Rudzielec wszedł na sale jak każdego dnia. Czekając z paroma osobami na sali, czekali na resztę drużyny.
Chłopak zauważył, że ich kapitan jest strasznie zestresowany, postanowił do niego podejść i zapytać o co chodzi ale w tym momencie do sali gimnastycznej wparowała reszta drużyny i z rozmowy nici.
Hinata zaczął się rozglądać po każdej osobie z drużyny i mógł zauważyć, że każdy się stresuje. No może prócz Nishinoyi i Tanaki albo po prostu po nich nie było tego widać.
Kapitan zawołał każdego.
-Słuchajcie-zaczął-Dołącza do nas nowa osob..-i tu już nie mógł dokończyć bo coś, a raczej ktoś otworzył drzwi. Był to czarnowłosy chłopak, którego Hinata nigdy w życiu nie widział na oczy (jakby kags i Hinata się nie spotkali tak jak w anime było) i wszedł do sali gimastycznej jakby był już tu.
-Cześć.-przywitał się i kontynuował-Jestem Kageyama Tobio. (w mojej książce Kags jest jakby milszy i nie krzyczy aż tyle idk jak to napisać)
-Cześć Kageyama-Przwitał się Daichi-Kageyama dziś przyszedłeś na nasz pierwszy trening. Mamy nadzieje, że zostaniesz u nas.
Niebieskooki już nie odpowiedział tylko skinął głową.
-Kageyama na jakiej pozycji grasz?-zapytał Suga
-Rozgrywający.-odpowiedział.-A ty.... Ummm jak masz na imię?
-Sugawara Koushi.
-Toooo... na jakiej pozycji grasz Suga?
-Też rozgrywający-trzecioklasista dalej obdarowywując pierwszaka uśmiechem, o czymś z nim gadał ale Hinata już tego nie słyszał bo koło niego pojawił się Noya.
-Hinata, przecież wywiercisz Sudze i Kageyamie dziury w plecach-powiedział libero i drugą część zdania dodał ciszej-Jak ci się podoba to zagadaj do niego po treningu ale teraz zostaw te jego plecy.
-C-co?!-Rudzielec prawie by brakowało, a by krzyknął na całą salę. Libero widząc, że chłopak się zaczerwienił zaczął się śmiać.
-Okej!-krzyknął kapitan-Zacznijmy trening!
Po dobrych 3 godzinach treningu mogli wrócić do pokoju grupowego i się przebrać. Kageyama po drodze do pokoju klubowego cały czas gadał to z Tanaką i Noyą, a to z Sugawarą. Z niewiadomych powodów brązowookiemu się to nie podobało przez co już trzeci raz (bo drugi był podczas treningu) wywiercał wyższemu dziurę w plecach.
Gdy doszli do pokoju. Każdy zaczął się przebierać.
Hinata zaraz po przebraniu się wyleciał jak poparzony, przypominając sobie, że zostawił odpięty rower. Zaraz jak do niego doszedł wsiadł na niego z zamiarem pojechania ale czyjś głos go zatrzymał.
-Hinata tak?-Jak się okazało głos należał do nowego.
-Tak, to ja.-prawie, że natychmiastowo dostał odpowiedź.
-Jeżeli mógłbyś mi na treningach nie wywiercać dziury w plecach to będę ci wdzięczny-chłopak delikatnie się uśmiechnął, przez co rudemu zaczęło szybciej bić serce.
-P-przepraszam!-zaczął przepraszać-Po prostu chciałem porozmawiać ale nie wiedziałem jak zacząć rozmowe!
Wyższy zaczął się śmiać. Niższy nie rozumiał czemu się tak śmieje więc stał z przechyloną głową na bok.
-Jeszcze raz, jestem Kageyama-przedstawił się ponownie młodszy.
-Hinata Shouyo-Starszy uśmiechnął się.
-W którą idziesz stronę?-wypalił Kageyama
-Tam!-wskazał na górkę, brązowoooki
-Ja podobnie-odpowiedział wyższy
Zaczęli iść w ciszy. Niestety ale to była jedna z tych nie komfortowych, gdzie nie wiadomo co powiedzieć. Jednak wybawcą tej ciszy był we własnej osobie Kageyama (kto by się spodziewał ;~;)
-Umiesz robić szybą?-zapytał patrząc dalej przed siebie
-Szybką?-powtórzył
-Wiesz co to?
-T-TAK!
-To umiesz czy nie?
-Nigdy nie próbowałem...
-Jak to?-wzrok kageyamy w końcu spojrzał na Hinatę
-No z Sugą nigdy mi się nie udało...
-To na następnym treningu będziemy ją ćwiczyć-powiedział młodszy
Hinata nic nie odpowiadając patrzył przed siebie. Myślał cały czas o jutrzejszym treningu i o wystawie czarnowłosego do niego, ponieważ na dzisiejszym treningu to Suga mu wystawiał.
Gdy doszli do jednej z uliczek gdzie Tobio ma dom, od razu się pożegnali, a Shouyo zaczął pędzić na swoim rowerze do domu.
Gdy dojechał odłożył rower i wszedł do domu witając się z rodzicielką.
Hinata zaraz po zjedzeniu kolacji poszedł się myć. Gdy wyszedł z pod prysznica i udał się do łóżka zastanawiał się cały czas czy wyjdzie im ta szybka i jak wystawia wyższy od niego chłopak. I właśnie z takimi myślami zasnął.
-----------------------------------
596 słów
Ogólnie to moja pierwsza książka jak i rozdział. Mam nadzieje, że jest wszystko okej. I może kolejny rozdział wpadnie tej nocy. Bo pisze to o 2 w nocy -^-
i to tyle bayoooo
CZYTASZ
~Plaster~ KageHina
Teen FictionHinata jest uczniem liceum Karasuno. Gra od dziecka w siatkówkę. Pewnego dnia do liceum jak i drużyny dołącza pewien chłopak o imieniu Tobio. Kageyama nie ma za dobrze, jego ojciec jest alkocholikiem i go bije za każdym razem kiedy nadarzy się okazj...