„Kłótnia"

250 13 3
                                    

...Usłyszałam pukanie do okna. Tak to był Tom. Wstałam szybko i otworzyłam mu okno. -Co ty tu robisz?! Zwariowałeś?!- Pomagałam mu wejść przez to okno. -Nie, a czemu pytasz?- Powiedział to tak spokojnie. -Gościu, jak mój tata cię usłyszy to cię wywali.- Stwierdziłam i usiadłam na łóżku. -Aaaa może jakieś hej? Cześć?- uśmiechnął się i rozłożył ręce żebym podeszła i go przytuliła.- Jejkuu..- Wstałam i się z nim przywitałam. - Tak w ogóle po co tu przyszłeś?- Byłam zdziwiona. Godzina 20:30, a on wchodzi mi przez okno do pokoju. -Nie mogłem zapomnieć o tobie.- opowiadał tak siedząc przy moim biurku i rozglądając się po pokoju. -Mhmm i co teraz?- Zapytałam zadziornie. -Na to, na co masz ochotę.- powiedział uśmiechając się. Wiedziałam co mu chodzi po głowie, ale nie. Nie znałam go na tyle żeby AŻ tak mu zaufać. -Obejrzyjmy coś!- Zaproponowałam i wzięłam mojego laptopa aby włączyć jakiś film. -Horror?- Zapytał jakby znał odpowiedź. - Oczywiście.- odpowiedziałam odrazu i włączyłam, pierwszy lepszy film. Usiadłam na łóżku, i czekałam aż chłopak się uwinie. Wstał, zdjął koszulkę i usiadł obok mnie opierając swoją głowę o moje ramie. można powiedzieć, że trochę na mnie leżał. -Nie za wygodnie?- spytałam śmiejąc się. -Nie gadaj tylko puszczaj!- uśmiechał się i lekko podśmiechiwał. Oglądaliśmy, sobie film a Tom wtulał się w mnie coraz bardziej. W końcu zasnął na moim ramieniu, a ja wyłączyłam cicho laptop. Chciałam odłożyć laptop, ale przypadkowo go obudziłam.- Hej Tom, mam pytanie.- odkładałam laptop na szafkę przy łóżku.-Hmm?- powiedział zaspany, wiercąc się po moim łóżku.- Czemu akurat ja?- usiadłam po turecku na przeciwko niego i patrzałam się, czekając na odpowiedź. -Co masz na myśli?- Trochę się podniósł i oparł o szczeble mojego łóżka.-Chodzi mi, że czemu to ja się z tobą przyjaźnie, przecież jest tyle innych ładnych dziewczyn. A ty wybrałeś akurat mnie. Czemu?- To pytanie zadawałam sobie już od dawna. -Jesteś po prostu inna, niż reszta dziewczyn. Ty nie interesowałaś się mną odkąd przyszłem do szkoły. Spodobało mi się to, że taka jesteś.- Kiedy to powiedział zrobiło mi się tak miło.. Wiem. Powiem mu. Powiem mu o moich urodzinach. Czemu ich nie obchodzę.- Tom.-
-Tak?-
-Jestem gotowa.-
-Ale na co?- zapytał mnie, uniósł brew i uśmiechną się zadziornie.
-Nie na to pacanie, napewno nie z tobą.- Nie wiem czemu to powiedziałam. -Chodzi mi, że jestem gotowa powiedzieć ci, o tym dlaczego nie obchodzę swoich urodzin.-
-W takim razie zamieniam się w słuch.- odpowiedział i patrzył się na mnie.
-No więc.. Kiedy miałam 6 lat, moja mama zachorowała na bardzo ciężką chorobę. Leczyła się, i jeździła bardzo dużo razy do szpitala. Lekarze nie dawali jej dużo czasu, bo mówili że ta choroba zżera ją od środka. Byłam jeszcze mała, i chyba nie rozumiałam tego, że niedługo moja mama odejdzie. Miałam 7 urodziny i schodziłam na dół aby się przywitać z moim rodzicami, aby dostać jakieś życzenia..-kiedy to opowiadałam miałam już łzy w oczach.- Byłam taka szczęśliwa... Weszłam do pokoju i zauważyłam swojego ojca. Płakał i trzymał jakieś pudełko. Bardzo się zdziwiłam i pytałam gdzie jest mama, a on tylko odpowiedział że mamy już z nami nie ma. Zrozumiałam wtedy, że odeszła. Dał mi pudełko i powiedział, że to prezent od niej dla mnie. Byłam zrozpaczona.. Nie chciałam go otwierać. Po prostu wsunęłam go do szafy i zapomiałam o nim. Dalej nie mam odwagi aby go otworzyć.- Rozpłakałam się i tylko widziałam Toma, który był smutny i nie wiedział co mi powiedzieć.- Jest mi naprawdę przykro..- Odparł i mnie przytulił. Dalej czułam smutek i nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Chciałam pójść już spać, i nie czuć nic. Była 2:38 więc razem z chłopakiem uznaliśmy, że pójdziemy spać. Wtuliłam się w niego, i zasnęłam.

Pov: Tom
Kiedy dziewczyna opowiadała o swojej przeszłości, zrobiło mi się jej żal. Naprawdę była mała i nie zasługiwała na to... Nikt nie zasługiwał.-Jest mi naprawdę przykro..- Odparłem i ją przytuliłem. Uznaliśmy że pójdziemy już spać. Dziewczyna wtuliła się we mnie, i zasnęła.
Obudziłem się dość rano, przez mój dzwoniący telefon. -Halo?! Tom??! Gdzie jesteś, mamy dzisiaj wywiad!!- Bill krzyczał do telefonu. Rozłączyłem się, i wstałem. Lekko obudziłem Sam. -Ej mam pytanie.- Powiedziałem cicho. -Tak?- odpowiedziała zaspana. -Jest ktoś na dole??- Ponownie spytałem cicho. -Nie, tata jest w pracy..- Ziewnęła i obróciła się na drugi bok. Więc ubrałem swoją koszulkę i po cichu wyszłem z pokoju. Szłem cicho po schodach i patrzyłem, czy nie ma jej ojca. Nie było więc zeszłem już normalnie i poszłem do jej kuchni. Grzebałem po jej szafkach, i zrobiłem jej płatki. Niby nic, ale jednak. Napisałem małą karteczkę, i zostawiłem ją obok płatków na blacie. -Spadam.- Uznałem i wyszłem z jej domu.

Tom Kaulitz~LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz