1. Plan

18 4 3
                                    

5:30
za 2 miesiące (8 dni) mam 15 lat (14 lat) . Nie mogę się doczekać na to wstałam o 5:30 jest dobrze, moi rodzice wstają późno.
Plan jest prosty. Wejść do biblioteki na dział zakazany, zabrać księgę, zobaczyć co oznacza moje znamię. Podobno jest znamiona są rzadkie, a więc muszę swoje zakryć. Nie, nie czas na to. Szybko schodzę na dół. Biblioteka. Wchodzę dział zakazany jest blisko. Nie przemyślane.
-Z.. z... z... z... jest! Znamiona- powiedziałam sama do siebie ucieszona.

Wzięłam księgę z półki i położyłam ją na stole. Otworzyłam na spisie treści.
-znamiona... znamiona.. ZNAMIONA TWARZY! -krzyknęłam trochę za głośno. Otworzyłam księgę na stronie 287. Kroki. Ktoś idzie. Szybko przejrzałam księgę aż znalazłam moje znamię.

Rzadkość: rzadkie
Przyczyna: zbyt duża energia pomiędzy światami
Moce:....

KURWA KTOŚ WYRWAŁ TĄ KARTKĘ. Ehhh. Szybko zamknęłam księgę i odłożyłam ją na półkę. Wybiegłam po cichu z biblioteki. Wbiegłam po schodach do swojego pokoju i od razu zasnęłam. Budzi mnie ogromny trzask.
-Samantho czy ty byłaś dziś w bibliotece?!? -skąd ona? Mniejsza.
-Nie, nie było mnie tam. Ale ktoś tam był. Uprzedzając twoje pytania, nie, nie wiem kto to był. Mogę iść dalej spać? -po jej minie mogę stwierdzić, że ryba złapała haczyk. Czy jakoś tak szło to ludzkie powiedzenie.
-Dobrze, jak się czegoś dowiesz powiedz mi dobrze? Ktoś powyrywał kartki z książek z działu z-a-k-a-z-a-n-e-g-o. -to ostatnie słowo przeliterowała jakby chciała zaznaczyć, że zakazany znaczy nie dla mnie. W odpowiedzi pokiwałam jej tylko głową. Moja matka wyszła a ja poszłam dalej spać. Obudziłam się o godzinie 15:05. Obudziły mnie głośne krzyki. Moi rodzice znowu krzyczą na siebie. Słyszę tylko pojedyńcze zdania.
-TO NA PEWNO ONA! -krzyknął mój ojciec. -ONA MUSIAŁA TO WYRWAĆ-
-Spokojnie kochanie, nie możemy od razu jej osądzać- mówiła ze spokojem moja matka. Reszty nie słuchałam bo wiedziałam co się szykuję.

*dwa dni później*
To dziś, dziś ma się odbyć zaglądanie do mojej pamięci. Jeśli odkryją, że w ogóle zakradłam się na dział zakazany mogą mnie wydalić z Pandorii, zabić wsadzić do więzienia i inne takie. Wsadzenie do wiezienia nie jest bardzo złe, najgorsze będzie wydalenie. Zabić by mnie nie mogli, jestem jedyną córka samego "króla" tego wypizdowa.

Zaczyna się. Siadam na krzesło i przypinają moje ręce abym nie mogła zasłonić twarzy. Przychodzi ona- Eleonora. Starsza pani, która dostała dar patrzenia we wspomnienia ludzi poprzez ich źrenicę.
-widzę... widzę.... -zaczęła- oglądanie por... nieważne- przerwała. Czułam jak "wgryza" mi się bardziej we wspomnienia. -hmm... może to... -powiedziała- widzę... Widzę...  scene se... eww- kobieta się wykrzywiła- oo... to będzie to... -o nie znalazła to. -hmm... widzę dział zakazany... książka, o znamionach... wyrwana kartka... -gdy tak mówiła ktoś przerwał.
-WIEDZIAŁEM, ŻE TO TY JĄ WYRWAŁAŚ- wykrzyczał mój ojciec.
-spokojnie... kartka... kartka była już wyrwana... -powiedziała ze spokojem w głosie Eleonora. Miła z niej kobieta. Nagle usłyszałam czyiś głos.
-KARTKA! -wykrzyczał chłopak- ZNALAZŁEM JĄ! -dodał.
-Oddaj ją chłopcze- powiedział z wyższością "król" tego gówna.
-nie mam jej panie. Przepadła w portalu do świata ludzi podarta na małe kawałeczki. -powiedział blondyn cały zdyszany biegiem.
-ty młoda damo. -zaczął mój ojciec. -wiesz, że nie możesz wchodzić na dział zakazany. Dlatego jest zakazany. -kontynuował- Wiesz, że za takie rzeczy grozi kara.
-Wiem- odpowiedziałam.
-SKAZUJĘ CIĘ NA WYDALENIE! -wykrzyczał
-Kochanie nie możemy to nasza cór.. -chciała wtrącić moja rodzicielka.
-Milcz. Nie chce mieć takiej córki. -odwrócił się i wyszedł.
-Masz czas do jutra. -powiedział jego asystent i poszedł lizać buty temu idiocie.

*następnego dnia godzina 6:07*
No cóż czas się zbierać. Może znajdę wszystkie kawałki. Spakowałam wszystkie rzeczy. Otworzyłam jeszcze sejf. 10k star coins. Odkładałam od dziecka. Coś za to kupię. Kiedy zamknęłam sejf zobaczyłam zdjęcie, na którym znajdowałam się ja, moja przyjaciółka i dwa konie. Łzy napłynęły mi do oczu. Zmarła 5 lat temu właśnie przez swojego ogiera. Od tamtego czasu nie wsiadam na konia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~
640 słów
Hejjj, piszę to aby powiadomić was, że to moja pierwsza książka i się dopiero rozkręcam a więc na spokojnie. Cała książka będzie opowiadała o postaci która dołączy do pewnego klubu. KLUB ISTNIEJE NA PRAWDĘ. W opisie książki macie podany tytuł książki, która opowiada o klubie. Zachęcam do przeczytania, bo sama się wciągnęłam i czekam na następne rozdziały. Życzę wam miłego czytanka a także zapraszam do klubu Red Gazelles w grze Star Stable Online (sso).

Miłego dzionka, nocy czy czego chcecie!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 19, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mishka Coolback: Historia prawdziwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz