10.Wpadka

80 4 0
                                    

Pov.: Kageyama

Byliśmy na treningu od jakiejś godziny. Czułem jak pot po mnie spływa lecz nie chciałem go przetrzeć bo czułem, że jak to zrobię to zetrę korektor.

****

Minęło tym razem półgodziny, a ze mnie się już lało. Zapominając o korektorze przetarłem twarz a patrząc na rękę zadałem sobie sprawę, że starłem korektor. Zostawiając wszystko co teraz robiliśmy (czyli graliśmy mecz) wybiegłem sprintem z sali.


Wbiegłem do pokoju wygrzebałem korektor i wbiegłem do łazienki która była tuż za zakrętem gdzie dziś rano odprowadzałem wzrokiem rudzielca. Szybko zacząłem nakładać korektor na twarz przy tym uważając, by wszystko zostało zakryte. 

W tym czasie usłyszałem zza drzwi czyjś głos.

-Kageyama wszystko okej?-to był w 100% głos Ennoshity. Ukai zapewne go tu wysłał tylko dlatego, że jako tako za często nie brał udziału dzisiaj więc mógł wyjść i tu przyjść.

-Taaaaa, zrobiło mi się nie dobrze już zaraz wychodzę-odpowiedziałem na szybko, po czym w odpowiedzi dostałem ciche 'dobrze'.

Po jakiś 5-6 minutach wyszedłem z łazienki gdzie czekał na mnie Ennoshita.

-Już wszystko dobrze Kageyama?-zapytał od razu jak wyszedłem.

Kiwnąłem tylko w odpowiedzi na 'tak'. 

-Chcesz wrócić na trening czy wolisz iść do pokoju?

-Mogę iść na trening tylko potrzebuję pójść na chwilę do pokoju-'żeby odłożyć korektor'-ale tą już część dodałem już sobie w myślach. Brunet tylko skinął głową po czym poszliśmy w kierunku pokoju.

*****

Gdy wszedłem razem z Ennoshitą na salę każdego wzrok był na nas skierowany. Zaraz podszedł do nas Ukai, który w międzyczasie kazał każdemu wrócić do gry.

-Wszystko okej, kageyama?-zapytał zaraz po tym jak do nas podszedł.-Możesz dalej grać? Czy wolisz pójść do pokoju i odpocząć?

-Jest już wszystko okej trenerze. Tylko trochę niedobrze mi się zrobiło.-uśmiechnąłem się delikatnie-I tak dalej mogę grać.-dodałem szybko

Trener tylko skinął głową i kazał mi usiąść na ławce obok niego bo jak to powiedział 'nie będzie zmieniał Sugi, do końca tego seta' w głębi siebie wiedziałem, że się tak naprawdę martwił ale chciał to podać pod tą przykrywką. Ale też wiedziałem, że nie chciał Sugi zdejmować bo trzecioklasista też długo nie będzie grać, ponieważ jest już w trzeciej jak i ostatniej klasie liceum i zaraz już będzie szedł na studia i już możliwe, że z nami nie zagra. Rozumiałem go w 100%. Źle bym się z tym czuł gdyby trener by go zdjął i mnie tam wsadził widząc jak szarowłosy cieszy się z rozgrywania piłek do każdego. 

*****

Gdy drugi set z Nekomą się skończył cała drużyna do mnie doskoczyła pytając czy wszystko dobrze i itd. Oczywiście odpowiadałem na wszystko twierdząco, mając nadzieję, że już każdego uspokoiłem.

Usłyszeliśmy otwieranie drzwi do sali i zaraz każdy się odwrócił. Wbiegł... Nie wiem jak się nazywa ale jakiś mężczyzna, który nas poinformował, że właśnie przyjechała Shiratorizawa. 

'A kto uspokoi mnie?'


--------------------------------

437 słów

I tym o to pięknym zdaniem kończę ten rozdziałik.

Bye Bye


~Plaster~         KageHinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz