Valerie ma siostrę bliźniaczkę Melody oraz brata Liama. Wszyscy mieli mamę Gabrielle, która pracowała w laboratorium. Pewnego dnia w jej pracy wybuchł ogromny pożar, który zabił połowę pracowników, w tym ją. Tata po roku od tego zdarzenia znalazł so...
Hejka kochani! Mam dla was niespodziankę<3 Poniżej znajdziecie 2 postacie podglądowe z mojej książki. Mam nadzieję, że spodoba wam się taki pomysł :)
Valerie: (Jeżeli chcecie ją znaleźć, wpiszcie w Pinteresta "Ava Rose Biography")
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Matt: (Jeżeli chcecie go znaleźć, wpiszcie w Pinteresta "matino bregon")
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Uwaga, rozdział zawiera przekleństwa i playlistę na końcu!<3
Tydzień przed wakacjami to był najgorszy tydzień w moim życiu. Ciągnął się w wieczność, a nadmiar zaległości które nauczyciele nadal we mnie wciskali mnie przerastał. Na szczęście broniła mnie Isa, która uznała, że nie muszę nic nadrabiać. W końcu wystawiono już końcowe średnie, więc i tak nic by się nie poprawiło. Nauczyciele wymagali też poprawy sprawdzianów, ale to nie miało sensu!
Leżałam w moim ulubionym miejscu, lecz tym razem nie byłam sama. U mojego boku siedział Matt, który został u mnie na noc. Babcia wraz z wujkiem, Jenną i Liamem wyjechała na 2tygodnie. My z Mattem wyjechać mieliśmy w połowie pierwszego tygodnia wakacji, uwaga, na Hawaje. Bardzo się cieszę, że spędzę z nim 2,5 tygodni. Obiecał mi, że podjedzie po mnie swoim samochodem, a później resztę podróży odbędziemy w samolocie. Pamiętam, że od małej chciałam pojechać na Hawaje, i bardzo cieszę się, że mój własny chłopak mnie tam zabiera.
Jednak jak już mówiłam, muszę przetrwać ten cholerny tydzień.
Już chciałam zakończenie roku, świętowanie z świadectwa i gratulacje skierowane do najlepszych uczniów. Chciałam być jedną z nich, lecz szybko się poddałam. Nie dziwię mi się, bo wtedy, gdy trzeba było przygotowywać się do ostatecznych egzaminów nie było mnie w szkole bądź czułam się tak tragicznie, że nie zdołałam się niczego nauczyć. Powiedzmy też, że boję się 2 klasy liceum. Nigdy nie wiadomo co się stanie, pewnie znowu kogoś stracę i oleje szkołę.
Matt lekko się poprawił na kocu, co wybudziło mnie z myśli. Przytuliłam się do jego ramienia i zamykałam oczy. Czułam na mnie wzrok Matta, bo poczułam jak lekko obraca głowę w moją stronę. Czułam też jak kładzie na mnie swoją rękę, lekko mnie głaskając. W takich warunkach bardzo szybko zasnęłam.