po:Luis
Bardzo cieszę się z dzisiejszego spotkania z Michaelem, brakowało mi go brakowało pomimo że nie rozmawiam z nim na co dzień co wynika z tego że jest moim nauczycielem... Przyjemność sprawia mi samo patrzenie na niego i przebywanie w jednym pomieszczeniu z nim a co dopiero rozmowa, mam motyle w brzuchu po dzisiejszym spotkaniu.
Spokoju nie daje mi tylko jedna rzecz, w kawiarni podczas naszej rozmowy zadzwonił do niego kontakt który nazywał się "❤️Kociak❤️" myślałem... I nawet zapytałem się go czy to jego dziewczyna/żona, ale on powiedział że to jego "kolega" więc są dwie ewentualności.
Albo mnie okłamał... Ale w sumie nie miał by po co tego robić, albo jest gejem co byłoby najlepszą wiadomością na świecie.
Po moich rozmyślaniach i upływie około 30minut od wyjścia mojego ukochanego zorientowałem się, że za 20minut będę miał matematykę a później wychowawczą z nikim innym jak z moim Michaelem, mam zamiar na nią iść, mam nadzieje że na wychowczej nie poruszy tematu związanego z moim wagarowaniem...
Dopiłem kawę po czym ruszyłem powolnym krokiem do szkoły, po upływie 15minut byłem już w szkole.
Wszedłem do szkoły akurat jak była przerwa od razu podeszło do mnie kilka osób i zaczęli wyzywać mnie od pedała, normalnie pewnie bym wyszedł ale chcę popatrzeć na Michaela. Cóż muszę się przemęcyć wkońcu czego sie nie robi dla miłości.
Gdy wyzwiska zaczęły być uporczywe postanowiłem wejść do klasy licząc że nikogo w niej nie ma, po wejściu do klasy zamknąłem za sobą drzwi, ale zobaczyłem że Michael siedzi przy biórku i coś robi ,więc postanowiłem wyjść ale gdy miałem zamiar otworzyć drzwi usłyszałem głos mojego ukochanego.
-tak?. O to ty przyszedłeś! Chciałeś coś?-usłyszałem od wyraźnie rozentuzjazmowanego Michaela.
-n-n-ie-powiedziałem i chciałem szybko wyjść aby zakończyć niezręczną sytuację ale Michael zauważył że jestem zapłakany.
po czym podszedł do mnie i mnie przytulił, co wyraźnie mnie zaskoczyło,ale było to bardzo przyjemne więc się w niego wtuliłem
-coś się stało?-zapytał się mnie po czym pogłaskał mnie po głowie.
-n-n-nie ważne-odpowiedziałem męzczyżnie po czym wtuliłem się w niego mocniej czym tym razem on się zaskoczył.
-wiesz, jeśli chcesz możemy o tym porozmawiać-powiedział do mnie Michael opiekuńczym głosem.
-nie poprostu tak zostańmy, proszę-odpowiedziałem błagalnym głosem
-no dobrze-dostałem w odpowiedzi od Michaela, po czym przytulił mnie mocniej.
-nie przyjdę na lekcje-powiedziałem zapłakanym głosem wtulony w nauczyciela
-i tak jest już czerwiec, więc nie widzę potrzeby żebyś musiał się męczyć. Ewidentnie widzę że coś się dzieje.-
-dziękuje-wyszeptałem
-przepraszam,ale zaraz będzie dzwonek, więc jeśli nie chcesz się natknąć na nikogo z klasy to powinieneś już iść-powiedział Michael poczym ostatni raz przytulił mnie mocniej niż wcześniej i wypuścił z swoich objęć.
-kocham Pana-powiedziałem po czym szybko wybiegłem z klasy a później ze szkoły.
Jestem chory,nie wiem co sobie myślałem wypowiadając te słowa, ale to było takie nagle poprostu gdy mnie przytulał nie mogłem się pochamować przed wyznaniem mu tego.
CZYTASZ
ukochany nauczyciel ( Yaoi )
Roman d'amouryaoi o nauczycielu matematyki lolz rozdziały będą pojawiać się jak będę mieć wenę