7.

1.7K 52 3
                                    

Po rozmowie oboje wróciliśmy do środka. Każdy zwrócił swój wzrok na mnie i Oliwiera.

- uuu co tam robiliście?? - zapytała pola z jej charakterystycznym śmiechem po czym każdy z powrotem zajął się sobą.

Teraz najchętniej położyłabym się spać aby przemyśleć moją decyzje - co prawda już podjętą.

- I co? - zapytała zaciekawiona Julita

- później ci powiem teraz nie mam siły - odpowiedziałam zmęczona.

Widziałam ze Maja ciągle się na mnie patrzy - szuka zaczepki, dlaczego ona nie może w końcu przestać - pomyślałam

O 22 razem z Julitą poszłyśmy już do naszego pokoju. Ja od razu padłam na łóżko prawie od razu zasypiając - nawet nie myślałam o tej rozmowie z Oliwierem, nie miałam siły

Wstałam jak zawsze o 7:00, ogarnęłam się i poszłam coś zjeść - dzisiaj był dzień wolny od nagrywek, po prostu czas dla nas. Gdy jadłam śniadanie do salonu przyszedł Oliwier jeszcze w piżamie, widać było ze przed chwilą co wstał - dziwne ze tak wcześnie. Po porostu sie przywitaliśmy nic więcej, to było trochę dziwne i bolesne, ale na pewno przyzwyczaję się do tego przez kolejne dni.

- Ej No to powiedz w końcu jak z tym Oliwierem? O czym rozmawialiście wczoraj?- zapytała Julita siedząc jeszcze w piżamie na swoim łóżku

- No co po prostu wyjaśniliśmy sobie wszystko i kończymy naszą toxic relacje

- No i co po prostu zaczynacie tak jakby na nowo? -zapytała Julita ze zażenowaną miną. No oczywiście jako przyjaciele - dodała

- Nie No nie tak, po prostu tak jakbyśmy siebie w ogóle nie znali, uznaliśmy ze tak będzie najlepiej

- Ale znacie się i znaliście, wiec to bez sensu i tak będziecie wszystko pamiętać to nie wypali uwierz - powiedziała  dziewczyna

Gdy było po 13 Julita zaproponowała abyśmy poszły na miasto, mimo tego ze kompletnie jego nie znałyśmy.

- Ej stara idziemy na plaże z Polą? - zapytała Julita leżąc na łóżku

- No możemy, teraz już?

- No teraz a kiedy, tylko wez stroj kompielowy - powiedziała Julita. Moja mina zmieniła się automatycznie

- Serio chcesz wchodzić do wody?

- No tak, a czemu nie? - zapytała zdziwiona dziewczyna

- No ja niezbyt komfortowo czuje się w stroju kompielowym - powiedzialam spuszczając wzrok w dół. Kiedyś jak byłam mniejsza, miałam problemy ze schudnięciem i mimo tego ze teraz jestem dosyć szczupła to ból który wtedy przeżywałam nadal poniekąd został.

- Dziewczyno przecież ty masz talie jak osa, serio nie patrz na innych miej wyjebane to twoje życie - powiedziała Julita po czym podeszła mnie przytulić - miło z jej strony, ale ja nie jestem jeszcze na to gotowa

- No nie wiem, możemy iść na plaże ale tylko posiedzieć, ja nie chce przynajmniej teraz, może kiedyś to przełamie - w sumie mam nadzieje.

- No spoko rozumiem nie musisz się tłumaczyć, czekaj to jak coś to zaraz już wychodzimy, napisze do Poli.

Wzięłyśmy kocyk i rozłożyłyśmy go na piasku centralnie przed morzem. Wpatrywałam się w horyzont.

𝐿𝑜𝑣𝑒𝑟𝑠 ||| Oliwier Kałużny t5m2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz