Rozdział 20

2.7K 63 2
                                    

IG: xxmxox_x

***

Mason nie reaguje. Prawdopodobnie myśli, że coś mi upadło. Jednak jego zachowanie zmienia się, gdy dostrzega, że nie upadłam na kolana z tak błahego powodu.

Opieram się na dłoniach, kierując się uwodzicielskim ruchem w stronę jego szeroko rozwartych nóg. Zatrzymuje się, gdy moja głowa znajduje się pomiędzy jego kolanami. Mason wbija we mnie ostrzegawczy wzrok, na co posyłam mu arogancki uśmiech.

Adrenalina automatycznie wzrasta w moim organizmie, co dodaje mi odwagi, której teraz bardzo potrzebuje.

Moje aktualne zachowanie jest irracjonalne i nieodpowiedzialne. Jednak wspomniana adrenalina i ten dreszcz emocji, które we mnie buzują, nie pozwalają mi przestać.

Sunę dłonią wzdłuż jego garniturowych spodni, ułożonych na jego udach, jak druga skóra. Chwytam go za krocze. Kąciki ust wędrują mi do góry, gdy wyczuwam jego członka. Zaczynam pocierać materiał, co sprawia, że Mason przełyka głośno ślinę, której dźwięk wtopił się w głosy konwersacji.

Powolnym ruchem sięgam do skórzanego pasa. Jednak nie jestem w stanie go odpiąć, gdyż silna dłoń mojego szefa zaciska się na moim nadgarstku.

- Olivio...nawet nie próbuj.... – Głęboki, męski tembr uciekł mu spomiędzy warg w formie szeptu.

Jednak jego reakcja wcale mnie nie powstrzymuje, a wręcz napędza.

Spoglądam na pas, którego nie udało mi się w pełni odpiąć. Mason wciąż trzyma mój nadgarstek, mocno przyszpilając go do swojego uda.

Tętno bije mi z taką siłą, iż czuję je w całym ciele. Napięcie strzela pomiędzy nami, jak pierdolone fajerwerki w sylwestra. A jego spojrzenie, które nie opuszcza mnie ani na sekundę działa na mnie, jak afrodyzjak.

Pochylam się do jego krocza, które pocieram wargami. Mason wciąga ze świstem powietrze, na co czuję ukłucie satysfakcji. Nie czekając na chwilę, aż się rozmyślę, chwytam zębami pas, który wyciągam ze szlufki. Lewą ręką, która nie została unieruchomiona, rozpinam rozporek, po czym uwalniam jego członka z bielizny.

Mason odchyla głowę na oparcie w odpowiedzi, lecz po chwili wraca mrocznym spojrzeniem do mnie. W jego oczach widzę, jak wszystkie wątpliwości znikają.

Wyciągam język i przejeżdżam nim od nasady po sam żołądź. Bez owijania w bawełnę biorę go do ust.

Początkowo moje ruchy są powolne, gdyż chcę rozpalić Masona do granic możliwości. Mężczyzna puszcza moją dłoń, którą automatycznie chwytam za nasadę członka. Pieszczę go ustami, oraz obiema dłońmi, co tylko wzmacnia doznania. Jest tak duży, że ciężko mi go wziąć głębiej, niż do połowy.

Zerkam spod rzęs na mojego szefa, który wbija plecy w oparcie z odchyloną głową na zagłówek. Ręce wbija w podłokietniki fotela, których materiał wręcz trzeszczy mu pod palcami.

Patrzenie jak mężczyzna próbuje się powstrzymać przed każdym dźwiękiem i niekontrolowanym ruchem, jest wręcz upajające.

Gdy sięgam ustami na tyle głęboko aż uderza mi w tylną ścianę gardła, z Masona ust ucieka jęk rozkoszy.

- Panie Smith? - Z urządzenia ucieka głos jednego z uczestników konferencji.

Mason automatycznie się cały spina. Zerka w stronę laptopa.

- Oczywiście. – Tłumaczy się. – Ogromny ból głowy.

Cichy chichot ucieka mi z ust. Jednak Masonowi nie jest do śmiechu. Łapie mnie gwałtownie za tył głowy i wciska mnie w swoje podbrzusze sprawiając, iż krztuszę się jego członkiem.

Sweet Secrets [18+}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz