Przypłynął pewnego razu Erak na herbatkę do króla Duncana. Gadają sobie, aż tu temat schodzi na podwładnych.
— Mam kompletny brak zaufania wobec kompetencji moich ludzi. - powiedział Skandianin.
— Ja mam na to stary sprawdzony sposób - rzekł Duncan i przywołał do swego boku ochmistrzynię. — Pani Margot, przyprowadźcie proszę do nas dowódcę Korpusu.
Tak oto ochmistrzyni uczyniła i po minucie już największy seksiak w Uniwersum Flanny'ego znalazł się w komnacie.
— Jesteś dzieckiem swoich rodziców, ale nie jesteś ani swoim bratem, ani swoją siostrą. Kim zatem jesteś? - zapytał Duncan.
— To ja, Wasza Wysokość. - skwitował bez zastanowienia Gilan.
— Widzisz Erak, to proste. Od razu człowiek wie po takim pytaniu czy jego podwładny to głąb czy nie.
Erak pożegnał się grzecznie z królem i wrócił do Hallasholm, zastanawiając się nad tym jak wprowadzić metodę ową w życie. Wezwał więc skirla Wilczego Wichru.
— Svengalu, mam dla ciebie zagadkę. - zaczął oberjarl.
— Gotowy w każdej chwili. Dawaj! - Svengal ochoczo potwierdził swoją determinację.
— Jesteś dzieckiem swoich rodziców, ale nie jesteś ani swoim bratem, ani swoją siostrą. Kim zatem jesteś? - zapytał Erak.
Svengalowi uśmiech szybko zszedł z twarzy.
— Ale ja nie mam brata, jedynie siostrę! - odpowiedział skonsternowany.
— Nie o to pytam! - obruszył się Erak. — Teoretycznie uznajmy że masz brata, ale nim nie jesteś! Nie jesteś też siostrą, ale jesteś jednak dzieckiem swoich rodziców. Tak więc pytam - kim jesteś?
— Na jaja Gorloga, daj mi się zastanowić.
Svengal błyskawicznie zebrał wszystkich swoich ludzi, a ci zaczęli obradować nad odpowiedzią, tak aby nie urazić oberjarla. Ostateczną decyzją było skontaktowanie się z najsprytniejszą znaną im osobą, jednym z Temudżynów. Udało im się złapać jednego na wschodniej granicy kraju. Po długich negocjacjach udało się w końcu dojść do równej wymiany zdań.
— A więc pytam. - zaczął Svengal. — Jesteś dzieckiem swoich rodziców, ale nie jesteś ani swoim bratem, ani swoją siostrą. Kim zatem jesteś?
— Ching ciang ciong! - wydarł się Temudżyn, przywiązany do drzewa.
Skandianie nie zrozumieli jego odpowiedzi. Wypuścili więc przydupasa Hordy i udali się po ostatnią deskę ratunku - do jednej z mitycznych ciotek Svengala.
— Cioteczko, zadam ci pytanie. Jesteś dzieckiem swoich rodziców, ale nie jesteś ani swoim bratem, ani swoją siostrą. Kim zatem jesteś? - zapytał Svengal.
— To ja, ty głąbie! - szybko odpowiedziała ciotka i kazała im spierdalać z chaty.
Dumny skirl Wilczego Wichra wraca do oberjarla z dobrą nowiną.
— Znam odpowiedź na twoją zagadkę, Eraku. Jestem gotów by jej udzielić.
— Chcę więc to usłyszeć. - odpowiedział niepewnie Erak. —Kim zatem jesteś?
— Moją cioteczką Tabithą. - odpowiedział natychmiast Svengal.
— Źle, jesteś seksiakiem Gilanem. - odrzekł Erak z powagą.
CZYTASZ
Zwiadowcy (ONE-SHOTY TOM 2) [PUBLIKOWANE]
FanfictionDruga część moich one-shotów ze Zwiadowców, pierwszą część znajdziecie na moim profilu.