Rozdział 2

42 1 1
                                    

- Dzień Dobry, przepraszam za spóźnienie - powiedziałam do Pani Pietrzyk, wchodząc do sali
- Lepiej później niż wcale.- odpowiedziała- usiąć proszę z nowym kolegą, jagbyś się nie spóźniła to byś wszystko wiedziała. - Wskazała mi ręką ławke. Teraz dopiero zauważyłam jaki ten chłopak jest przystojny. Wysoki brunet o przepięknym uśmiechu. Dłonie mi się spociły a głos utknoł w gardle kiedy podchodziłam do ławki. Dlaczego ja się tak denerwuje. Jego niebieskie oczy były wpatrywane we mnie. Teraz zaboczyłam jakie cudowne ma oczy. Kiedy podeszłam do ławki, starałam się normalnie usiąść. Wziełam kilka odpreżających oddechów i wypakowałam swoje rzeczy.
- Hej , jestem Jack - powiedział sieroko sie uśmiechając .
- Lena - przedstawiłam się, mój głos brzmiał naszczęście normalnie. Serce uspokoiło mi sie troche ale nadal miałam motylki w brzuchu.
- Dobrze jak juz wcześniej mówiłam, będziecie robili w parach prace o wybranym temacie z podręcznika. Przypominam, że nie długo sprawdzian, więc to będzie dobre powtórzenie dla was.- powiedziała Pani Pietrzyk.
Reszta lekcji mineła normalnie oprócz tego, że cały czas czułam na sobie JEGO spojrzenie . Troche na początku mnie to krępowało jednak nie dałam nic powiedziała sobie poznać.
- Dobrze, teraz przydziele was w pary - powiedziała Pani Pietrzyk - .... Lena z Jackiem....
Co w klasie jest tyle osób a ja właśnie musiałam pracować z nim. Gdy zabrzmiał dzwonek szybko zapakowałm swoje rzeczy i wybiegłam z sali wprost do łazienki. Opukałam twarz woda i spojrzałam w lustro. Moje kasztanowe włosy były mocno upięte w kitke. Brązowe oczy nadal mnie bolały ale nie było tego widać. Nie malowałam się zbyt mocno nawet wcale. Wytarłam twarz w papierowy ręcznik i wyszłam z łazienki. Nie stety uderzyłam kogos drzwiamy od kilba kiedy wychodziłam. Tym kimś okazał sie nie Kto inny jak Jack. Zajebiście

Hej mam nadzieje, że się podoba... Przepraszam za błędy ;) :) :*

Druga szansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz