pov Will
Przez użalanie się nad sobą całą noc, rano byłem martwy.
Oczy same mi się zamykały, ale w ogóle nie miałem ochoty iść spać.
Jeszcze wczoraj miałem nadzieję na spotkanie kogoś nowego, fajnego.
Lecz z moim szczęściem musiał być to
Mike Wheeler.Chwilę zastanawiałem się nad zainstalowaniem tindera, lecz przypomniał mi się chłopak który podał mi swój numer.
Spojrzałem na zegarek, by się upewnić że nie dzwonię zbyt wcześnie, i zacząłem wykręcać numer do chłopaka.
-Halo?- Powiedział z niepewnością Lucas.
-Cześć, to ja Will- Przedstawiłem się.
-Oo to ciebie spotkałem w sklepie- Powiedział.
-Tak, dokładnie- Uśmiechnąłem się.
-Myslałem że nie zadzwonisz- Zaczął się śmiać.
-Widzisz, a jednak- Także zacząłem się śmiać.
-Może się spotkamy, akurat idę ze znajomymi na lody o 15.00- Zaproponował.
-Bardzo chętnie- Odpowiedziałem.
-W takim razie spotkamy się pod sklepem.
-Dobrze.
-No to umówieni- Powiedział.
-Umówieni- Odpowiedziałem z uśmiechem, i się rozłączyłem.Po chwili zorientowałem się że 15.00 jest już za godzinę, a ja wyglądam i czuję się jak trup, wiec zdecydowałem wziąć szybki zimny prysznic, aby się orzeźwić.
***
Czekałem już pod sklepem, na pojawienie się Lucasa i jego znajomych.
Miałem nadzieję że mnie polubią i nie będę problemem.
Chwilę później usłyszałem głosy wołające moje imię.
Widziałem Lucasa, a obok znajomo wyglądająca mi dziewczynę.
Gdy tylko podeszli bliżej zorientowałem się że to Max.
-Siema!- Powiedział do mnie Lucas.
-Will, nie widziałam że ty jesteś kolejnym chłopakiem Lucasa- Zaśmiała się Max.
-Nie jestem- Odpowiedziałem nieśmiało, na co Max dostała w głowę.
-Wybacz za nią, ona tak lubi wszystkich shipować- Tłumaczył się Lucas.
-Rozumiem- Zaśmiałem się.-Pozwól, że przedstawię ci moich znajomych- Powiedział Lucas.
-To jest Dustin, wygląda dziwnie ale jest bardzo fajny- Dustin pomachał do mnie.
-Max to raczej już znasz, i mnie tez- Powiedział.
-A Willa nam nie przedstawisz?- Powiedział Dustin.
-No więc Will jest- Max mu przerwała.
-Twoim chłopakiem- Max znowu dostała za to w głowę.-Może już chodźmy- Zaproponowałem.
-Dobry pomysł- Odparł Lucas.***
Gdy dotarliśmy do lodziarni, i zamawialiśmy lody, zorientowałem się że nie mam portfela.-Kurwa- Mruknąłem pod nosem.
-Co jest?- Spytał Lucas.
-Nie mam portfela, zapomniałem- Powiedziałem.
-Przykro nie mam ci jak pożyczyć.
-Ja też..- Powiedzieli.
-Nie ma problemu, wrócę się do domu- Powiedziałem.
-To kawał drogi, siadaj zjesz ze mną- Powiedział Lucas.
-Poważnie?- Spytałem.
-Tak, poważnie- Podał mi łyżeczkę.Usiadłem obok i zacząłem jeść razem z Lucasem.
Nagle ktoś do nas podszedł i zaczął mówić.
-Już sobie kogoś znalazłeś- Powiedział Mike do Lucasa.
-Mike? Co ty tutaj robisz..- Odpowiedział zaskoczony Lucas, na co Mike westchnął.
-Will lepiej na niego uważaj, jedyne co zrobi to cię oszuka- Powiedział, a następnie odszedł.-O czym on mówi?- Spytałem.
-To jest mój były, ale to już przeszłość- Odpowiedział.-Może zmieńmy temat- Zaproponowała Max.
-Dobry Pomysł- Odparł Lucas.Zaczęliśmy rozmawiać o czymś innym, tak jakby nic się przed chwilą nie wydarzyło.
Dręczyły mnie słowa Mike'a, lecz najbardziej zastanawiało mnie jedno.
Czemu on wszędzie musi być w moim życiu..?
CZYTASZ
Your enemy ~ byler ~
RomanceWill zawsze był gnębiony przez swoją orientację gdy poszedł do szkoły średniej, mało co się zmieniło. Starsi koledzy mu dokuczali, lecz jeden z nich okazał się być inny