego jak bardzo chciał aby niższy się zgodził. Minho lekko pokiwał głową po czym wstał i osiadł na kolanach przyjaciela. Znów się zarumienił przez zaistniałą sytuacją. Położył się na klatce piersiowej Hyunjin'a nie chcą zasłaniać mu ekranu. Gdy w filmie znów pojawiła się straszna scena Lee wtulił nos w szyję chłopak chcą odwrócić wzrok od ekranu. Po chwili poczuł jak ramiona Hwang'a oplatają go w tali na co uśmiechnął się.

-Nie bój się zaraz się kończy- wyszeptał mu do ucha a rumieniec na twarzy niższego pogłębił się jeszcze bardziej. Tak jak powiedziała młodszy film skończył się po nie całych 20 minutach. Gdy wychodzili Hyunjin zobaczył że zostali sami więc postanowił zrobić duży krok naprzód jeśli chodzi o ich relacje. Spojrzał krótko na usta starszego po czym przycisnął swoje wargi do tych niższego. Zaczął nimi powoli poruszać a gdy Minho otrząsnął się z szoku zaczął oddawać pocałunek. Zadawało się że ich usta zalazły idealny rytm. Ich wargi idealnie do siebie pasowały jakby były dla siebie stworzone. Po chwili blondyn przeniósł swoje dłonie na talię strasznego a szatyn zarzucił swoję ręce na kark młodszego co sprawiało że byli jeszcze bliżej siebie. Po chwili brakło im powietrza przez co odsunęli się od siebie oddychając ciężko. Uśmiechnęli się szczerze do siebie po czym Hyunjin zaproponował:

-Chcesz dziś przyjść do mnie?

Minho pokiwał głową po czym oboje udali się do domu młodszego.
Lee cieszył się że dziś jednak wstał z łóżka. To kolejny dzień w którym Hwang pokazał że umie odwrócić jego uwagę jak nikt inny do końca dnia ani razu nie pomyślał o tajemniczych tabletkach.
_

___(⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)⁠✧⁠*⁠。____(⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)⁠✧⁠*⁠。____

1179słów
Krotki ale mi się podoba chodź nie podoba mi się jak to napisałam i porszę nie wyczuwać żadnego podtekstu oni idą do Hyunjin'a tylko pogadać itp miłego dnia/nocy papa

it will be better soon /Hyunho\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz