(ZAJEBIŚCIE!!!!!!!! Piszę ten rozdział drugi raz, ponieważ wattpad mi nie zapisał)
Pov.:Kageyama
Obudziłem się wcześniej niż wszyscy żeby mieć czas na przebranie się przed treningiem i nie czekać za długo ale też przez to żeby zakryć jak najszybciej siniaki, które przez noc się odkryły.
*****
Stałem przed lustrem wpatrując się w siniaki, które powoli zaczęły coraz bardziej znikać jednak dalej pozostawiając po sobie znaki. Postanowiłem już je zakryć nie chcąc patrzeć na to obrzydliwe ciało, które było moim.
*****
Wyszedłem z łazienki po jakichś 20 minutach kiedy słyszałem jak Noya krzyczy coś zapewne do Tanaki.
Przywitałem wszystkich skinięciem głowy, i kiedy miałem już odchodzić zaczepił mnie Suga.
-Słuchaj Kageyama-zaczął-jakbyś mógł obudzić Hinate, ponieważ my próbowaliśmy i nam się nie udało więc mam nadzieję, że tobie się uda-uśmiechnął się życzliwie po czym odwrócił się do naszego kapitana, Daichiego i zaczęli ze sobą rozmawiać.
***
Byłem już przed pokojem kiedy jakaś ruda kulka na mnie wpadła. Tą rudą kulką okazał się rudowłosy chłopak, który zapewne śpieszył się przebrać by zdążyć na śniadanie i trening. A tak przy okazji to przywalił w jednego z moich siniaków za brzuchu z czego to bardzo bolało ale starałem się ukryć pod kamienną twarzą co chyba się udało bo najwidoczniej rudzielec nie zauważył.
-Uważaj jak chodzisz, karzełku-zaśmiałem się podając mu rękę z której od razu pomógł sobie wstać.
-Nie skorzystam, Bakageyama-odgryzł się zmieniając trochę moje nazwisko.-a teraz sorry nie sorry ale lecę się przebrać bo w końcu nie zdążę. Po czym rudzielec odbiegł. Odprowadzałem go wzrokiem dopóki nie wbiegł za zakręt gdzie zgubiłem go z zasięgu wzroku.
Uśmiechnąłem się sam do siebie. Po chwili wszedłem do pokoju wkładając piżamę do walizki oraz wychodząc z pokoju.
--------------------------
265 słów
TAKI KRÓTSZY PONIEWAŻ WATTPAD MI NIE ZAPISAŁ I MUSIAŁAM PISAĆ JESZCZE RAZ
A tak btw to dobranoc lub do widzenia zależy o której to czytasz
to bye bye
MWAH :***
CZYTASZ
~Plaster~ KageHina
Ficção AdolescenteHinata jest uczniem liceum Karasuno. Gra od dziecka w siatkówkę. Pewnego dnia do liceum jak i drużyny dołącza pewien chłopak o imieniu Tobio. Kageyama nie ma za dobrze, jego ojciec jest alkocholikiem i go bije za każdym razem kiedy nadarzy się okazj...