going out to town (5)

130 5 8
                                    

Minho wstał z szerokim uśmiechem na twarzy wspominają to przyjemniejszą część rozmowy z Hwang'iem. Cieszył się że dziś znów go zobaczy przez cały czas gdy się szykował wspominał to jak Hyunjin złapał go za rękę i to jak go przytulił. Na samą myśl miał motylki w brzuchu i rumienił się jak buraczek.

Po spakowaniu wszystkiego wyszedł z domu. Przypomniało mu się że dziś jest środa a więc będzie mógł coś zjeść. Rozmażył się myśląc o prze różnych kanapkach makaronach i innych daniach które z chęcią by zjadł. Nawet nie zauważył kiedy dotarł pod budynek szkolny. Wszedł skocznym krokiem do szatni gdzie ujrzał swojego przyjaciela. Odrazu do niego podszedł z pytaniem jaka jest ich pierwsza lekcja. Gdy usłyszał że to WF odrazu spanikował zapomniał o tym że dziś są lekcję wychowania fizycznego i zapomniał nałożyć bandaży przez co każdy zobaczy jego rany. Każdy normalny by pomyślał że przecież w może ćwiczyć w długim rękawie ale w jego szkole był kategoryczny zakaz noszenia bluzek z długim rękawem i spodni sięgających do kostek na lekcji wf. Też mógł zgłosić nie przygotowanie ale jak jego ojciec to zobaczy to znów zacznie na niego wrzeszczeć i bić w gratisie. Więc nie zostało mu nic innego jak pogodzić się z tym że będzie jeszcze większym pośmiewiskiem niż był. A gdy dotrwało do niego że przez to może stracić Hyunjin'a prawie się popłakał ale z tyłu głowy wiedział że Hwang taki nie jest że nie zostawi go w tak trudnej dla niego sytuacji.

-chodźmy do szatni -powiedział Lee tak aby nie było słychać że jest na skraju załamania. Blondyn przytaknął i zaczął iść w stronę przebieralni a straszy szedł zraz za nim. Gdy dotarli na miejsce szatnia była już prawie cała wypełniona przez co stan brązowowłosego pogorszył się jeszcze bardziej. Chciał poczekać aż wszyscy wyjdą i dopiero wtedy się przebrać bo nie dość że zobaczyli by jego rany to jeszcze siniaki czego zdecydowanie chciał uniknąć. Hyunjin zaczął się kierować w stronę wyjścia gdy zauważył że Lee nadal jest w mundurku podszedł do niego i zapytał:

- Czemu się nie przebierasz?- powiedział szeptem nie chcąc by ludzie posiadający gumowe ucho ich usłyszeli.

-Troche się krępuje przebierać przy nich poczekam aż wyjdą i dopiero wtedy się przebiorę nie czekaj na mnie idź już na salę dobrze? - zapytał na co Hyunjin przytaknął podchodząc do drzwi jeszcze raz uśmiechną się w stronę szatyna mając nadzieję że doda mu tym otuchy. Minho odwzajemnił uśmiech po czym usiadł na ławce znajdującej się w przebieralni. Lee myślał że wyższy niczego się nie domyśla ale mylił się na Hyunjin znał nawet powód dlaczego czekał aż wszyscy wyjdą ale nie widział że są dwa powody a o jednym z nich blondyn nie miał zielonego pojęcia.

Po tym gdy wszyscy znajdujący się w szatni wyszli on zaczął się przebierać. Gdy skończył upewnił się że żaden siniaki nie wystaje poza materiał spodni lub bluzki. Jak był już pewien że nikt nie zauważy fioletowych plan na jego ciele wyszedł lekko poddenerwowany ale wiedział też że ludzie po śmieją się chwilę a później zapomną. Nie przykuł jednak uwagi do tego że jest jedna osoba która na pewno o tym nie zapomni.

Wszedł wolnym krokiem na salę od WF i tak jak myślał do jego uszu doszły śmiechy jedni się z tym kryli inni nie do końca. Ale pośród niech wszystkich była osoba która się nie śmiała a bardziej była zasmucona. Myślę że nikogo nie zdziwię jak powiem że tą osobą był Hyunjin. Minho spojrzał na niego przepraszającym wzrokiem i usiadł na ławce która znajdowała się na drugim końcu sali. W oczach szatyna zebrały się łzy ale nie dlatego że się z niego śmiali bo na to był przygotowany a z powodu tego że zobaczył smutek w oczach osoby na której mu zależało bardziej niż na kim kolwiek innym.
Nagle poczuł że ktoś siada obok niego o obejmuje swoim ramionami. Nawet nie musiał widzieć osoby która go przytuliła i już widział że to ktoś kto umiał poprawić mu humor samym byciem. Wtulił się w ciało blondyna dzięki czemu odciął się od rzeczywistości.

it will be better soon /Hyunho\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz