5

101 23 19
                                    

*Alice*

Razem z Jessy udaliśmy się do jej mieszkania. Podczas jazdy samochodem, bardzo się rozgadała jak to Jessy ma w zwyczaju. Opowiadała mi o zakątkach Duskwood. Oprócz tego że jak na Duskwood przystało, jest tu wiele lasów, a dokładniej cztery bardzo rozległe lasy obejmujące cały obszar wokół Duskwood. W lasach nie było nic specjalnego, lecz kilka miejsc mnie zaciekawiło, takich jak na przykład Jezioro Wiosennych Szeptów czy obszar Zachodnich Wiatrów, ponoć jest tam pięknie, chociaż Jessy już nie pamięta kiedy ostatnio tam była. Zaciekawiło mnie też miejsce piknikowe Galrath, które też było zlokalizowane w lesie, tutejszy zakątek Duskwood w którym to miejsce było, wyglądał jak puszcza, z drewnianymi ławkami, stołami oraz wiatami, a na środku było rozległe jezioro.

W Duskwood istnieje też rezerwat przyrody Ellisdale oraz najprawdopodobniej Schronisko, lecz nikt nie wie czy naprawdę tym schroniskiem jest. Wydawało mi się to dziwne, ale Duskwood mnie zadziwia odkąd się o nim dowiedziałam.
W tematach lasu, to oprócz licznych zjazdów oraz jednej stacji benzynowej, znajduje się też Kaplica Świtu. I oczywiście chata próby odwagi.

I już od chaty próby odwagi, poszliśmy w temat miasta. Począwszy od Motelu pani Walter, do którego Jessy snuła teorię o tym jak to Jake po ucieczce z kamieniołomu mógł się w nim schować. Szczerze? Wykluczałam te opcję, ale haker nie raz zaskoczył więc kto wie.

Z miejsc "idealnych" do luźnych posiadówek wymieniła dwie restauracje, jedna to Rainbow Café, znajduję się praktycznie obok centrum miasta. Natomiast druga to jedyna wykwintna restauracja w Duskwood, czyli Czarny Łabędź. To tam dostała zaproszenie od Dana, niestety lub stety nie przyjęła, i wszyscy wiemy jak to dla Dana się skończyło.
Opowiadała o kwiaciarni, w której pracował Dan, oraz o tym jak to nie chciał nikomu powiedzieć że tam pracuje, lecz prędzej czy później każdy się dowiedział.

Następnie wspomniała o Roger's Garage, jest położony na obrzeżach Duskwood. Dużo szczegółów mi nie mówiła, Richy był dla niej drażniącym tematem, co w pełni rozumiałam i nawet nie dopytywałam o więcej informacji o tym miejscu. Następnie zaczęła opowiadać o innych miejscach, typu jedynym kościele w Duskwood oraz o Wrotach nadzieji.

Mówiła też o barze Aurora, barze należącym do Phila. Na wspomnienie jego imiona przebiegły we mnie mieszane emocje. Przypomniało mi się jak zapraszał mnie do siebie. Jessy mówiła że w samym centrum miasta, jest uliczka prowadząca właśnie do Aurory. Szczerze, mimo tego że niektórzy powiadają ze Phil lubi kokietować dziewczyny, chciałabym tam pójść. Może i nie dla samego Phila, ale i zobaczyć jak wygląda bar, a może i z nim porozmawiać po koleżeńsku.

Na koniec, obiecała że zabierze mnie nad jezioro BlackWater, kiedyś faktycznie wysyłała mi zdjęcia znad tego jeziora i było ono piękne. Na pewno chciałabym kiedyś całą grupą usiąść na brzegu i w spokoju porozmawiać o totalnych głupotach, zapodając co rusz nowe tematy.

Dom Jessy był schludny, głównie w barwach białego i niebieskiego, z dużą ilością kolorowych dodatków, co mnie nie zdziwiło bo bardzo do dziewczyny pasowało. Pokazała mi mój tymczasowy pokój, to był gościnny pokój. Nie rozglądałam się zbytnio, położyłam walizkę obok łóżka i zrobiłam makijaż a następnie razem z Jessy stwierdziłyśmy że zamówimy jedzenie. Następnie czas do południa zleciał nam na gadaniu i poznawaniu się bardziej. I tak z dziewczyną miałam najlepszy kontakt z całej grupy więc nasza rozmowa opierała się na jakiś ciekawostkach na nasz temat.

Gdy wybijała prawie 15, Jessy zadzwoniła do Cleo ponieważ zgodnie z ustaleniami z rana, mieliśmy w planach wybrać się do szpitala, do Hannah i Richy'ego.. Na pewno z naszej grupy to rudowłosa chciała najbardziej się z nim spotkać albo przynajmniej go zobaczyć. Bo obstawiam że skoro Richy wylądował na oiomie po zatruciu gazem, to jest duże prawdopodobieństwo że nadal jest nieprzytomny.
Zestresowałam się na samą myśl o poznaniu Hannah. Nawet jeśli wejdę do jej sali to co ja jej powiem? "Hej, nie znasz mnie i ja ciebie też nie znam, w ogóle to z przypadku poznałam Jake a później pomogłam cię znaleźć". Tia, ta wersja brzmi najlepiej.

[ZAWIESZONE] Two meters above the ground ~ DUSKWOODOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz