Rozdział 6

241 22 1
                                    

Usiadłem na łóżku, wycierając twarz. Trochę miałem wyzwania z pomocą dla Nialla, jednak po jakimś czasie udało się i teraz obaj relaksowaliśmy się w swoich pokojach. Musiałem jeszcze pomóc mu się umyć, co niby nie było dużym problemem, ale trochę się namęczyłem.

Wziąłem swój telefon do ręki, bo chciałem sprawdzić godzinę, i o mało mi nie wypadł, kiedy zobaczyłem wiadomość od Lou.


Louis: Dotarłeś do domu?


Och cholera, myślałem, że już po mnie. Serce od razu zaczęło bić mi szybciej.


Harry: Tak, udało się nawet go na górę wnieść 😅.

Louis: Cieszę się. Co planujesz na dzisiejszy wieczór? ☺️

Harry: No umyłem się i pomogłem Niallowi. I teraz siedzę sobie w pokoju 😅.

Louis: Wiedziałem, że dasz sobie radę. Czemu, tak właściwie, nie chodzisz na wf? 😁

Harry: Nie chcę niezręczności między nami. Więc wolę nie chodzić.

Louis: Mielibyśmy więcej czasu dla siebie, nasze wilki by to doceniły.

Harry: Nie wiem Lou. To będzie ciężkie, nie sądzisz?

Louis: Z jednej strony tak, ale z drugiej, gdybyś coś przeskrobał... Musiałbyś zostać po lekcji, a wtedy mielibyśmy czas dla siebie.

Harry: Mam być niegrzeczny? No weź.... Potem będę miał opinie bad omegi 🤣🤣.

Louis: Nie będę zaprzeczał, że podobałoby mi się to, ty będący niegrzecznym 😈.

Harry: Oj LouLou, toż ja to aniołek 🤪🤭😏.

Louis: Broniąc rodziny, zachowujesz się, co najmniej, jak rozwścieczona alfa, więc ciężko mi sobie wyobrazić ciebie jako aniołka, kochanie 😊.

Harry: Tak już mam 🤷🏼‍♀️ od śmierci moich rodziców, rodzina jest dla mnie najważniejsza. Ale i tak na razie na dwa tygodnie ciocia mi załatwiła zwolnienie. Więc z Niallem wrócimy razem na zajęcia, jeśli chcesz.

Louis: Jesteś cudowną osobą Harry! Oczywiście, że chcę, abyś chodził na najważniejsze zajęcia w całej tej szkole.

Harry: No na pewno! Bardzo ważne, w szczególności, jak takie ciacho je prowadzi 🤭.

Louis: Uważasz, że jestem przystojny? 😊

Harry: No, nauczyciel wf jest 🤤.

Louis: Poczekaj, aż wrócisz na zajęcia, twój nauczyciel pokaże ci, na co go stać 😈.

Harry: Słyszałem, że z niego to niezłe ziółko, oj nieładnie, nieładnie.

Louis: Oj, ty jeszcze nie wiesz jak bardzo 😉.

Harry: Niall mi doniósł 😜.

Louis: Niall nie wie połowy tego, co jestem w stanie zrobić, ale ty się dowiesz skarbie.

Harry: Ochoooo, chyba muszę mieć się na baczności, groźna alfo....

Louis: Nie jestem groźny, chcę po prostu cię znowu przytulić. Myślisz, że mógłbyś wpaść do mnie po szkole, któregoś dnia?

Harry: Ale że do domu?

Louis: Jeśli tylko masz ochotę. Teraz musimy być bardziej ostrożni, co znaczy, że będziemy się widywać u mnie lub na górce za parkiem, jeśli tylko pogoda pozwoli. Dopóki czegoś nie wymyślę. Przepraszam kotku, chciałbym móc publicznie nazywać cię moim 😔.

Harry: I tak to moja ostatnia klasa... A co do spotkań u ciebie, jestem jak najbardziej za.

Louis: Jakoś sobie poradzimy. Chciałbym cię znów przytulić na dobranoc.

Harry: Ja też 🥺.

Louis: Będziemy mieli wiele okazji, jeśli uda ci się przyjść do mnie na noc. Byłbyś całą noc przy mnie, a ja w końcu byłbym spokojny.

Harry: Tylko o tym marzę. To będzie piękne. Jeszcze tylko 11 miesięcy i nie będziemy musieli się ukrywać. Najbardziej boję się reakcji cioci, wujka i Grega 😞.

Louis: Kim jest Greg?

Harry: Starszy brat Nialla. To u niego mieszkałem.

Louis: Och, mam nadzieję, że mnie zaakceptują.

Harry: Też mam taką nadzieję.

Louis: Będzie dobrze Hazz, tego musimy się trzymać.

Harry: W sumie... Jeśli chcesz, mogę wpaść na weekend. Teraz przyjeżdża Greg, więc nie będę miał kiedy. Ale w piątek wyjeżdża, wtedy będzie jak się spotkać 😊.

Louis: Weekend brzmi doskonale 😊.

Harry: To jesteśmy umówieni 😍.

Louis: Nie mogę się doczekać, kochanie 😘.

Harry: To idźmy spać, co?

Louis: Tak, jutro idziemy do szkoły, a już późno.

Harry: Dobranoc Lou ❤️.

Louis: Dobranoc skarbie, śpij dobrze 😘.

The Forbidden Fruit Tastes The Sweetest » L.S; Z.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz