Rozdział 23

2.7K 70 0
                                    

IG: xxmxox_x

***

Krople chłodnego deszczu uderzają o szybę tworząc przyjemną, dla ucha, melodię. Samochody przemijają, próbując nadgonić nieustannie biegnący czas.

Dziś piątek.

Spoglądam na mężczyznę siedzącego za kierownicą w pełnym skupieniu. Mason w idealnie skrojonych spodniach garniturowych i podwiniętej do łokci, białej koszuli prezentuje się, jak zwykle - nienagannie. Jego zakręcone od deszczu włosy dodają mu niesamowitego uroku, a okulary na nosie wręcz sprawiają, że dostaję dreszczy. Kąciki ust same wędrują mi do góry, a ciepło na sercu rozprowadza się po moim ciele powodując przyjemne uczucie.

Kierujemy się na spotkanie do Filadelfii, które, jeśli pójdzie dobrej myśli, zakończy się podpisaniem umowy w sprawie budowy nowej kancelarii we wspomnianym mieście.

W ciągu ostatnich dni powróciłam na właściwe tory. Moje stopnie powoli się polepszają, a w najbliższym czasie (mam nadzieję) ulegną diametralnej zmianie. Spędzam całe noce nad podręcznikami, więc mam nadzieję, że nie idzie to na marne. Po szkole poświęcam swój czas nauce i mamie.

I oczywiście Sam.

Ona zawsze jest ze mną.

Natomiast weekendy to wciąż będzie ciągła praca, dzięki której będę spędzać maksimum czasu z Masonem i rozwijać się w przydatnej branży.

Wszystko dąży dobrym tempem.

Oprócz jednej kwestii.

Sprawa mamy Sam stoi w miejscu. Pan Taylor nic nie znalazł nowego, a ja boję się poruszać ten temat z Masonem. Nasze relacja obiera przyjemne tory, których nie chcę opuszczać.

Ten morderstwa wciąż jest "zakazanym" tematem. Co prawda, Mason jest impulsywnym człowiekiem, co nie raz byłam w stanie zauważyć, ale nigdy mnie nie skrzywdził, bądź poniżył. Z powodu jego charakteru nie chcę go denerwować, ani męczyć tym tematem. Choć jednak nie ma co się dziwić. Każdy chciałby być panem Smith - potężnym prawnikiem, który trzyma innych w garści, lecz nikt nie chciał być Masonem – wdowcem, który został sam z nastoletnią córką, z którą nie może sobie poradzić.

- O czym myślisz? - Poruszony szóstym zmysłem mężczyzna wyrywa mnie z letargu.

Ciężkie westchnienie ucieka mi z płuc. Odwracam wzrok z kropli deszczu na przednią szybę.

Dochodzę do wniosku, że prędzej, czy później te próby wyciągnięcia informacji mnie nie ominą. Dodatkowo, im dłużej będę zwlekać, tym bardziej będę się przywiązywać, co z kolei sprawi, że ewentualne rozejście przyniesie za sobą ogromny ból.

Gdy nie będę na niego patrzeć, to będzie mi lżej. Szybkie dwa głębokie wdechy podnoszą mnie na duchu.

- Jaka była? – Wypalam.

Nie muszę się odwracać, aby wiedzieć, że na mnie patrzy. Czuje jego wzrok, jednak nie ważę się odwrócić w jego stronę.

- Jako żona? Rozrywkowa.

Brwi lecą mi do góry, jak z procy. Rozrywkowa?

- To znaczy? - Pytam cicho nie chcąc, aby go rozdrażnić.

Mason kładzie prawa dłoń na moje nagie kolano. Jego dotyk jest delikatny, jakby badał fakturę mojej skóry.

- Pamiętasz jedną z naszych rozmów na temat prowadzenia po winie?

Jakbym mogła jej nie pamiętać. Ta rozmowa skończyła się tym, że moje ciało było przyciśnięte do kanapy przez ojca mojej przyjaciółki.

Przynajmniej w tedy go tak nazywałam. Teraz jest po prostu... Masonem. Moim Masonem.

Sweet Secrets [18+}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz