13.

1.2K 40 4
                                    

Po krótkiej rozmowie z Oliwierem wszyscy usiedliśmy na kanapie w jego salonie. Ja razem z chłopakiem i resztą przeglądałam zdjęcia właśnie z nim. Wydawało się ze zaczął wierzyć w fakt ze byliśmy, tak naprawdę jesteśmy razem.

- Ej bo jutro taka znajoma organizuje imprezę halloween'ową u siebie w mieszkaniu, chcesz iść ze mną? - zapytał patrząc się na mnie

Ja po krótkim namyśleniu szybko odpowiedziałam - No a nie idziesz z Anastazją?

- Nie, ona jutro nie może, więc jak byś chciała to śmiało możesz iść ze mną.

- No w sumie nie mam jutro żadnych planów, mogę iść - odpowiedziałam z lekkim usmiechem.

- To przyjdź gdzieś o 17 do mnie i razem tam pójdziemy - odparł chłopak. Po chwili pożegnaliśmy się i wróciliśmy do mnie do mieszkania.

Zaprosił mnie na imprezę, myślę że to coś już znaczy. Poczułam się doceniona i kochana, widząc że Oliwier chce dzielić ze mną takie przyjemne chwile. Po chwili zdałam sobie sprawę że nie mam nawet stroju na jutro.

- Ej jak mam się ubrać? - zapytałam że zmarnowaną miną

- No nie wiem, wpisz w internet  za co możesz się przebrać, można samemu zrobić jakieś przebranie na szybko - odparła Julita

Moje intensywne szukanie stroju skończyło się na oglądaniu serialu. Byłam tak zmęczona że postanowiłam że jutro pomyślę jak się ubrać, a teraz pójdę spać.

Nadszedł drugi dzień - 31 października, halloween. Już od samego rana nad ziemią unosiła się mroczna mgła, a na trawie widniała delikatna rosa. Zawsze lubiłam to święto, było takie mroczne wręcz tajemnicze. Co roku ten dzień spędzałam z moimi znajomymi, bez większych imprez, po prostu nocowanie ze znajomymi. Była to moja pierwsza impreza halloween'owa więc z jednej strony nie mogłam się doczekać, a z drugiej stresowałam się.

Po godzinie 14:00 gdzie tak naprawdę powinnam wiedzieć jak mam się ubrać, zupełnie z nikąd wpadł mi pomysł na przebranie się za gnijącą pannę młodą. Zrobiłam odpowiedni makijaż, znalazłam starą białą sukienkę którą trochę przerobiłam pod siebie. Jedyne co się nie zgadzało to moje blond włosy, ale cóż nic nie mogę z tym zrobić.

Gotowa, o 16:30 wyszłam z mieszkania i pojechałam do Oliwiera. Chłopak przebrał się za zombie. Miał na sobie porwane zakrwawione ubrania, lekką charakteryzację na twarzy i do tego nie pasująca do klimatu czapkę założona do tyłu.

- Pięknie wyglądasz - powiedział Oliwier na wejściu. - dziękuję - odpowiedziałam

Po kilku minutach udaliśmy się do wyznaczonego miejsca. Wchodząc do mieszkania ukazała się dość niskiego wzrostu szatynka.

- Hejka, Oliwia - powiedziała uśmiechnięta dziewczyna podając mi dłoń - Aurelia - odpowiedziałam.

Przy wejściu do pomieszczenia rozwieszone były ciemno - fioletowe girlandy z wiszącymi duchami i nietoperzami, które poruszały się delikatnie na powiewie powietrza. Na stole środkiem uwagi stała wielka dynia z wydrążonym uśmiechem. Wokół dyni rozsiane były różnego rodzaju ozdoby takie jak pająki ze sztuczną pajęczyną, nietoperze wisiały na nitkach nad stołem, a kubki były zdobione motywami halloween'owymi.

Całe pomieszczenie było oświetlone jedynie światłem świec co tworzyło tajemniczy nastrój, a muzyka dostosowana do klimatu imprezy nadała  dodatkowego dreszczu.

Po tym jak weszliśmy do środka, usiadlismy na kanapie obok szkieletu. Impreza była w pełnym rozkwicie, a uczestnicy wspaniale się bawili. Wszędzie było słychać rozmowy, śmiechy i dźwięki muzyki, która grała w tle. Ludzie tańczyli na parkiecie w rytmie energicznych utworów, a ich ruchy były pełne swobody.

Goście się świetnie bawili, a atmosfera była nasycona tajemniczością i zabawą. Ja i Oliwier w przebraniach wyglądaliśmy dosyć uroczo.

Podczas imprezy znaleźliśmy chwile dla siebie na zacienionym balkonie. Świecące na ulicy latarnie tworzyły magiczny, romantyczny nastrój tego miejsca. Stojąc na balkonie, wpatrując się w gwiazdy, nagle poczułam dotyk na swojej talii, lekko się wzdrygnęłam, ale po chwili spojrzałam się na chłopaka czułym wzrokiem.

- Oliwier, to takie magiczne halloween - odparłam uśmiechając się w jego stronę, zapominając o wszystkich problemach.

- Tak jak w filmach, prawda? - powiedział z uśmiechem

*POV OLIWIER*

Nasze usta zbliżyły się i połączyły w namiętny pocałunek. To było jak przypomnienie sobie o czymś ważnym, czymś co tkwi daleko w sercu. W trakcie pocałunku, zapach Aurelii, smak jej ust i dźwięk jej śmiechu rozczuliły moje uczucia, poczułem jak miłość do Aurelii ożywa na nowo, lecz nadal bez wcześniejszych wspomnień.

Kiedy się od siebie oderwaliśmy do moich oczu napłynęły łzy. Popatrzyłam się na Oliwiera z czułością, a on otarł mi łzę z policzka będąc nadal blisko mnie.

Chwilę po 1 w nocy wyszliśmy z imprezy i rozeszliśmy się w swoje strony. Rano około 10, gdy wstałam opowiedziałam wszystko Julicie i Michale. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku. Oliwier chodził na terapię, jego terapeutka zaleciła abym w ważniejszych sprawach pisała mu listy zamiast pisać po prostu na mess, było to trochę dziwne, ale zastosowałam się do jej porady. Czułam się trochę jak z dawnych czasów.

*POV OLIWIER*

Przekopywujac stare notatki i pamiętnik, które zalecała mi robić terapeutka, szukając choćby małego śladu, który pomógłby mi przypomnieć sobie o Aurelii. W końcu trafiłem na starą kartkę na której widniało jej delikatne pismo.

„kochany Oliwierze" - przeczytalem cicho, a moje serce zadrżało

„ nasze wspólne chwile, są dla mnie bezcenne" - przeczytałem końcówkę listu i nagle poczułem ciepło i miłość, ktore towarzyszyły mi podczas gdy Aurelia była obok mnie. To nie było tylko przypomnienie, to była fala emocji, która ogarnęła moje wnętrze. Przypomniałem sobie jej śmiech, jej poczucie humoru, zapach jej perfum, zapach jej ulubionych kwiatów, jej uroczy łagodny uśmiech. To jak pofarbowała włosy na niebiesko, nasze wspólne noce i Pocałunki. Przypomniałem sobie o niej, o naszej miłości.

- O Aurelia - wyszeptałem cicho, trzymając jej zdjęcie mocno w dłoni. Wiedziałem teraz że muszę odzyskać to co straciłem. Przede mną jeszcze długa droga, okoliczności różnych wspomnień dalej pozostają w niepamięci.

𝐿𝑜𝑣𝑒𝑟𝑠 ||| Oliwier Kałużny t5m2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz