Rodzina Monet//Zakończone

Nie grzeczne bachory

Pov Tony
Słyszałem jak Tata zabiera Hailie do pokoju
-Dylan! Krzyknęłem-Gdzie shane?
-Nie wiem! A Hailie?
-Tata ją zabrał
-Nieee tato niee!! Krzyczał shane
Słychać było jakieś słowa taty które były nie zrozumiałe do końca ale mówił "Shane do łóżka! Czas do spania !,,
-Złapali Shane'a....-Powiedziałem
-TONY DYLAN! -Krzyknął Cam
-Hej! Tony Dylan dawajcie pod stół-Powiedział Will
-Dzieki Will -Powiedział Dylan
Pov Hailie
Widząc że shane idzie z Camem do mnie Ucieszyłam się że nie będę sama
- Shane!
-Hailie!
Hailie szybko podbiegła do shane'a i go przytulila
-Bałam się.... burza się zaczęła
-Hailie kto był twórcą tego pomysłu
-Nikt ...
- Hailie?
Tony właśnie wszedl z dylanem do pokoju bo Vincent ich zauważył
- Hailie kto był twórcą tego pomysłu-Powiedział ostrzej Cam
- Hailie powiedz prawdę.... Powiedział smutny tony że nie udało mu się wymyslic lepszego planu
-Tony...
-Nie grzeczne bachory! Ona jest najmniejsza z was Dobrze wiecie że się was słucha! Kocha was i zrobi wszystko dla Was!Dylan shane idźcie zabrać z stąd Hailie Tony wiesz jak nie bezpiecznie mogło by być jakby znaleźli taka małą dziewczynkę Na imprezie z alkoholem!
-wiem ... -Mowil cicho bo łzy stanęły mu w oczach